Powiedzial ze nie kocha, pomozcie bo UMIERAM !!!

tak wlasnie powiedzial, staz rok czasu, mamy porozmawiac ale tak sie boje tak mi zle strasznie ciezko umieram po prostu, jutro uslysze ze to koniec,nie ma sensu a ja glupia mzslalam ze to ten boze tak go kocham, to calz moj swiat a on mnie nie kocha, on mnie nie chce umieram

a ja umarlam 2 miesiace temu. od tego czasu nie moge powiedziec ze zyje.

I zaproś nas na pogrzeb

Powiedz sobie : Jestem KIMŚ, chcesz bierz, nie chcesz- nie bierz !!! Napewno jestes Swietna laska, wiec sie nie dołuj, znajdziesz lepszego, który bedzie na Ciebie zaslugiwał.. wiem, ze nie jest latwo jak sie kocha..ale Glowa do góry, na swiecie chodzi wielu facetów, zapomnisz, zakochasz sie na nowo... Tylko jutro, jak juz oznajmi Ci ze to koniec...powiedz..przyjelas do wiadomosci i idz w swoja strone !! Przyjmij to z godnoscia, tak jakby Cie to nie obeszło !!Zaskoczysz go !!! Bron Boze nie pros o litosc, nie padaj do stop!!

do a jaaaaaa dlaczego co zrobil albo powiezyial

rzucil mnie bo powiedzial ze jestem zlym czlowiekiem

jestem na skraju zyalamania i to od jakiegos czasu, nie ukladalo nam sie , klotnie jakies sprzeczki boje sie ze tak wlasnie zrobie, ze bede go prosic, ponizac sie, duzo w tym moich win

podasz nr gg?

Ja nikczenna : Nie bierz na siebie zadnych win!! Kazdy ma wady i napewno w tym zwiazku on tez popelnial bledy. Jutro sluchaj go uwaznie i badz pewna siebie !!! Nie przepraszaj go za nic, i pozwol odejsc - tak zeby jemu wydalo sie to zbyt proste... ...a byc moze , jesli zobaczy ze szanujesz sama siebie ( mam tu na mysli nieproszenie o to by zostal ) byc moze zacznie szanowac Ciebie i zrozumie co traci !! byc moze wroci... Ale najlepiej bedzie dla Ciebie jesli odejdziesz z twarza !!!

to nie wiecie ze w zyciu licza sie pieniadze, wyksztalcenie, praca a nie zwiazki? albo feministek nie slyszalyscie ze faceci to swinie? dziwie sie wam

Dziewczynki nie łamcie się. Mi tez tak facet kiedyś powiedział. Spotykałam si z nim 3 lata. I przeżyłam to. Strasznie cierpiałam, jechałam na lekach uspokajających. Przez miesięc byłam wrakiem, drugi miesiąc dochodziłam do siebie sprzed tego wydarzenia. Teraz wiem, że bardzo dobrze się stało, że się rozstaliśmy. Gdybym była dalej z nim napewno bym była nieszczęśliwa. Uwierzcie, wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale da się to przejść. Wypłaczecie się, ale kiedyś to przejdzie. Jeszcze kiedyś będziecie się z tego śmiać. Wmówcie sobie, że tem facet na was nie zasługuje. Trzymajcie sie laseczki :-) :) :)) Tak na marginesie mój eks po rozstaniu sie strasznie rozpił,zawalił studia, nie ma żadnej stałej dziewczyny, z czego wiem to żadna nie może z nim wytrzymać dłużej i z nim zrywają. Zaznaczę, że jest tak od dobrych paru lat.

daj mu kolacyjke z muchomorów to umrze przed tobą:D