Kto płaci za kino?

Umówiłam się z nowo poznanym chłopakiem w kinie. Co mam zrobić przy kasie? Pozwolić mu zapłacić (to on mnie zaprosił), czy zaproponować, że zapłacę za siebie? Głupio tak wyskoczyć z grubej rury ze stwierdzeniem "Ja płacę za siebie", ale nie chcę też, żeby pomyślał, że jestem materialistką. Jak to jest- płaci osoba, która zaprasza, czy każdy płaci za siebie?

placi ten kto zaprosil szczegolnie to ma sie do sytuacji gdy facet zaprasza natomias kiedy babka zaprasza to moze byc problem- bo niby ona powina placic ale zazwyczaj to jednak i tak facet placi:D

ja zawsze płacilam za siebie nie lubię miec żadnych zobowiazań

Jak facet zaprasza, to w dobrym tonie byłoby, gdyby zapłacił na kobietę :) Gdy kobieta zaprasza, to moim zdaniem facet mógłbym zapłacić za siebie.

oczywiscie placi on. nie daj sie,bo jak raz pozwolisz i pokazesz,ze taka jestes zosia samosia to juz zawsze bedziesz musiala za siebie placic.

ten przede mna ma racje...

Płaci ten kto ma pieniądze.Prostre.

spotykam żeby n ie mieć takich głupich problemów. Czy ja przegrałem życie????

ostatnio to ja zapłaciłam za kino :P mój facet był w lekkim szoku :D ale za to kupił popcorn i cole :)

Zawsze placilam za siebie!!! Ale nie cierpie zarcia i chlanska w kinie :O

Płacić trzeba za siebie, a nie żerować na facecie. To jesy normalny odruch wyciągnięcie portfela. Dopiero jak facet strasznie nalega można ustąpić i to raz za czas. Z takiej postawy "facet to płaci" biorą się potem żony siedzące w domu, utrzymywane przez męza, który ma do nich coraz mniej szacunku i coraz bardziej je poniewiera, tudzież wyżalające się na kafe.

zosia_samosiaaaaaa: \"ten przede mna ma racje...\" Czyżby to ja? :)

Witam, a ja spotkałam się z taką sytuacją, że moja koleżanka ma faceta od dłuższego czasu, nie mieszkają razem ale on płaci za wszystkie wyjazdy weekendowe, wakacyjne, wypady do kina itp. Jedyne za co ona płaci to wyżywienie na tych wyjazdach. Generalnie nie liczą grosz do grosza. Ale ostatnio doszło do ostrej wymiany zdań. Zawsze kupowali na połowe prezenty na wesela i imieniny rodziców. Jednak ostatnio w połową prezentu urodzinowego jej brata była koperta z pieniędzmi (forma rewanżu za przysługę, którą kiedyś brat wykonał a pieniędzy nie wziął)Chłopak tej dziewczyny jednak nie dołożył się do kwoty w kopercie bo to była zapłata za przysługe od str brata dla siostry-konkretnie chodziło o wymienienie kilku części w samochodzie. Moje pytanie brzmi czy powinien się dołożyć do kwoty? Traktowany jest bardzo dobrze, przez rodzinę mojej kolerzanki, prawie jak członek rodziny. Spędza tam dużo czasu itp. Ja nie wiem co jej poradzić bo troszkę się pokłócili, że nie ejst szarmancki itp i, że skoro wręczali prezent razem to powinni pokryć go na połowę. Tak na marginesie dodam, że z samochodu tej dziewczyny korzysta również ten chłopak bo nie ma swojego. Jednym słowem ona na zawołanie wozi go gdzie on potrzebuje. W sumie sama nie wiem c o tym sądzić?? Czy to jest skąpstwo czy brak kultury??

wiesz co, ja na miejscu tej dziewczyny wstydziłabym się. tak zwyczajnie, po ludzku. facet płaci za wycieczki, wyjazdy, randki itd. to ona mogłaby dać już spokój z tym prezentem i sama zapłacić. wymagania to stawiać umiecie, ale od siebie nic nie chcecie dać.

