Chcę się zwolnić ale niewiem czy będe miec wypłacone pieniądze ponieważ...

Pracuję dokładnie 21 dni w pewnej firmie.Miałam być na stażu a do mojej szefowej miało przyjśc pismo z urzędu pracy o odbyciu stażu i wynagrodzeniu jakie bedziemi płacił urząd.Ja niewidziałam żadnego pisma i nic niepodpisaywałam a głowna szefowa wróci w poniedziałałek z urlopu i dowiem sie czy do niej przyszło to pismo.Chodzi o to że miesiecznie wynagrodzenie ma być podobno 500zł ale ma mi je zapłacić urząd pracy.****Po piewrwsze atmosfera w pracy okazała sie niedozniesienia,ńiemam żadnej umowy nawet niewiem ile powinnam pracować godzin dziennie,wykonuje fakturowanie i praace biurowe oraz zawoże na poczte przesyłki,musze też sprzatac biuro,dzwigać kartony z z gazetami bo jest to firma redakcyjna i jak jest przywóz towaru z drukarni to musze wnieśc te kartony.Ogólnie praca do dupy bo miałam pracowac jako sekretarka a oprócz tego jestem do ,,przeynieś wynieś pozamiataj,,.Niemam zamiaru dotrwac do końca bo włąsnie znalazłam sobie od przyszłego wtorku prace w butiku za 900 zł na ręke.Niewiem czy jeśli odejde będe miec wypłącone pieniądze za przepracowane dni?Błagam o odpowiedz!

?

Mam niby przyjśc jakies świadczenie z urzędu pracy ale jescze nic nieprzyszło a ja na oczy tego świadczenia niewidziałam.

a sama byłam na stażu, to taka umowę między Toba a pracodwaca i urzedem pracy podpisujesz zaraz przed rozpoczeciem pracy. 500 zł to to napewno nie jest lecz ok 460 zł na reke o ile przepracujesz cały miesiąc. Skoro sama dobrowolnie rezygnujesz ze stażu, tych pieniedzy nie dostaniesz, a pozatym musisz pracowac cały miesiąc. A pozatym jesli sama rezygnujesz to bedziesz musiała zwrócić pieniadze za badanie, których koszty poniósł urzad pracy.

jeśli znalazła nowa prace to wystarczy przynieść umowe o prace ktora podpisze z nowym pracodawca i nie bedzie musiala w tym przypadku zwracać kosztów za badania! a do do stażowego to urzad pewnie wypłaci za te dni ktore przepracowała, a co do umowy to w urzedzie jest taki porzadek ze pewnie w ciagu dwoch tygodni przyśle ja do pracodawcy. Aaaa i spraw sobie konto bankowe ( o ile urzędowi podałaś do wpłacania pieniedzy za staż) bo przeważnie do 10 wplacaja stażowe i być moze już wpłacili pieniążki

dziesiąty juz minął a o pensji cicho nic niesłychac.Niewiem czy wogóle zostaną mi wypłacone te pieniądze w sumie pracę zaczełam koło 22 września.Martwie się bo nieiwem gdzie się mam udac aby dokładnie się dowiedziec na jakich to wogóle jest zasadach

pewnie to bedzie 10 (ale to nie jest regula) ale nastepnego miesiaca! cale 30 dni masz przepracowac.

kurcze tylko ze ja niemoge dotrwac do tych 30 prezepracowanych dni bo znlazłam sobie iną prace nie za 450 zł a za 900 zł .Niewiem jak to prawnie jest z tą wypłatą bo powinnam miec mimo to wypłacone pieniądze za przepracowane dni chyba?

za wrzesien zostana ci wyplacone pieniadze propocjonalnie do przepracowanych dni, zeby sie dokoładnie wszystkiego dowiedzieć do musisz sie udac do UP tam gdzie zalatwiałaś staż, powiedz w pracy ze musisz sie zwolnić na pare godzin z pracy bo do Urzedu pracy musisz coś zanieść, raczej nie powinni robić ci z tym problemu. a o nr konta nie pytali cie w UP jak zapisywalas sie na staż?? i jeszcze jedno jak masz juz podpisana umowe z tym pracodawca co masz pracować w sklepie to ja lepiej weź ja ze soba, nie bedziesz musiala w kółko jeżdzić do UP

