MOJE zycie stanelo w miejscu

znienawidzilam swoje studia, wyjazd do akademika to dla mnie katorga, w domu jak jestem to tylko jem i siedze na necie, czasem pracuje na promocjach, nie mam faceta, a moj byly ktorego kocham ciagle mnie zwodzi, mowiac ze kocha, obecnie przebywa za granica. Nic mi sie nie chce, moglabym nie wychodzic z lozka, czuje sie fatalnie, kazdy dzien jest taki sam, poza tym nie mam kasy i ogolnie jest beznadziejnie:O

ja jestem 5 miesiecy po slubie mam 4 letniego syna jestem bez pracy i maz mnie zostawil dla babeczki ktora zna 2 miesiace i wyjechal za granice

zostawil dla panienki ktora zna od 2 miesiecy???:(

inny.... non stop mnie coś zaskakuje, kiedyś się denerwowałam, teraz już się przyzwyczaiłam.... ale i tak życie w ciągłym stresie nie źle daje w kość...... marzę o odrobinie, pewności, stabilizacji.... żebym wiedziała, co mniej więcej czeka mnie nasępnego dnia.... eh i tak źle i tak nie dobrze....

mi brak oparcia, stabilizacji, kogos kto umialby mnie pocieszyc, bylby moja podpora ciagle sie wszystkim przejmuje, przez co zdrowie mi szwankuje:O

musi byc rewelacyjna bo nasz zwiazek trwal 5 i pol roku i mamy prawie czteroletniego syna ale coz musze zyc dalej