wesele -szczyt głupoty

ja nie bede miec po slubie jedziemy w podróz poslubna od razu po wyjsciu z koscioła

ja tez wole podroz zaraz po:)

pozwól żeby każdy miał swoje zdanie na ten temat:P

osób a wieczorkiem pakowanie bo nastęonego dnia podróz poslubna :-) mnie tez pomysł wielkiego weseliska nigdy sie nie podobał :-)

wesele to impreza dla prostaków zastaw sie a postaw sie

Tez nie chce miec wesela, po co ktos ma sie upic na moj koszt jak ja, ani moj chlopak nie pijemy. Co do podrozy poslubnej to jednak wole w jakas rocznice slubu, zeby zaoszedzic i miec pozniej wieksza zabawe. Po najwazniejsze to mieszkanie jest.

wogole to mozna tez zaoszczedzic na strojach- kupic kiecke w lumpeksie- widzialam slubne za 50-70 zeta, kwiatow nazrywac na lace u sasiada, koszule facetowi kupic w Tesco a garnitur pozyczyc od ojca. Obraczki mozna z tombaku -i tak nie widac roznicy wielkiej a zamiast tortu kupic eklerke... Dobijaja mnie takie toipki. :-( wrrr po co prowadzic jalowa dyskusje po raz 100-tny chyba na kafe. I tak zawsze wyglada ona tak samo- sa rozne zdania, a konczy sie zwykle wyzwiskami i klotniami. DNO! Niech kazdy robi tak jak mu sie podoba i nie wsciska nocha w nie swoje sprawy.Bo i tak jesli komus sie wydaje ze kogokolwiek tu przekona do czegos to jest BAAAAARDZO naiwny. Jedyne co moze z tego wyniknac to klotnia. Poza tym topik tego typu przewija sie srednio raz w tyg. darujcie sobie.... Ile ludzi tyle pomyslow na TEN dzien. Sek w tym by robic tak by NAM sie on podobal i bysmy to MY (nowozency) byli szczesliwi. Reszcie nic do tego. AMEN

amen

mając wydac 15 tys(moja strona) to wolałabym dac do mieszkania na urządzenie. Jednak wesele jest raz w zyciu. Każdy na nie czeka w rodziny. To zobowiązanie, ja chodziłam - ja powinnam zaprosić. Wszyscy juz dopytują , mówią kiedy się pobawią. Jak mogłabym teraz im powiedzięc"tak mi przykro jestem biedna i wole 16 tys dac do mieszkania niz na wesele byście spili sie objedli i obgadali". jakoś jakby nie patrzec nieumiem tego zrobić. Wesele będzie.

i nienawidzę takich wsiurskich zabaw i na pewno nie będe jednej z nich robić. Stać mnie na to, nawet na bardzo wystawne wesele, ale w ogóle mnie to nie bawi, a moja rodzina nie musi kręcić nóżką, jeść flaków i pić wódki...:o

można to pogodzić. Czyli zrobić przyjęcie, tak jak ja planuję. Na ok. 35, góra 40 osób. Zadnych przepychów. Najblizsza rodzina i przyjaciele. I gadki nie będzie, ze olałam rodiznę, a dużo nie wydam na to, bo wyjdzie nas to ok. po 4 tyś. od osoby. Jestem zadowolona z takiego rozwiązania.

tylko jak tej nablizszej rodziny z jednej strony jest 50siąt co wtedy razem 100 się uzbiera:(

Miały wesele/tak jak chcieli/Za uzbierane pieniadze polecieli w podróz poslubną i jeszcze kupili parę fajnych rzeczy do domu:) Są bardzo zadowoleni z wesela,chociaż wcześniej nie chcieli.

Ja nie wiem,czy taki szczyt głupty...My też nie chcieliśmy wesela,ale upór rodziców był większy i dogadaliśmy się tak,że jeśli chcą,to owszem,ale my nie chcemy go finansować.Rezultat był taki,że wesele było huczne-rodzice zapłacili prawie za wszystko,a my kasę zgarnęliśmy i w sumie tak źle nie wyszło,bo dokończyliśmy dzięki temu remont mieszkania.

ja rozwiazałam problem inaczej: nie było ślubu nie ma i wesela. mamy dzieci, wspolny majatek i jestesmy ponad konwenanse. a jak ktos pyta kiedy ślub: to odpowiadam: bo jedyna rzecza, na ktora warto wydac takie ogromne jest pogrzeb i stypa. ps.: obraczki nosimy, poblogosławione przez naszych rodziców, a potem przez ksiedza, ktory chodził po koledzie. troche sie burzył ,ze jego parafianie zyja bez slubu, ale uwierzył ,ze mieszka z nami Bóg :)

u Eriny.... nie wiem czy to taka głupota, zrobić przyjemność swoim rodzicom..... my finansowaliśmy wszystko oprócz miejsc w restauracji i transportu dla gości- co zrobili rodzice, bo w końcu to im na tym zależało.... a tylko o sobie i własnej wygodzie.... myślą egoiści!

