zdrajca przyjaciel i jak na to patrzeć.

Moj kumpel bez mala przyjaciel z ktorym sie wypilo niejedno piwo to zdrajca. Ma narzeczoną a z jakąś kobietą kręci na boku.(która notabene jest w nim zakochana). Nie spodziewalem sie tego po nim ze jest zdrajcą i chociarz mnie to nie powinno obchodzić bo to jego osobiste sprawqy miedzy nim jego narzecozną a tą dodatkową to sprawa mnie osobiście irytuje ze musze na coś takiego patrzeć w moim otoczeniiu. Tak jakby mnie to bolało osobiście. Bardzo wspólczuje jego narzeczonej którą lubię ze jej facet a moj przyjaciel okazuje sie tepym zdradzieckim draniem. Pikanterii dodaje fakt ze nie zamierza zrywac z narzeczoną dla tej nowej(gdyby to zrobil spoko bylby usprawiedliwiony w moich oczach bo rzeczy takie sie zdarzają ale nienawidze zdrady takiej i zwodzi obie). On jakby nie widzi w tym nic zdroznego i jest sporo starszy od tej nowej(naiwna malolata). Problem w tym ze nie trawie tej jego nowej na boku. Akceptuje bez zarzutu jego narzeczoną na przyklad kiedy jest w naszej paczce z nim przy okazji imprez czy czegostam, ale kurwica mnie strzela jak przyprowadza tą nową własnie. Jeszcze raz nie powinno mnie to obchodzić ale nie wiem czemu odbieram to osobiscie i mnie sytuacja irytuje

sprawa smierdzi nietoperzem, ale na twoim miejscu dalbym spokoj z tym przejmowaniem sie ich sprawa ich problem, ich ewentualne konsekwencje jak sprawa wyjdzie na jaw i oni wypija piwo gorzkie ktorego nawarzą więc back off.

czyli dziewczyna tego chlopaka zna te druga? on sypia z ta 2? ona wie ze tamten ma dziewczyne?

jego narzeczona wie o niej a przynajmniej wiedziala ta nowa nie wiem czy wiedziala o narzeczonej ale to mozliwe ze teraz tak. mysle ze sypial z ta nowa bo z narzweczona wiem ze tak(logiczne)

osobiście zrrwałam z takim zdrajcom, ktory przez pół roku za moimi plecami spotykał się z inną, a byłam z nim osiem lat. naiwna? wiem!

a moze on po prostu bardzo lubi ta druga? jestes pewien ze ta 2 jest zabujana w nim? ciezka sprawa

prawda wyjdzie sama, nie zajmuj się tym. wiem, że to boli przyjacioł ale uwierz mi on sam w końcu się do tego przyzna.

ale skoro on ci nie mowi o tym to widac nie chce bys sie wtracal, a moze po prostu tylko ci sie wydaje ze to kochanka. ja bym na razie zobaczyla o co chodzi. a jesli jestes pewien powiedz tej dziewczynie. szkoda jej, niech sobie zycie ulozy a nie ebdzie medny zona!

no nam wyjasnil ze ta druga jest zakochana w nim zreszta sam widzialem pocalunek bynajmniej nie przyjacielski :\ a ze spal nie jestem pewien ale przypuszczam. Facet doswiadczony pod trzydziechę ma już prawie a ona siksa ledwo skonczyla liceum.

powiedz tej dziewczynie. szkoda jej, niech zycie sobie ulozy. ja bym pwoeidziala. nie ebdzie sie z niej skur.. smial z aplecami. postap moralnie

lojalnosc nakazuje: milczec ale milczenie boli jak chuj. dwa razy juz z nim gadalem probujac delikatnie ten temat poruszyc raz wprost. Troche sie wykrecal , powiedzial ze to zadne zagrozenie dla narzeczonej, no i podziekowal ze powiedzialem co mysle i ze przypominam mu jak na przyjaciol przystalo pewne zasady. Ucichla sprawa ale teraz chyba znow zaczyna.

ale powinienes ja ostrzec. ja tak uwazam. zwlaszcza ze lubisz jego narzeczona. powinienes jej powiedziec.

dlaczego znowu sprawa zaczyna sie od nowa? rozstal sie z ta 2 a teraz znow sie schodza? czy on z ta 2 jest? czyli czy dziala na 2 fronty? i jakim cudem ta 1 wiedziala o tej 2? nic nie mowi? pasuje jej ta sytuacja?

a ja mysle ze powinienes pogadac z ta 2, ale to zalezy od pytan jakie postawilam wyzej. ile ona ma lat? 19? 20?

19 ma. Mowie swieza siksa. Ta pierwsa pewnie wie ale wie ze to "kolezanka". Jak na moje oko efekt propagandy kumpla. Dupa lojalnosc to lojalnosc i z narzecdzona jego nie bede gadal o tym mimo ze ją lubie. A młodej nie trawię i ona chyba o tym wie.

to masz przerypane! kurde ale swinia z twojego kumpla. z nim pogadaj, tak nie mozna traktowac ludzi. ta dziewczyna druga, tez jej zal, zakochala sie, obiema sie bawi. narzeczonej zal mi jednak bardziej. wypij z nim wodke i powiedz co o tym myslisz. a jak nie to daj mi nr do narzeczonej, sama jej powiem:D

-------------->Szpieg szoguna31 Czy ty przypadkiem sam nie jesteś zainteresowany tą narzeczoną twojego kumpla (tą "starą"), że aż tak cię boli jej sytuacja i że jest zdradzana? Albo wcześniej również zostałeś zdradzony przez swoją kobietę.

Nie nie jestem zainteresowany ani jedna ani drugą. No coś ty. Nie nie zostalem nigdy zdradzony ale zdradza powoduje we mnie odruch obrzydzenia. sam nie wiem dlaczego odbieram to tak osobiście. W koncu to ich sprawa.

----------->szpieg szoguna Nawet fizycznie cię nie pociąga ona ani nigdy nie miałeś fantazji z narzeczoną kumpla? Wręcz niemożliwe abyś tak z altruizmu i bez podtekstów całą sprawę brał do siebie.

Albo sam nie masz kobiety lub masz taką "zupełnie przeciętną" a on ma dwie i to niezłe laski (przynajmniej jedna + fajny charakter) - zazdrość, niesprawiedliwość losu. Inaczej to nie wiem.

obecnie kobiety nie mam, ale sytuacja byla z czasu kiedy mialem. Nie nie pociagala mnie fizycznie ani jedna ani druga, narzeczona ladniejsza jest w moim mniemaniu jednak nigdy nigdy nie fantazjowalem o niej. Druga taka powiedzmy nawet ladna ale bez gustu( glany+spodnica... :O lol) no i hm wyczuwam jakiś coś w niej co odpycha mnie przynajmniej. Nie nie zazdroscilem kumplowi i nie zazdrosze. W dupe niechby wybral jedna raz a dobrze to nie mialbym zastrzeżeń raczej.