Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a niebo milczy

KOCHA MNIE ALE MA WĄTPLIWOŚCI

Polecane posty

Gość a niebo milczy

jestem zrozpaczona. Jesteśmy ze sobą 4 miesiące, od samego początku mieszkamy razem z qmpela. wszystko było cudownie poza momentami kiedy wkraczał temat jego byłej...pokochałam Go, On mnie też...problem polega na tym,, że z Nim nie da się normalnie rozmawiać jak się wqrzy bo zaczyna krzyczeć, ja automatycznie robie to samo i z małych rzeczy robią się mega afery. Ostatnio się prawie rozstaliśmy. spytałam się Go czy jest pewien, ze mnie kocha i chce byc ze mna powiedział ze tak. Dzisiaj powiedział mi, że ma obawy, wątpliwości, ze nie wie czy jesteśmy sobie przeznaczeni, ze mnie kocha i jest nam raze cudownie ale czegos mu brakuje i on sam nie wie czego no i ze ma te watpliwosci...teraz jest u qmpla na meczu. mamy pogadac jak wroci a ja jestem niemalze pewna ze mnie dzisiaj zostawi... nie rozumiem jak mozna kogos kochac i go zostawic, nie byc pewnym, miec watpliwosci...nigdy nie ma na nic pewnosci. czy to, ze sie kochamy to za maly powod by sie nie poddawac??przeciez jesli on odejdzie peknie mi serce.kocham go cala soba, jest sensem wszystkiego co robie...tak mi zle...wiem jak sie zakonczy ten wieczor:(i moje szczescie:( co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahah
kobieto,cztery m-ce,to niewiele,on musi dojrzec do stalego zwiazku,ty go nie poganiaj z niczym.sam musi zdecydowac czego chce,a wiez mi nie sadze aby wiedzial juz w tej chwili.daj mu czas i nabierz di tej sytuacji troszke dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niebo milczy
slabo...on jest uparty i stanowczy...tak mi zle:(nie wyobrazam sobie zycia bez niego, dalam mu serce na dloni a on ot tak sie poddaje, ma watpliwosci, ja tez je mialam ale wierzylam w nasza milosc...on jak widac nie:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra sprawa.
tez nie rzumiem jak mozna mowic komus ze sie go kocha i ze jest cudownie ale miec watpliwosci gdy pojawiaja sie spiecia. albo brak mu odwagi by podac inny powod choc mam nadzieje ze tak nie jest bo to chamstwo i nie zycze tego nikomu.trzymam za was kciuki i z calego serca zycze zeby twoje przeczucia byly mylne.milosc przeciez moze przezwyciezyc wszystko jesli tylko 2 strony kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niebo milczy
dziekuje...co do milosci mowi ze kocha ale dzisiaj napisal mi na gg ze mnie kocha ale moze nie tak bardzo jakbysmy tego chcieli myslalam ze mi serce peknie, boze jak mi zle, nie moge sobie miejca znalezc, na niczym sie skupic, po raz kolejny uwierzylam w milosc, dalam cala siebie...kocham cala soba i nie wyobrazam sobie cierpienia ktore mnie czeka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niebo milczy
dowiedzialam sie ze nie wie czy kocha mnie na tyle na ile powinien.siedzimy nadal pod jednym dachem ze swiadomoscia ze nie jestesmy juz razem...peklo mi serce.nal mi nadzieje i sprawil ze uwierzylam ze moge byc szczesliwa....a teraz zabral to wszystko;( nauczyc sie zyc bez niego tylko to mi pozostalo...nie mam juz sil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli naprawde tak mocno
Ci zalezy spróbuj załagodzić sytuację...moze się uda i przez najbliższy czas nie mów o miłości, nie oczekuj wyznań, staraj się nie krzyczeć i żyć jak najmniej konfliktowo... niech on poczuje się pewnie, niech zapomni o byłej, nie dojrzy Ciebie- w końcu na pewno podobasz mu się i jest Tobą zainteresowany wszystko możecie jeszcze wyprotować chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne
Myśle, że Ty go nie kochasz. Poprostu chcesz go posiadać, kontrolować, on zapewniał Ci poczucie bezpieczeństwa i dobre samopoczucie. Teraz gdy odchodzi pojawia się lek, niepokuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwffe
a niebo milczy, pomyśl sobie ze to co Ty przeżywały miliardy ludzi kiedyś i teraz i jakoś żyli potem... koniec jednego oznacza początek czego innego kto wie, może dla ciebie dopiero idzie pora na miłość życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przesadzaj ...
4 m-ce to nie jest taki dlugi okres, a co maja powiedzieć te osoby ktore rozstają się po 5, 10 czy 20-tu latach ? Serce tobie na pewno nie pęknie, pocierpisz i ...poznasz kogoś innego, widocznie trafiłaś na nieodpowiedniech faceta, tak bywa . Bedziecie musieli zmienic lokal, bo nie ma nic gorszego jak wspólne mieszkanie po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze że powiedzial ...
tobie prawde, żema watpliwości, a nie zwodził ciebie i nie przedłuzał tego stanu rzeczy, więc ciesz się, że stało się tak jak się stało, bo po roku byłoby dopiero tobie ciężko Przezyjesz to . Nie mozna nikogo do niczego zmuszać, a juz na pewno nie do miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niebo milczy
odszedł...powiedział, że jest pewien sowjej decyzji, że to ostateczne pożegnanie, definitywne...to było wczoraj...wieczorem emocje opadły.po pracy byłam tak zmeczona ze prawie odrazu usnelam...balam sie powrotu do pustych scian a okazalo sie ze wcale nie jest tak zle...gdybym powiedziala, ze nie kocham sklamalabym ale sama myslalam ze kocham bardziej...uswiadomilam sobie ze chyba czulam tak wielka milosc z przyzwyczajenia ze jest obok, w koncu razem mieszkalismy...czulam przywiazanie...jeszcze troszke czuje tego przywiazania...jeszcze kocham...ale wiem ze dam rade i to szybciej niz mi sie zdawalo...uswiadomilam sobie, ze On ma wiele wad...ja tez....takie same jak on wiec trudno bylo nam sie porozumiec w kryzysach ...ja uparta, on jeszcze bardziej...do tego klotliwy...bez problemow najkochanszy ale co z tego.to w chwilach zwatpienia chcialam czuc jego milosc...nie czulam....moze to i lepiej...teraz latwiej mi zaakceptowac jego decyzje...w sumie nie jestem jeszcze pewna ale kiedys mu za nia podziekuje...bo tak jest lepiej i dla mnie i dla niego...to bylo jak krotki sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie byl Ciebie wart
i tyle.trzymaj sie dzielnie.jesli odszedl mowiac ze kocha ale nie tak jak chce znaczy to tylko i wylacznie ze kocha na swoj sposob ale nie wie co to prawdziwa milosc.pewnie kiedys cie doceni.zycze ci bys wtedy byla juz szczesliwa z kim wartym ciebie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×