Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak mi już pomysłu

Zmiana pieluchy u 16 miesięcznego brzdąca... katastrofa.

Polecane posty

Jeszcze tak doczytałam ostatni post Zakłopotki: Nie bicie dziecka nie oznacza, że się mu na wszystko pozwala :) U nas jesttaka sytuacja, że jak mała zaczyna się o coś awanturować, to automatycznie nie dostaje tego. Jak poprosi ładnie, albo jest grzeczna, to sama jej dam, co chce, w granicach rozsądku. I najważniejsza jest konsekwencja - tu dziecko powinno zrozumieć, że jak mama, czy tato mówią - jeden przysłowiowy cukierek, to jeden bez żadnych wyjątków. I to jest według mnie klucz do dobrego wychowania dziecka. Ono musi widzieć, że rodzic jest pewny swojej roli. Nie prosi, nie rozkazuje, tylko wymaga, z racji tego,że jest rodzicem, a nie dlatego, że jest silniejszy i może klapsa strzelić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech11111111111111111
Dziecko,które robi w pieluchę w tym wieku to dla mnie chore :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jonko-wiesz,mam nadzieje,ze ja nie mam nic przeciwko rozesmianemu dziecku skaczacemu w kaluzy:-) stosowalam \"krzeselko\" tylko w przypadku wrzaskow bez powodu i ew. bicia,gryzienia,kopania.tak samo nianka mojej malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotkaa
no i miała byc normalna dyskusja a pani najmądrzejsza JONKA już dojazdy , że mnie mama biła więc nie znam innych metod :O ej no weź prosze Cię dostawałam czasem klapsy ale dzięki temu nigdy nie sprawiałam moim rodzicom problemów w odróżnieniu od moich koleżanek wychowywanych własnie poprzez tłumaczenie i proszenie i nie pisz, że nie mam dziecka bo nie wiesz tego a swojej biografii przedstawiac nie zamierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agais ja nie wiem jak u ciebie ale moj synek w krzeselku by nie wysiedzial, zaraz po karmieniu musze go z niego wyciagnac, bo jak zostaje sam to zaczyna sie krecic i nawet potrafi w nim stanac i nie przypilnowany po prostu by z niego wypadl. Jak go wsadze do plastikowej hustawki to tez potrafi sie przekrecic i probuje wstawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja mam 10 miesieczniaka i tez mam problem ze zmiana pieluchy ale zawsze ja czyms zainteresuje i jakos sie narazie udaje co do pieluch to róznie mówia czasem ktos mi powie czemu juz malej na nocnk nie sadzam , ale teraz jest moda by czekac by na siłe dziecka nie sadzac i moze dobrze tyle żekoszty troche wieksze :) kazdy robi jak chce co do bicia dzieci jestem przeciw katergorycznie tłumaczyc konsekwentnie 200 razy az zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do agais święte słowa my mamy tachą wielką dmuchaną poduchę do płakania, jak Młoda dostawała szału to ją układaliśmy na tej poduszce po tygodniu był spokój, teraz jak ma problem z uspokojeniem się to sama idzie na poduchę się powściekać i wraca jak się uspokoi, ostatnio upchnęlismy gdzies poduchę pod stół, Młoda biegnie do pokoju z rykiem, rozgląda się i patrzy zdziwiona - a gdzie poducha do płakania? był ubaw po pachy, wyciągnęła sobie ją spod stołu ale do tego czasu już jej przeszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tynko- moje krzeselko ma takie paseczki do zapiecia na brzuszku i pomiedzy nozkami. zaklopotko-ciagle upierasz sie,ze jak nie klapsy to tylko proszenie i tlumaczenie,ktore nic nie daje,a moja metoda to nie proszenie i tlumaczenie,opisywalam ja szczegolowo przeciez! 10 miesieczniaki sa stanowczo za male na \"krzeselko\",dopiero 14-15 miesieczne dzieci mozna tak \"odstawiac\",mlodsze nie pojma sensu tej kary i nic ona nie da.w tym wieku mozna jedynie stosowac ignorowanie i np. odsadzanie na ziemie gdy cie uderzy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakłopotka - nie było moją intencją obrazić Cię :) Ale wniosek nasunąl mi się sam... To normalne, że metody swoich rodziców zwykle uważamy za najlepsze, bo to przecież nasi najdrożsi ludzie... Ale nie możesz wiedzieć, czy nie dostając klapsów, też nie byłabyś grzecznym, nie sprawiającym kłopotów dzieckiem...:) Nie wolno też mylić bezstresowego wychowania z rozpuszczaniem. To jest błędne uproszczenie... Agais - Skróciłam trochę tę sytuację z obcą nianią. Chodziło o to, że ona swojej małej podopiecznej nie pozwala na wchodzenie do kałuż, bo potem ma kłopoty - musi suszyć buty i tłumaczyć się mamie dlaczego są mokre. A nie daj Bóg, jak dziecko zachoruje... A ja mojej pozwalam, oczywiście w granicach rozsądku - wyznaję zasadę, że dziecko ze spaceru wraca albo