mam ogromną chęc na sex z moim kolega!!

od pewnego czasu mam ogromna ochote na sex z kolega. wiem ze on na mnie tez ma ogromna ochote. jak jestesmy razem to rozbieramy sie wzrokiem. oboje nie umiemy tego pochamowac. jednak problem tkwi w tym ze on i ja jestesmy w zwiazku juz od dluzszego czasu. czy warto zaryzykowac i zaspokoic swoje przeogromne pragnienie? dodam ze teraz tylko o tym mysle. nawet uprawiajac sex ze swoim chlopakiem wyobrazam sobie ze to wlasnie ten kolega. nigdy nie bylam az tak spragniona kogos. czy ktos umie mi doradzic? prosze to potraktowac powaznie. z gory dziekuje

nie ma to jak chamskie teksty. to nie jest kwestia tylko podobania a pożadania a to dwie rozne kwestie. mimo ze jestem bez obraczki to i tak mam opory. ciezko by mi sie zylo ze swiadomoscia ze zdradzilam ale z drugiej strony nie myslalabym juz o tym jak to jest :)

najlepszym sposobem aby się pozbyć pokusy jest ulec jej ;-)

ja Ci mówię Później będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Bo ja miałam tak samiutko.......

siebie warci,zrobicie to

siebie warci,zrobicie to,fuj

ja Ci mówię Później będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Bo ja miałam tak samiutko.......

pomyśl że to Twój facet miałby bzykać się z jakąs laską która pociaga go bardziej niż Ty i wtedy podejmij decyzję;)

eee nie myśl po kilku latach w małżństwie to inacze się patrzy na te sprawy niż zakochani

tj chemia czesto mamy ochote na kogos i czasami nieznajomego Idzcie sie kochac moze jestescie sobie przeznaczeni udany sex czyni ,że ludzie sie nie zdradzaja

tlyko że małżeństwa może nie być jak to zrobi:)

gratuluję poglądów:) związek to nie tlyko sex - owszem, jest bardzo ważny, ale nie zapewnia udanego związku i niezdradzania.

po pierwsze nikt sie nie musi dowiedzieć o tym

pytają się o opinię to każdy ma prawo ją wyrazić i już

no:) a ja mam prawo pogratulować poglądów;)

o a gratulacje z jakiego powodu bo nie rozumiem

wyjaśniłam pod gratulacjami;)

widzę, że muszę coś wyjaśnić każdy ma inny temperament i związki są opartę nie zawsze na tym samym

ale tu widze diabelskie podpowiedzi

siebie warci,zrobicie to,fuj

jeśli chcesz to opieraj swój związek tlyko na seksie - ja Ci ni bronię, ale dojrzały i normalny człowik raczej na tym związków nie buduje.

kurcze nie krytykujcie nikogo w końcu to nie forum erotyczne życie

łachudra ty jestes może i poukładana i kontrolująca swoje życie tego Ci gratuluję ale wiedz że ludzie są różni Tolerujmy się

a ja mam ogromną ochotę na seks z narzeczoną mojego przyjaciela, no i co?

tolerancja nie ma nic wspólnego z przytakiwaniem na rzeczy z którymi się nie zgadzam:) ps. nie jestem właśnie ani poukładana, ani nie potrfaię wszystkiego kontrolować ale nawet ja wiem że dupą się wszystkigo nie załatwi, a partner może zdradzić z tysiąca innych powodów, nie tlyko braku seksu:)

1.Jest okazja do zdrady-nie zdradza i cieszy sie z tego ze nie zdradzila. 2.Jest okazja do zdrady-nie zdradza i zaluje ze nie zdradzila. Ktore to milosc?

okazja a ochota to dwie różne sprawy:) okazji miałam mnóstwo, ochoty jeszcze nigdy więc nie wiem jak to zinterpretujesz:) miłość czy nie?

Jak ktos zaluje,to pewnie mial ochote. Sama ochota to jeszcze nie zdrada,ale akceptacja "ochoty" jest juz zdrada.

ufff to nie zdradziłam:P

jeżeli masz ochote na kolege a on na ciebie to przespij sie z nim....i tyle warto nawet dla jednorazowej przygody to przezyc, a te którzy tu pisza bzdury i sie wymadzaja obrazajac cie OLEJ dziewczyno to wlasnie te cichodajki sa uznawane za najbardziej wyuzdane DZIWKI smierdzonce nic nie warte w naszym meskim swiecie:)