@ temat: skoro to nowo poznany facet, to zapłać za siebie. jak będzie nalegał to powiedz coś w stylu "dobrze, ale ja kupuję colę i popcorn"

w glowach chyba wam sie poprzewracalo jakbym byl kobieta i pozwalal sobie kupowac wszystko to czulbym sie jak zwykla kurva, ale robcie sobie co chcecie i znajdz w tych czasach normalna babe...

placi ten kto zaprasza. Jak on zaprosil to placi- proste

z jakiej racji? a jak sie spyta "idziemy do kina?" to kto powinien placic?

jak sie pyta "idziemy do kina" to sie pyta kolezanki czy kolegi i wtedy kazdy placi za siebie. Jak facet prponuje randke i mowi "zapraszam do kina" to placi facet. Jak kobieta to proponuje to ona takze powinna wyjsc z inicjatywa zaproszenia. Ostatnio zaprosilam kolezanke do kina i zaplacilam za nia, to wiec dziala we wszystkie strony

inicjatywa zaproszenia- zaplacenia oczywiscie a nie zaproszenia:P

a jesli facet ciagle Cie gdzies "zaprasza" i wszystko funduje, to nie jest Ci glupio i nie czujesz sie do niczego zobowiazana?

mam juz meza i mnie wszedzie zapraszal:P Czasami sie nie zgadzalam bo glupio mi bylo ze nie stac mnie by sie zrewanzowac. Ale jak zaprosil na kolacje, kino itd. to jesli moglam to tez staralam sie mu sie zrewanzowac i niestety nie byl to obiad czy kolacja w restauracji ale czasem kolacja czy tez piwo kupilam.

ja osobiście też nie jestem za ideą tz sponsoringu ale zdania na ten temat są podzielone. Niektórzy wierzą jeszcze w przestarzałe zasady, że to w gestii faceta leźy zabezpieczenie materialne swoje i partnerki. W dzisiejszych czasach jest jednak troszke inaczej i nie wszystkie kobiety lubią żyć na tz "łasce pańskiej" No nie wyobrażam sobie, żeby mój facet dawał mi na wszytsko kasę a ja księżniczka jeszcze marudziła. Mój facet zabiera mnie w różne miejsca a ja odwdzięczam się czymś innym: kolacją w domu z ulubionym jego przysmakiem, spontanicznym gestem, jakimś drobiazgiem itp. W końcu dba się o wspólne dobro a nie "moje, twoje". Próbowałam przetłumaczyć mojej koleżance, że skoro od 7 lat jej chłopak finansuje wyjazdy itp to może rzeczywiście nie poczuwał się do pokrycia części kwoty na prezent skoro kupił winko i jaiś tam mały drobiazg jako dodatek. Niestety usłyszałam, że w oczach jej siostry chłopak wypadł marnie: jako ten mało szarmancki i bez tz gestu. Ehhh jeszcze jak osoby postronne, którym nic do tego, wrzucą swoje 3 grosze to robi się niezły bigos.... normalne wariactwo!

ja

a ja zrobiłam taki numer, że dzień wcześniej napisałam do chłopaka, że chyba nic nie wyjdzie z tego kina bo jestem kompletnie spłukana, że spróbuje jeszcze coś wykombinować ale nie wiem czy dam rade. No i on oczywiscie napisal, ze on mial zamiar zaplacic, ze w ogole on zaprasza i spoko. wczesniej spotkalismy sie 2 razy, poszlismy na spacer. i ok wyszlo bo wiedzialam ze zaplaci i nie bedzie wtopy. nastepnym razem zaplace za siebie zaby nie bylo:)

Kurwa niesamowite, nie znasz goscia i juz robisz z siebie utrzymanke. Obca osoba to nawet nie wypada zeby za Ciebie placil, chyba że będzie nalegał, ale tak to nie, co ty sierota jakas jestes?

kasiulka1892 kasiulka1892@tlen.pl'; "nastepnym razem zaplace za siebie zaby nie bylo " Hehehe dobre on zaplacil za was obydwoje ale nastepnym razem ty zaplacisz tylko za siebie? No nie ma to jak sprawiedliwy podzial wydaktow:):):)

kobieta nie płaci nigdy...

ZAWSZE i za WSZYSTKO, bo faceci wiecej zarabiaja !!! i dlatego, ze wykorzystuja kobiety, wiec nie powinny one byc stratne na nieudanej znajomosci, bo jak faceci beda "inwestowac" coklwiek w znajomosc to beda podchodzic powaznie do niej -PROSTE und LOGICZNE !!!

Faceci więcej zarabiają? Taaaa? Nie zauważyłam