Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesciowa

niedojrzała synowa do roli matki i zony

Polecane posty

Gość moj szwagier wyjezdzal
no widzisz niby kazdy ciagnie , a moj znajomy mial taka w domu i kopnal w duupe :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
moj szwagier wyjezdzal no chyba zona . Przeciez jak bierze slub to maz nie slubuje je ,, biore sobie ciebie za sprzataczke ...,," Nie ślubuje się tak, bo to długie ślubowanie by było bowiem na sprzątaczce by się nie skończyło... jeszcze kucharkę, praczkę, prasowaczkę, inkubator genów, potem opiekunkę dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
moj szwagier wyjezdzal no widzisz niby kazdy ciagnie , a moj znajomy mial taka w domu i kopnal w duupe" I wziął sobie ideał - wzór cnót wszelakich, czyli amatorki żonatych facetów. Tak ta jest idealna z pewnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj szwagier wyjezdzal
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj szwagier wyjezdzal
ty niedobra zono :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj szwagier wyjezdzal
ani z ciebie kucharka , ani sprzataczka , ani praczka - ty chyba powinnas zostac ,, tylko kochanka ,,:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Od kiedy to kochanki okazują się ideałem cnót? Ja jakoś tutaj w taki progres jego mózgu nie wierzę... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Tak tylko z roli kochanki nie chciałabym być wysiudana. Resztę chętnie oddam innym. :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
A szczyt mojego poświęcenia, to oddanie swojego ciała dla przedłużenia naszych genów.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj szwagier wyjezdzal
:-) ja na razie schodze z topiku . Wejde pozniej , poczytac co piszecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowa emigracja......
dlatego ja uznaje tylko partnerskie zwiazki i u nas nie ma problemow kto sprzata czy wstawia pranie. raz ja raz maz i tyle. bo nie lubie zarowno "ksiezniczek" jak i facetow, ktorzy uwazaja, ze praca i zarabianie kasy jest ich jedynym obowiazkiem a baba ma latac wokol niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Ja partnerskich też nie uznaje. Bo to mi się kojarzy z oddzielnym życiem, a tylko z wspólną sypialnią. To akurat też obserwowałam u koleżanek i też się nie sprawdziło jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy w życiu nie zgodziłabym się na mieszkanie u teściowej. I trudno mi zrozumieć mężczyzn, którzy przyprowadzają swoje żony do domu swojej matki i każą im się "jakoś dogadać". Całę szczęście miałam własne mieszkanie i pracę, jak poznałam swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Właśnie, teściowa ma jakieś pretensje do synowej, że odbiega od ideału w jej mniemaniu, a o synu jakoś nie wspomina. A co wiemy o synu? Wygląda na maminsynka i nieudacznika, który nie wpadł na to, żeby jakoś uwić swoje gniazdko zanim założy rodzinę. Kto jest temu winien, że facet skądinąd głowa rodziny nie jest przygotowany do niezależności od mamusi? Dlaczego nie potrafi zarobić, ani jak widać wybrać sobie kobiety? Chyba nawet niewiele wiedział o seksie, skoro wpadł? Kto za to ponosi odpowiedzialność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
I nie mam pojęcia dlaczego niby kobieta idealna wszelako miałaby się zainteresować takim maminsynkiem nieudacznikiem? "Idealni" gustują raczej w "idealnych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
A dobra teściowa kupiłaby zmywarkę młodym oraz karnety na siłownię, aby młoda odleżyn się nie nabyła. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama,ktora nie wydziwia
wlasnie to chcialam napisac-kup im zmywarke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowa emigracja....
Z zeznaniami teściowej.. to jak twoj zwiazek wyglada? to twoj facet lata kolo ciebie ze szmata a ty lezysz i pachniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Nie, nie lata wokół mnie. Sprzątam, ale nie jest to dla mnie priorytet, ani też on się nie żenił, aby mieć czyste gary. My nie patrzymy na życie przez pryzmat sterylności. Jakoś nie uważa, że czysty gar wystarczy mu do szczęścia, bardziej docenia, że jestem oczytana, czy choćby tańczę brzuchem itd. Cieszy się, że ma zadbaną żonę, która nie wraca do domu jak Rumunka objuczona zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
I w odwrotną stronę - jestem dumna, że tak rozwija się jego kariera, że nadal się uczy, choć skończył już dwie uczelnie, że stara się o nas dom itd. i ważne jest dla niego, abym nie tyrała jak niewolnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj szwagier wyjezdzal
