Wszyscy mnie opuścili...........

Mam 26 lat, skończone studia, dobrą pracę ale brak przyjaciół, znajomych i co najważniejsze drugiej połowy. Na prawdę trudno tak żyć. Lubię czasem być sam ale nie cały czas, nie wiem co mam robić.....

zezuj buty :O

napiszecie może żebym zacząl poznawać nowych ludzie...otóż staram się poznawać na tyle ile mogę ale jak tak patrzę to od 5 lat prawie wszystkie dziewczyny jakie poznalem to były "z internetu". Nawet moje byłe też. To nie jest normalne.

chciałbym poczuć znowu to piękne uczucie kiedy spotykam dziewczynę i nic o niej nie wiem nie tak jak "z internetu" że kiedy ją spotykam to juz wczesniej wiele sie o sobie dowiedzielismy i wiec wiele juz o sobie wiemy w momencie spotkania

a ludzie, z ktorymi pracujesz?? nie nadaja sie na znajomych?

moze wyrzuc kompa? :) i wyjdz gdzies czasem "do ludzi"?

może się nadają....

nienormalne jest to że próbujesz upodabniac sie do swoich znajomych -"oni to mają", zamiast budować cos sam. dziewczyny "internetowe" nie sa odpowiednim materiałem na poznawanie. poznaje sie osoby realnie. odejdz od komputera, zezuj buty, jeśli cie uciskają [bo moze wtedy dasz poprawnie pracowac swojemu mozgowi] i zacznij zastanawiac sie co jest dla ciebie wazne w zyciu. od siedzenia przy monitorze nabawisz sie jedynie odciskow na tyłku, a swiata nie zmienisz. moze warto ruszyc przed siebie na poszukiwanie swojego losu

właśnie wróciłem z imprezy tylko ze nie bylo na niej nikog znajomego wiec wyszedlem poza tym ile mozna chodzic samemu na imprezy

wruszko ale ja te osoby "z internetu" poznaję jak najbardziej realnie!!! często jest tak że jedno spotkanie i spotykamy się

idz do teatru kina...etc. imprezy nie sa miejscem na poznawanie kogos ciekawego

"spotykacie sie" i co dalej?

poznałem tą drogą nawet dwie byłe dziewczyny

pytam sie - co dalej? poznałes i co?

no właśnie to dalej, jednak trwałej przyjazni tu nie znalazlem, wiele zauroczeń

ale z czego to wynika, ze nie masz przyjaciol, znajomych? z niesmialosci? watpie... gdybys byl niesmialy, nie chodzilbys sam na imprezy (tak mi sie wydaje przynajmniej), a skoro juz na nie chodzisz to masz dobra okazje, zeby poznac kogos

własnie! zauroczen! na tym chcez oprzec swoje zycie?

wielu mnie uważa za spokojną osobę, taką jestem, możliwe że jestem nieśmiały nie mnie to oceniać, nie znoszę samotnych sobót więc ostatnio chodzę sobie sam na imprezy

ło matko! ty chyba kopa potrzebujesz! :)

nie na tym....a Ty jesteś taka święta? nigdy nic nie robiłaś żeby nie być samotną, no chyba że nigdy taką nie byłaś to gratuluję

poza tym nie jestem typem macho dziewczynki drogie, mam poczucie męskości ale nic z macho, staram się być naturalny a wśród kobiet to też niestety deficytowa cecha

ciekawe czy któraś z Was lubie takie typy...że tak powiem bokserów z wyglądu

no dobra, przemysl to sobie. zycie nie polega tylko na poznawaniu, zauroczeniu sie na chwile jakas osoba ale dzielenia z nia kazdej ulotnej chwili. wyzbadz sie zatem swojego flegmatyzmu i zacznij patrzec a zycie realnie, poznawaj siebie i ludzi, ale takich na ktorych tobie i im bedzie zaezało. ide teraz bom zmeczona okrutnie ułozyc sie do swojej poscieli. zycze ci poznawania ludzi jak najwiecej ale tylko takich ktorzy twoja obecnosc docenia i z ktorymi ty sam bedziesz sie czuł komfortowo.

flegmatyzmu ;) ok

a w ogóle to nie oceniaj bo mnie nie znasz

taka jest moja rola ;)