Moj facet czesciej spotyka sie ze swoja kolezanka niz ze mna

chodzi z nią wszedzie, na spacery, zakupy, do kina... tłumaczy mi sie ze to tylko kolezanka i nie mam co byc zazdrosna, wkurza mnie to tak ze hej:( co ja mam zrobic?

uwazaj na nią mój tez miał przyjaciółke z która łaził mówił ze z nią nic a potem mnie zostawił i z nią smigał;\

Powiedziec w prost... albo ona albo ty;)

no niestety ta sprawa smierdzi nietoperzem albo ona albo ty a twoj facio łże

;/ I Ty sie na to godzisz?:> Ja jestem dosc wyrozumiala ale na taka sytuacje napewno bym sie nie zgodzila.Ile jestescie razem?

sledczy tobie wszystko jedzie nietoperzem w jaskini mieszkasz czy jak?

Nie, on ma nietoperza miedzy nogami. stad ten swąd

pół roku

w dodatku zdechłego zdechł od smordu w gaciach

tak ale wiele spraw na forum smierdzi nietoperzem na przyklad ta sprawa z tego tematu no nie>?

przestancie z tym nietoprzem! Wracajac do tematu, nie mieszkamy w jednym miescie, widujemy sie w weekendy a na tygodniu on wszedzie łazi z tą swoja kolezanka!!! Mam tego dosc;(

z kolezanka sie nie chodzi tak tu i tam i do kina i na zakupy??? przerabane masz, nie wiem moze chodzi z wami dwoma:) albo nie wie jak z toba zerwac i chce abys ty to zrobila aby on mogl byc z nia, wiec daje Ci powody do zerwania:( ale jedno jest pewne, jest dziwny

jest burakiem i smierdzi nietoperzem jak jaja sledczego:P

no chodzi wszedzie tyle wiesz a pewnie jeszcze kilka rzeczy nie wiesz i sie nie dowiesz na mój nos(jak juz powiedzialem ze smierdzi nietoperzem) to on z nią ma romans i che dwie sroki uchwycic za jeden ogon i miec cos w odwodzie, gdy sukinkot zobaczy ktora lepsza to rzuci gorsza albo jak jest wyjatkowo pazerny i glupi bedzie z dwoma obracal. Olej chama bo sadze ze zdradza.

Jak więcej czasu z nią niż z Tobą to jednak podejżane i to grubo. Ale ja np. przez taką jedną histeryczkę straciłam kontakt ze swoim przyjacielem... Kontaktujemy się, ale już nie tak jak kiedyś. On nie chce sprawiać jej przykrości i ja to rozumiem. Ale szkoda... Za to uczulona jestem na babsztyle zazdrosne, bez powodu.

nie wiem co zrobic:( kocham...

Nie chce wyjsc na babszytla zazdrosnego bez powodu:( ale ch****j mnie strzela jak słysze: Sylwia to Sylwia tamto, normalnie mnie roznosi, a on sie tłumaczy ze to kolezanka tylko, ze znaja sie od zawsze i tak dalej... chyba zwariuje