mam straszne wyrzuty sumienia

i słusznie.. :o bo ostatnio zachowuję się okropnie :o mam trzy koleżanki, które często doprowadzają mnie do szału.. ich zachowanie czasami jest nie do wytrzymania :o jednak mimo tych wad jestem czasami jestem w stanie je stolerować, co prawda nie pałam do nich nieograniczoną sympatią, a ich widok nie napełnia mnie entuzjazmem, ale tak zupełnie szczerze mówiąc, to nawet je lubie.. zresztą moje uczucia do nich zmieniają się (wraz z ich zachowaniem, czasami zachowują się w porządku, czasami sa nie do wytrzymania..) (nazwijmy rzeczy po imieniu) czasami je obgaduję z moją przyjaciółką... kiedyś nawet (po jednym z najgorszych wyskoków jednej z nich) śmiałam się z niej z innymi koleżankami... mam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia, bo bardzo wrednie się zachowałam... ostanio mam też zwyczaj komentowania niektórych, obcych ludzi chce się tego oduczyć, bo to jest obrzydliwe! wstrętnie się czuję... swoją drogą ciekawe, co tamci kumple, z którymi obgadałam jedną z kolezanke mówią o mnie... :o nie wiem po co to tutaj pisze..., pewnie dlatego, że sama przed sobą chce się usprawiedliwić matko, jaka ja jestem żałosna :o

05.10] 14:08 stanisław mucior uważam że to co robisz jest normalne i jesteś zupełnie fair, to naturalne że rozmawiasz o swoich koleżankach, nie możesz przecież zakłamywać rzeczywistości i mówić o nich w samych superlatywach, bądź taka jaka jesteś, bo jesteś uczciwa i prawdomówna 14:09 antyideaalkowaaa ie wiem, ale wymiana doswiadczenia, duzo robi. ja dzieki takim wlasnie opowiatskom wiem jakie jets zycie i jakie bledy poleniaja ludzie. Mozna sie wiele nauczyc. A jak widze ze ktos moze popelnic ten sam blad to tez mowie mu o tym. A jak mowic nie podajac o kim to? w sensie nie osoba a czyn. Nawte w gazecie podaje sie przyklady osob, bo tak z nieba mowic nikt by nie uwierzyl.. ja tez nie. Konkretne przypadki.