Opinia jest jak dziura w d.... - każdy ma własną :P Kolejny topik polegający na przepychankach w stylu "tylko ja mam rację bo to moja racja" :P Na co to komu potrzebne? Nic nie wnosi a tylko atmosferę psuje :P Chcesz wesele - robisz, nie chcesz - nie robisz. Proste? Proste :P

melisanda ś miac mi się chce. jestes katoliczka mieszkasz z Bogiem a nie postapiłas jak katolik. Katoli bierze ślub i wychowuje potomsto zgodnie z religia jaką masz. Masz czelnośc księdza prosic o poświęcenie obrączek? to jak poświęcić branzoletke czy kolczyki. Jak mozesz nosic obrączkę i uwazac się za mężatkę? w świetle prawa jestes panną z dzieckiem zyjącą w konkubinacie i to jest katolik? ty sobie zartujesz prawda? to moze i ja włożę obrączkę i będę udawała ze jestem męzatką mimo iz jestem stara zgorzkniała panna rozmawiająca z pająkami, kotami i z zegarem na scianie. jestem w szoku.

ja jestem katoliczką i nie wyzywiam od głupich tak jak ty. Nie mam dzieci bo ja najpierw chce miec slub jak kazdy katolik. Będe normalnie miała slub , ksiedza, i obrączki i będe prawdziwa męzatką, w swietle prawa i w papierku i w sercu. I moje dzieci będa slube. powinnas się wstydzic nawet pisac to co tu czytamy.

:D poprosiła księdza by jej poświęcił obrączki:D przyznaj sie ,że ksiądz cię wyzwał.

Udajesz męzatke nosząc obrączkę? Kochasz swojego mężczyznę , uwazasz się za katolika to co stoi na przeszkodzie wziąść katolicki ślub? Czyżby to nie była miłość? Nie zasługujesz na miano katolika.

ja bym się wstydziła powiedzieć księdzu ze nie jestem po ślubie i chcę by mi obrączke poświęcił. to jakas bzdura.

oj , dziewczyna chcę być żoną a nie dane jej to było. Dlatego zakłada Obrąćzkę i chcę w innych oczach uchodzić za wzór cnót. Nie rozumiem tylko dlaczego poprosiła księdza by poświęcił jej kawałek złota który nie jest w jej przypadku dowodem zawarcia związku- sakramentu małżeńskiego.:O

takich imprez. Jestem od lat szczewsliwa mezatka. Ale jak ktos lubi, to czemu nie ma miec wesela? Kazdy decyduje sam, to oczywiste.

Nie martw się. Doradczyni się roztroiła, nawet płeć zmieniła:o Sama jest sara panną, ślubu ie ma i nikt jej nie chce, to najeżdża na innych, że żyją jak chcą:o A co cię to boli, babo jedna??????:o Oni nie są małżeństwem, tylko dwojgiem ludzi, którzy się kochają. I co w tym takiego złego???:o A święcenie obrączek widać znaczy dla nich więcej niż dla niejednego pustaka, który kościół ma w dupie, odwiedza raz na rok, bo wypada, ale ślub "musi być", bo fajnie mieć biała kieckę:o Jak jesteś taką chrześcijanką, to powiedz moja droga, czy jesteś nadal dziewicą????????? W końcu seks można uprawiac tylko po ślubie, a kościół najwyżej ( i to tylko ze względu na współczesny postęp tolerancji) może ci darować współżycie przed ślubem, ale Z MĘŻEM przyszłym:o No więc jak???? Jesteś dziewicą, czy puszczasz isę na pr4awo i lewo, żeby ktokolwiek w ogóle chciał na ciebie spojrzeć????:o Liczysz na to, ze kogoś własną ci... zaciągniesz przed ołtarz???:o

ty chyba jestes walnieta zdrowo . Nie mam ślubu bo bo jeszcze nie ma tej daty - a juz niebawem będzie. jak mozesz tu na forum , gdzie jest pełno dzieci daawac przykład, że zycie bez ślubu jest super i w dodatku jak sie jest katolikiem. To jest wzorzec do nasladowania Raczej żalu.

skąd w tobie tyle agresji panno o nicku"łomatkoooooo". Nie umiesz normalnie prowadzić rozmów tylko oburzac się i wyzywać? Co ciebie obchodzi moja cnota? Rozmawiamy o tym,że dziewczyna nie ma slubu a załozyła obrączkę udając męzatkę:D przeciez to śmieszne , byc moze tez tak robisz a byc moze ty jestes ta dziewczyną.Pewnie niezle ksiądz nagadał.

Będe robiła wesele, gdyż jest to raz w życiu. Jeszcze troszkę. :)

w zyciu...