Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sstudentka

NFZ jest do dupy!!!

Polecane posty

Gość sstudentka

ta moge byc chora miec 39 stopni goraczki kaszlec na lekarza a on mi odpowie to jest krkow prosze sobie podjevchac do osrodka a armi krajowej dla studentow prosze zemna nie dyskutowac. milo nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sstudentka
nom wiesz w teori w prakryce pokazuja ci drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sstudentka
wiesz ja mu mowie ze przecierz mam kasiazeczke zdrowia i ze moga wyslac rachunek do mojego osrodka bo tak mi powiedzila moja lekarka ze tak zrobia wtedy dostalam taka odpowiedz jak wyzej napislam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa a ja byłam kiedyś
z dzieckiem w sanatorium i z bólem ucha trzeba było natychmiast jechać do szpitala, to mi tam wielmożny pan doktor oznajmił, że mogę sobie wsiąść do pociągu i jechać do swojego regionu, a to drugi koniec PL:O ręce opadają:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj wrrrrr
juz to kilka razy przerabialam. raz sama ledwo zywa na studia wrócilam po 2-tygodniowej chorobie(prawdziwa grypa)i poszlam do lekarki akademickiej by mi podstemplowala moje zwolnienie to mnie obstawila ze ja na zajecia nie chodze!! a chcialam by mnie przyjela i cos przepisala bo mi nie przechodzi, ze mam goraczke- to zaczela obstawiac moja lekarke, i kazala na zajecia chodzic(studiuje na AM). Drugim razem moj chlopak skrecil sobie noge, myslelismy ze przejdzie, ze nic powaznego i zamiast na pogotowie pojechac to odczekalismy. Kiepsko cos sie goiło, wiec pojechalismy na pogotowie po jakims czasie dopiero a tam GUZIK- kazali ze skierowaniem.Ponieważ z innego miasta bylismy wiec teleportacja niemozliwa, zaczelismy lazic i prosic po przychodniach by nas przyjeli( ksiazeczke ubezpieczeniowa mielismy przy sobie) Mowy nie było, zeby ktos zechcial pomoc.A teraz podobna sytuacja sie powtórzyła. Wkurza mnie to ze będąc ubezpieczonym nie mozna skorzystać z opieki lekarza gdzies indziej niz sie jest zarejestrowanym. Pomyślec,że mnie czeka praca w tym całym powalonym systemie :/. Chyba sprobuję dostać sie na góre i cos pozmieniac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sstudentka
mam nadzije ze cos zmienisz! bo to juz nie moj pierwszy raz kiedy wslaja mnie na koniec swiata. na 1 roku z 38 stopniowa goraczka zeby mnie lekarz przyja wypelnialam deklaracje zmiany osrodka zdrowia gdzyz inaczej by mnie nie przyjeli. porabane!!!!!! moze tvn sie tym zajmie :P:P:P zrobimy donos :P:P:P lol teraz sie smieje bo gripeks wzielam i sie lepiej czuje kilka godzin temu nie bylo mi do smiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to akurat wina NFZ, ale około 10 dni temu miałam taką sytuację: W niedzielę wieczorem przewróciłam się i uderzyłam w coś twardego bokiem dłoni. Dłoń bolała i puchła. Myślałam, że to stłuczenie i robiłam okłady z lodu, potem na noc ocet. Rano dalej bolało, więc podjechałam środkiem komunikacji miejskiej na pogotowie w celu prześwietlenia ręki. Okazało się, ze nie zrobią mi prześwietlenia, bo potrzebne jest skierowanie od chirurga. Niestety chirurg na pogotowiu nie przyjmie mnie bez skierowania od lekarza pierwszego kontaktu, bo nie jest to dzień świateczny i przychodnie pracuja, a wtedy na pogotowie trzeba przynieść takie skierowanie. Poszłam więc do swojej przychodni ( a ręka bolała jak cholera ) , zdobyłam skierowanie do poradni chirurgicznej, pojechałam tam tramwajem ( kawał drogi). W poradni w rejestracji kartka, że dziś już nie przyjmują, bo jest komplet pacjentów, a nagłe przypadki to na pogotowie. Zdołałam jakoś dostac się do lekarza bez zarejestrowania, zalecił natychmiast rentgen, potem okazało się, że to złamanie. Na miescu gips. Zarejestrowałam się po fakcie. Wróciłam do domu po 10 godzinach, ledwie żywa. Niestety nie miał mnie kto wozić do tych wszystkich miejsc. A co by było, gdyby to była noga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×