mirabeelka - wiesz dlaczego przyprowadzaja zony do domu ? 1) nie maja gdzie mieszkac 2)tesciowa - mamusia meza - namawia ich zeby sie wprowadzili , bo ona ma duzy dom - to mowi , a mysli ,, bedzie miala nadal synka przy sobie , nadal bedzie ta pierwsza , bedzie mogla sterowac synkiem , bedzie miala oko na synowa czy aby synka dobrze traktuje , bedzie nadal tak jakby sie nie ozenil, ( tylko ta synowa...:-0) ,,Z zeznaniami teściowej.. A dobra teściowa kupiłaby zmywarkę młodym oraz karnety na siłownię, aby młoda odleżyn się nie nabyła. :-D dobra tak , ale jedza nawrzuca brudnych garow do zlewu i kaze jej sprzatac i sie cieszy kiedy synek siedzi w fotelu , pije piwo , a zona urabia sie w kuchni zmywajac po wszystkich , a potem idzie taka tesciowa na ploty do sasiadek lub rodziny i obgaduje niezaradna , leniwa synowa. ,,karnety na silownie ????,, - niech pozmywa podloge , tez schudnie :-P - myslenie tesciowych :-0 Chociaz trzeba przyznac ,ze nie zawsze tez synowe sa w porzadku...czestoi jedna i druga strona ma racje :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
moj szwagier wyjezdzal - teściowa jako starsza powinna być mądrzejsza. Też tak sobie myślę, czy taka ulatana kobieta z tymi szorstkimi rękoma i śmierdząca środki dezynfekującymi może być dobrą kochanką? Jakoś sobie nie mogę wyobrazić tego.. Pomijam fakt, że przecież już sił jej brakuje. A przy myciu podłogi to nie schudnie, co najwyżej garb wyhoduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja napiszę tak.
Nie wiem co o mnie sądzi moja teściowa, ale wiem co sądzi o moim mężu moja mama. i choć nigdy mu nie wytknęła jego wady, która go drażni, bardzo go lubi i nie wtrąca się absolutnie do nas, to nie znaczy, ze nie żali się nie raz za jego plecami. I tylko o to tutaj chodzi, bo jak któraś wyżej napisała, ze teściowa nie ma prawa się wtrącać. Zgodzę się, ale sama mam synka (dopiero 5 msc :D ), ale jak sobie pomyśle, że wybrałby sobie na partnerkę osobę, przy której musiały ciężko pracować, a sam nie mógłby liczyć na pomoc z jej strony, to też bym się chciał komuś wyżalić, bo byłoby mi najzwyczajniej przykro i na pewno nie lubiłabym takiej synowej, co nie znaczy, że się będę wtrącać. My z teściową się nie lubimy i ona się na mnie żali do swoich koleżanek. Ale nie wtrąca się do mnie wprost i nigdy też nie doszły do mnie treści tych rozmów. Ale rozumiem, że ma ciężko ze mną, bo nie możemy się dogadać i chce się wyżalić. Raz tylko popełniła błąd i pożaliła się przed mężem, ale to też chodziło o wyjątkową sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa a twoj syn
sprzata, gotuje, pierze? jak go wychowalas? bo moze oczekujesz, ze synowa weszla do waszej rodziny jako jego sluzaca?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
A ja napiszę tak. - widzisz, a mnie moja teściowa raczej nie obgaduje, ogólnie ceni mnie za to "jak pomagam jej synowi rozwinąć się", bo przede mną nie miał pojęcia o swoim potencjale. Teraz się sprawdza, co przynosi mu satysfakcję. To większa pomoc niż umyty gar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Czasami nawet mąż jest zazdrosny, że tak o mnie dbają. Np. gdy jest u nich pakują dla mnie jedzonko jakieś smaczne itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zeznaniami teściowej..
Jego bratowa za to jest ideałem w waszym znaczeniu - jak ona gotuje! Masakrycznie smacznie, wyświecone także zawsze na błysk. Ale jej mąż stoi w miejscu, a nawet dzieci się nie rozwijają przesadnie. Wydaje mi się, że jednak ceni bardziej mnie. Raz nawet jego brat gdy się upił, to wygadywał teściom, że wolą mnie, a nie jego żonę :P Choć mam trudny charakter i walę prosto z mostu co myślę, w przeciwieństwie do żony jego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mirabellka
wiesz czego przyprowadzają zony do domu, bo zony czekają tylko jak się wyrwać z tej biedy i syfu jaki mieli w domu, bo gdzie jest napisane, ze facet ma od razu dać żonie mieszkanie, przecież może być odwrotnie, to niech żona da facetowi mieszkanie. U mnie np. ja miałam mieszkanie i wzięłam faceta do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja napiszę tak.
z zeznaniami teściowej, a mnie moja nie lubi i obgaduje za to właśnie, że pcham ten cały wózek do przodu i przekonywałam męża, ze wiele rzeczy jesteśmy w stanie osiągnąć, bo według teściów jest na co po co i nie da się. A tak poza wszystkim to sprawiasz na mnie wrażenie zbyt pewnej siebie i bardzo zarozumiałej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowo....prawda
...jest taka że jakaby ta synowa nie była to ciebie w ich życiu nie powinno być, nie powinnaś tam sprzątać ani się wtrącać, to wybór twojego syna, wziął co wziął i jeżeli będzie mu pisana ta dziewucha to będzie z nią a jeżeli nie to weźmie rozwód i bez twojej ręki więc daj sobie na luz i nie maczaj tam palców. To bardzo ładnie że nauczyłaś chłopaka dbać o swoje otoczenie i porządek ale jak widzisz nie każda matka zadbała w ten sposób o swoje dziecko i nic na to nie poradzisz. Z tej synowej może być kiedyś albo wielki gnój który będzie miał wiecznie naświntuszone wokół siebie albo też dziewczyna weźmie się za siebie jak do tego dojrzeje i jak mąż się "za nią weźmie" (w razie gdyby sama nie dojrzała ;)) , ciebie natomiast sytuacja nie wymaga a wręcz opóźniasz to co mogłoby się polepszyć bo skoro ty tam sprzątasz czy ugotujesz to już bardziej niż pomyłka . Jak można odbębniać robotę za młodych????? Po cholerę ty tam się czym kolwiek zajmujesz, przecież to nie twój dom i nietwoje gary a syn od brudu nie umrze tak odrazu żebyś musiała mu pomagać...niech pożyją w brudzie, niech syna to wkurzy i niech pannę za tyłek weźmie do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×