czyste, albo szczęśliwe ;) No i tamtej niani się to nie podobało, bo jak się ta druga dziewczynka zapatrzyła na moją, to zaraz też chciała przez tę kałużę przebiec :O Jak moja córka ma atak \"szału\" - zostawiam ją po prostu. Mija jej zaraz, bo jest zdezorientowana... Jak usiłuje mnie bić - odsuwam się. Zresztą, mam chyba szczęście, bo te \"ataki\" są rzadkie i generalnie nie mam często powodów, żeby ją karać :) No to się pochwaliłam :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez najpierw ignorowalam,ale potem zaczynala kopac zabawki i rzucac sie na podlodze,tak,ze kilka razy mocno sie uderzyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, to jest największy problem - pilnowanie, żeby w ataku złości nic się temu dziecku nie stało :O Z tym, że moja córka jak się raz uderzyła tyłem głowy w mamrmurowy parapet, to teraz za każdym razem patrzy do tyłu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasami dostawałam klapsy od mamy ale dopiero jak byłam starsza i dłużej byłam na podwórku niż mi pozwolili rodzice.Bardzo głupie. Tylko raz zdarzyło mi się podnieść rękę na synka (klaps był delikatny) ale i tak obiecałam sobie że nigdy więcej tego nie zrobię. Moje dziecko jest ułożone (dużo zależy od atmosfery domowej)nigdy nie robiło mi scen.Gdy coś chcę od niego to grzecznie mu tłumacze dlaczego tak ma być a jeżeli to nie skutkuje to mówię bardziej stanowczym tonem i wtedy się nie sprzeciwia. Pieluchy ? Kazde dziecko jest inne,jedno woła siku mając rok a drugie dopiero w drugim roku zycia. Mój synuś woła siku i kupkę ALE za żadne skarby nie zrobi kupki do nocnika ani do muszli. Kupkę robi do pieluszki.Zaznaczę tu że zakładam mu pieluszki TYLKO na noc.Szkoda że nie robi kupki do nocnika,nie kłócę się z nim bo i tak wiem że to nie ma.Przyszedł czas że sam zaczął chodzić do ubikacji robić siku to przyjdzie też czas na resztę. Co do zmiany pieluszek. W tym wieku dzieci są przekorne i nudzi ich leżenie w jednym miejscu dłużej niż pół minuty. Ja przebierałam synka na stojaco,opierając jego ciałko o moją lewą nogę - skutkowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam tak : jak zbliżał się czas zmiany pieluchy mówiłam do Olusia że za chwilkę będziemy zmieniać pieluszkę, że mama "coś " musi tylko zrobić i zmieniamy pieluszkę. Chodzi o to żeby nie odrywać dziecka od zabawy , my też byśmy nie chcieli żeby nagle oderwać nas od jakiejś czynności np.w połowie pisania smsa. Niech dziecko widzi że rzeczywiście "coś" robisz, drobna czynność np.odnosisz kubek po herbacie do kuchni do zlewu ajak wrócisz to zmiana pieluchy. Początki mogą być trudne. Dzieci na każdym kroku nas badają na ile mogą sobie z nami pozwolić. Napewo nie możesz się wycofać ani ustąpić bo malec na głowę ci wejdzie. Dzisiaj to jest tylko pielucha a za parę lat wpływ kolegów. Dziecko musi wiedzieć że rodzic decyduje. Może zbyt daleko w przyszłość wybiegam..przed nami pierwsze wyjście do piaskownicy a z piaskownicy trzeba w końcu wyjść i trzeba nalca ogarnąć przy ludziach. Nie jestem zwolenniczka bicia, krzyków a dogadania się z malcem. Mechanizm porozumienia się z dzieckiem trzeba wypracować w domu. U mnie zapowiedź zmiany pieluch pomogła teraz mam etap solidnej dawki kopnięć nie za każdym razem ale się zdarza, pomaga stanowczy ton i groźna mina mamy. Pozdrawiam☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl co za temat, nie dość że sprzed ponad 10 lat, to jeszcze ktoś poradę daje. A może tak to wykorzystać, że roczne, półtoraroczne, dwuletnie dziecko ma problem ze zmianą pieluchy i mu jej po prostu już więcej nie zakładać? Potem sa tematy. Pomocy! Dziecko od września do przedszkola, a nie chce z nocnika korzystać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agais 2006.09.29 tynko- moje krzeselko ma takie paseczki do zapiecia na brzuszku i pomiedzy nozkami. zaklopotko-ciagle upierasz sie,ze jak nie klapsy to tylko proszenie i tlumaczenie,ktore nic nie daje,a moja metoda to nie proszenie i tlumaczenie,opisywalam ja szczegolowo przeciez! 10 miesieczniaki sa stanowczo za male na \"krzeselko\",dopiero 14-15 miesieczne dzieci mozna tak \"odstawiac\",mlodsze nie pojma sensu tej kary i nic ona nie da.w tym wieku mozna jedynie stosowac ignorowanie i np. odsadzanie na ziemie gdy cie uderzy itp xx ????? Równie dobrze można dziecko zamknąć w szafie za karę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto w tej kwestii popytać znajomych? To może być naprawdę bardzo dobre źródło wiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×