Najgorsze jest to że nikt mnie o niczym niepoinformował .Znalażłam soebie prace bo koleżanka dał mi namiar że potrzebują sekretarki.Poszłam na romowe i zostałam przyjęta ale pod warunkiem ze zarejestruje sie jako bezrobotna a one mnie pozyskaja z urzędu pracy.W urzedzie pracy nic mi niemówili o żadnym stażu oni praktycznie nic nieiwedzieli o żadnym koncie bankowym zebym podała niemówili.Te babki mnie podobno pozyskać mialy z tego urzędu.Najgorsze że głupio mi było na wstepie zapytac o pensje bo wiadomo jako sekretarka liczyłam na ok 700 zł.Dopiero po dwóch tyg przepracowanych powiedziały bo tak to nic wprost niemówiły że przez pół roku bedzie mi urząd pracy płacić.

ż góry bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi bo coś nieco sie z nich dowiedziałam od was.Pozdrawiam

Mało tego z tego co się zoriętowałam to aby byćna stazu musze posiadac nadal status osby bezrobotnej.Mi natomiast przyszło pismu z urzedu pracy jakiś czas temu chyba ze dwa tyg temu że już nijestem osobą bezrobotną.W takim razie w jaki sposób dostane pieniadze z aprzepracowane dni bo z tego wynika że one powinny mi w takiej sytuacji zapłacić?

szczerze powiem Ci ze Twoja sytuacja mnie teraz przerosła, zakrecone troche to jest i jednak lepiej jedz do urzedu pracy ta sprawe cala wyjaśnić i odkrecić

ja ci cos powiem jesli jestes rzeczywiscie na stazu (a wynika z wypowiedzi ze nie bardzo) to istniejesz w ewidencji up jako bezrobotna , jesli dostalas pismo ze nie jestes juz bezrobotna tzn ze to nie jest staz, nie masz tez umowy o prace wiec najnormalniej w swiecie pracujesz na czarno albo na umowe ustna bo skoro up wie ze nie jestes bezrobotna to znaczy ze pracodawca u ktorego teraz jestes zadeklarowal sie ze cie zatrudni.

Właśnie przedcgwilą wykonałam telefon do urzędu pracy*** i okazało się że widnieje w komputerze jako osoba która podjeła pracę i tam niema ani słowa o stażu. Bardzo miły pan z którym rozmawiałam powiedział że może być problem jeśli niemam umowy o prace i jak mi to szefowa niewyjaśni w poniedziałek to żebym sie do nich zgłosiła.I kurcze ciekawa jestem kto mi teraz wypłaci pieniądze za przepracowane dni????

wypłacic musi pracodawca jesli bedzie z tym problem zglos do up ze pracowalas bez umowy a najlepiej to do pip-u choc pewnie urzad to zrobi za Ciebie powodzenia w odzyskiwaniu forsy ;)

Niewiem jak uda mi się rozwiązać tą niejasną sytuacje i oddzyskać pieniadze za przepracowane dni ponieważ rozmawiałam dziś przez telefon z głowną szefową i ona powiedziała że ona żadnej umowy ze mną niebedzie podpisywac a jedynie z urzędem pracy w mojej sprawie iże ja jeśli ta umowa wreszcie przyjedzie( a pracuje już ponad 15 dni roboczych u niej ) moge sie zgodzić na te warunki w niej lub nie.Także wynioka z tego że ja pracowałąm u niej za friko tak jakby.Ale ja niepopuszcze i nieobchodzi mnie mnie jakie ona ma podpisane warunki z urzędem skoro nic do niej nieprzyuszło i to niejest w moim interesie tylko jej.Nic z tego nierozumie i chce sie jak najszybciej z tamtąd zwolnić oraz walczyć o pieniądze za przepracowane dni.

Powinnaś najpierw skontaktować się z Urzędem Pracy i dowiedzieć się, czy ta umowa rzeczywiście istnieje. Ja kiedyś byłam na stażu i umowę podpisywałam ja z Urzędem Pracy. Musiałam przejśc badania lekarskie (przed rozpoczęciem pracy), na które dostałam pisemne skierowanie z UP. Poinformowano mnie, kiedy mam odebrać pierwszą wypłatę. Myślę, że coś jest nie tak, skoro nawet nie dostałaś jeszcze na piśmie potwierdzenia, że UP skierował Cię na staż.