Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vava

moje obawy

Polecane posty

Gość vava

Czy byc odpowiedzialną,smutna,przegrana męzatką,czy pozwolic sobie dac szanse na bycie znowu szczesliwa? Małżenstwem jestesmy od 4 lat.Byly to lata trudne,bardzo bolesne dla mnie.Alkohol,awantury,przegrywanie naszych pieniedzy,wynoszenie z domu(cokolwiek,byle się tylko sprzedało),obraczki w lombardzie....Znosilam to przez ten caly czas.Na poczatku krzyczalam.Po jakims czasie juz tylko plakalam.Nadszedł czas,ze zaczelam to wszystko olewac.Stałam się obojętna.Zaczelam zyc tylko praca.Powroty do domu i weekendy zaczely stawac sie koszmarem.Pogodzilam sie z tym,ze juz tak smutno bedzie zawsze....I nadszedl dzien,kiedy pojawil się ON w moim zyciu.Człowiek,przy ktorym znow się usmiecham,przy ktorym chce mi sie gory przenosic,przy ktorym czuje się kobieta.Idac ulicą,wydaje mi sie,ze wszyscy widza jaka jestem radosna.Zapomnialam,ze mozna się tak cudownie czuc.Niestety,sa chwile,ze powraca mi swiadomosc.Czuję sie okropnie zdradzajac mojego meza.Jest mi zle,ze musze klamac.Boje sie jednak wyjawic prawde,boje sie jego reakcji.Czy dalej udawac ''przykladna zone''czy zadbac o swoje szczescie,o swoja przyszlosc?Czy pozwolic sobie na bycie egoistką?To straszne,ze tyle wycierpialam a teraz mam jeszcze poczucie winy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierz nowego
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramojana
vava - to Ty decydujesz o swoim zyciu. Zycie powinno sie przezyc szczesliwie!!!!!! Obraczki w lombardzie to chyba najgorszy koniec - wiec nie zastanawiaj sie. Ty masz byc szczesliwa!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hurt
Idź za sercem. Rozumiem że nie macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vava
Dzieci nie mamy-dzięki Bogu.Zreszta juz prawie nic nie mamy,bo wszystko poszło na długi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hurt
Pamiętaj, że masz JEDNO życie. Chcesz je zmarnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokietka123
vava.....Jestem z toba, bo taki facet to niezasluguje na taką żone.Jeśli masz możliwośc być szczęśliwa ,to poco marnować sobie życie z takim czlowiekiem jak twoj mąż.A pamietaj że życie masz tylko jedno.POWODZENIA :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vava
Wyszłam za mąz z wielkiej miłosci.Nie wyobrazalam sobie,ze mozna zdradzic.Dzis juz wiem,ze mozna.Wiem rowniez,ze nie wolno oceniac innych,bo tak naprawde malo kiedy wiemy,co dzieje sie w czterech scianach ich domu.Jak to czlowiekowi z biegiem lat,zmieniaja sie poglady na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramojana
vava - zycie jest jedno....lepiej zaryzykowac niz zalowac,ze sie ryzyka nie podjelo. W malzenstwie bywa roznie, ale tez sa granice . Twoj obecny malzonek je przekroczyl... Masz prawo do szczescia....!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vava
Dzieki,ze przynajmniej w Was mam jakies zrozumienie,bo normalnie juz fiksuje z poczucia winy.Z drugiej strony czuję się tak szczesliwa.Normalnie wpadam ze skrajnosci w skrajnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma dwóch zdań - ułóż sobie życie od nowa z nowym ukochanym, tylko uważaj, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę ... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vava
No własnie....Nie dopuszczam do siebie mysli,ze moj mezczyzna moze stac się rownie okropny,jak moj maz,ale.....kilka lat temu do glowy by mi nie przyszlo,ze bede miala takie problemy teraz.Jestem juz tak zmeczona,ze nie udzwignela bym kolejnej porazki.Rany,ja mam 26 lat a przejscia,jak duzo starsza kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piszesz że ...
twoje zycie wspolne to awantury, alkohol, długi ... etc. Ale czy tak na prawde to tylko twój mąż tak balował, czy razem balowaliści i było do czasu ok , az sie nie przebudziłaś na szczęście ... Pisze to tobie dlatego, żebyś nie popelniła drugi raz takiego samego błędu ... nie mam zamiaru ciebie oceniać ani obwiniać, bo to nic nie da ale sama widzisz, że taki tryb zycia do niczego dobrego nie prowadzi więc wyciągni wnioski, pozdrawiam i życzę szczęścia na nowej drodze życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byla i jest tylko jego zabawa.Nigdy w tym nie uczestniczylam.Nie jestem zwolenniczką takiego trybu zycia,dlatego tak mi zle z tym.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vavo ...
odejdź do siebie, i dla siebie. Później zajmij się nowym związkiem. Przechodzenie ze związku w związek - z ramion do ramion ... nigdy nie kończy się dobrze. Pewne sprawy trzeba pozakańczać, pozamykać, odżałować, nawet opłakać ... po to, żeby czystym i uczciwym wejść w nowe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak pytam bo nie wiem
byłam w podobnej sytuacji ale ja mam córke nie warto byc z alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzien a ja nadal zyje w dwoch swiatach.Dzis tak sobie myslalam,jak bardzo pragne normalnego zycia,kiedys moze znowu normalnej rozdziny.Chcę męzczyzny,ktory bedzie mnie szanowal,chce spokojnych powrotów po pracy do domu,chce wspolnego spedzania wolnych chwil....Wreszcie uswiadamiam sobie,czego CHCE.Tylko dlaczego,wiedzac,ze moj maz mi tego juz nie da,nie potrafie tego zakonczyc??Czy ja sie uzaleznilam od niego?Czy to ten\'\'toksyczny\'\' zwiazek o ktorym sie ostatnio tyle mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erh
ja się podpisuję obiema rękami pod tym co pisze dziewczyna o 15:45 i życzę szczęśćia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze musze to zrobic tylko dla siebie.Tyle,ze wlasnie ten ktos,kto daje mi teraz tyle radosci,dal mi sile,zeby moc zaczac MYSLEC,ze moge zyc inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×