zdradzil mnie z moja dobra kolezanka i oszukal..rycze cale dzien

Mielismy kryzys ale nie sadzilam, ze poleci do innej. Chcilaam aby przemyslal kilka spraw. Mam kolezanke, atrakcyjna brunetke. Czasami wychodzilismy razem potanczyc. Zawsze im sie swietnie gadalo razem ale nie sadzilam, ze on moze cos miec do niej. Ona miala kogos na oku i planowala zwiazac sie z tym czlowiekiem. Nie wiedzialam tylko, ze ich znajomosc tak szybko sie wypalila jak sie zaczela. Tydzien temu zadzwonilam do mego faceta aby porozmawiac. Nie odbieral telefonu. Probowalam jeszcze dwa razy ale cisza. Nastepnego dnia, on wytlumaczyl ze byl zmeczony wyjazdem do Warszawy i zasnal po 20. Jakis byl dziwny. Nawet nic mi nie powiedzial, ze jedzie do stolicy. Po kilku dniach przyjechal do mnie . Wszystko niby bylo ok, probowalismy duzo rozmawiac aby zazegnac kryzys. Kiedy poszedl do ubikacji, ktos puscil sygnal na jego komorke. siedzialam przy komputerze to zerknelam z ciekawoscia. Okazalo sie, ze moja kolezanka puscila do niego sygnal a potem sms. Nie wiem czemu glupia siegnelam po komorke ale to mnie zdziwilo. Nie powinnam czytac smsmow na komorce mego faceta ale tak zrobilam. smsm byl slodki w stylu: dziekuje za wspolnie spedzony czas, mam nadzieje ze powtorzymy w nastepny weekend. Malo nie zemdlalam.On mial w spisie mnostwo polaczen do niej i on takze wysylal do niej smsy w stylu: czesc jak tam sloneczko mija dzionek? On wyszedl z wc to ja blada powiedzialam mu ze zle sie czuje i chce byc sama. On chcal ze mna jechac do szpitala ale zaczelam krzyczec, ze ma wyjsc. Od kilku dni dzwoni a ja nie odbieram teelfonu. Nie otworzylam tez mu drzwi. Mam powiedziec mu co odkrylam?:(

a skad wiesz ze zdradzil, moze milo spedzaja czas...

Ja myślę, że powinnaś powiedziec i wiecej sie z nim nie spotykac.

powiedz mu o tym - to mądre słowa. może on nie zdaje sobie sprawy, jak Cię skrzywdził. pomijam koleżankę bo ta, nie zasługiwała chyba nigdy na miano "przyjaciółki".

tylko jak mu powiem , co to zmieni? on chyba powinien wiedziec czemu nie odbieram telefonow:( nie chce juz na jego parszywa , zaklamana twarz patrzec

mam na myśli powiedzenie mu o tym i zakończenie tej znajomości. masz rację, że nie warto ciągnąć na siłę tego "niby związku". trzymaj się

kryzys-prawdziwy,wiarygodny sprawdzian milosci. ciesz sie ze wyszlo szydlo z worka teraz a nie po slubie-dzieci itd.

to puść mu smsa z krótkim wyjaśnieniem! Pozdrawiam i ściskam mocno!! i dużo ciepełka przesyłam na te smutne dni !!!

napisalam mu smsa: zycze ci duzo szczescia z nowa psiapsiolka:) nie pokazuj mi sie na oczy bo nie cche ogladac twojej parszywej, zaklamanej geby.

tylko przygotuj sie na to, ze pewno bedzi Ci probowal wciskac kity- ale Ty powiedz mu ze "wszystko wiesz, masz dowody"...itd, tak trudniej bedzie mu klamac...

no juz przyslal smsa: z jaka przyjaciolka? mozemy pogadac? ale prostak:(

nic mu już więcej nie pisz, wystarczy to co napisałaś. nie odzywaj się więcej do niego. niech naprawdę odczuje co zrobił.

nie dzialaj pochopnie- on jeśli zdradzil Cie zrobi wszystko, zeby to ukryc

bądź twarda.. Faceci to jednak paszkwile sa:/ jak mo ż e Cię zdradzać, a potem udawać głupiego :/ a jeśli nawet nie zdradził.. no bo chyba te smsy i zwroty typu słonko są jednoznaczne.. :/

za duzo sygnałow na nie przeczytałas, bo cos Ci podpowiadało, ze musisz darzysz go wciąz uczuciem i dlatego tak trudno Ci powiedziec mu o tym w twarz ,to zrozumiale ale faktem jest, ze pozwolil sobie na większą komitywę niz powinien i dlatego jest Ci tak ciężko sama widzisz, ze proba naprawienia Waszych relacji/mial cos przemyslec/ zakonczyla sie fiaskiem niestety musisz się odwazyc na rozmowę jesli on się jej doprasza trzymam kciuki:)

przyjacolek trzeba unikac jak ognia.Wyslij tez do niej!!!jak suka nie da.....

tylko na jaka rozmowe? tu juz nie ma nic do naprawy:( Oszukiwal mnie i spotkal sie z nia. A nawet jak tylko sie spotkali to te smsy w stylu slonko o czyms swiadcza.

a z nim powinnas porozmawaic!!!tylko spokojnie i nie pokazuj mu jak bardzo Cie to boli

a do niej nic nie napisalam... tylko chciala sie ze mna spotkac w tyg to olalam smsa a wczoraj spytala na gg czy zyje i czemu sie nie odzywam

raczej niewiele do naprawy jest, ale nie warto zostawiać takich spraw niewyjaśnionych a "koleżance" to ja bym chyba z bańki...wrr :O

że nie napiasłabym ani nie odezwała się ani do niego ani do niej. niech nie wiedzą jak bardzo Ci ciężko. sama byłam w takiej sytuacji i niepotrzebnie w emocjach wykrzyczałam co o tym myslę. sprawiłam mu tym radość, cieszył się, że mnie upokorzył, a ja sama czułam się jak ostatni śmieć. wiem, że Ci ciężko ale nie rób już nic co mogłoby uderzyć w samą Ciebie. emocje są złym doradcą, przekonałam się. :(

ona bedzie udawac ze nie wie o co chodzi.Ja bym jej powiedziala jaka z niej suka::):)i powiedzialabym jej ze on sie przyznal.wez ich pod szpic!!!!!!11to najlepszy sposob na to aby dowiedziec sie prawdy

Ale czego tu się jeszcze dowiadywać.. po co do nich pisać? Nie są warci rozmowy ;/

mam cohote ich wytrzaskac po gebie, serio ale czy nie beda wtedy mieli satysfakcji?:( jak mysle, ze oni sie kotlowali w poscieli, to lzy leca i cala sie trzese

no chwila minty- jak to czego się dowiadywać jesli koleś umowil sie z panna na kawę, albo wymienil smsami to chyba jednak robi róznice niż gdyby się z nią przespal.... ja chcialabym wiedzieć....

że wyprą się wszystkiego, szkoda Twoich nerwów, wiem co piszę

ja tez bym chciala wiedziec.Jesli sie nie dowiesz bedziesz sie zastanawiac jeszcze baaradzo dlugo!!!!po cholere pisac sobie scenariusz w glowie,Nie mizesz byc pewna ze poszli ze soba do lozka .Chyba ze te smsy o tym wlasnie swiadcza

Powiedziec ---> No ja nie wiem, może masz rację :/ hmm.. ale ja osobiście bym już miała dość wiedzy po przeczytaniu tych smsów, ale może to niedobrze :/

nie wiem minty- genralnie syf:O wspólczuje autorce daj znać co zdecydowalas i jak Ci poszlo pzdr