Tak bardzo się boję!Pomocy

dziś próbowaliśmy się kochać.Pisze \"próbowaliśmy\" ponieważ w zasadzie to tylko wszedł we mnie i wyszedł.To był mój pierwszy raz ale chyba mnie nie przebił(kiedyś ginekolog powiedział mi że mam słabo rozwiniętą błonę dziewiczą i jest rozciągnięta ani napieta). Byłam dzień po skończeniu się krawienia po Postinorze(kiedyś zażyłam go bo spanikowalam niepotrzebnie). Czy krwawienie po Postinorze (to było mniej więcej w połowie cyklu)to zwykla miesiączka?

proszeee ...pomóżcie

nie ma szans na ciaze.

trafilam na to forum przez przypadek, mam takie strasznie glupie i wstydliwe pytanie... chodzi mi o to czy normalne jest to , ze po spelnieniu wszystko (albo znaczna czesc) wyplywa ze mnie... czy to jest normalne, jesli nie to czym to moze byc spoowdowane... i w ogole o co chodzi... nie jestem zbytnio doswiadczona... z gory dzieki za pomoc

grawitacja dziewczyno :) grawitacja

czyli to jest normalne? prosze powiedzcie mi bo ja sie boje ze cos ze mna nie tak. to jest calkiem normalne czy po porstu moze sie raz zdarzyc ( bo mi sie przytrafilo czesciej niz raz). prosze o wyrozumialosc.

Tak to normalne, że sperma wypływa w mniejszym lub większym stopniu. Czy to tak trudno sobie wyobrazic? :) No i nie rozumuiem czemu się tak tym zamartwiasz czy to normalne czy nie. Dziecko, zapewniam Cie ze to nie grozi żadną chorobą czy innymi konsekwencjami.

wyczuwam pewna szydere , ale mimo wszytsko dziekuje za odpowiedz. moje dosc glupie pytanie(zmartwienie) wynika z tego ze zwykle stosowalismy przerywany i wczesniej nie maialam okazji doswiadczyc tego uczucia, gdy bardzo nalegalalm , zeby "zostal" wszystko "ucieklo"... pomyslalam sobei ze plemniczki mnie nie lubia.... :P ps. czy w takiej sytuacji ,mimo tego ze wszystko ze mnie wyplywa (juz rozumiem ze to tylko grawitacja) to czy moglabym zajsc w ciaze(oczywiscie uzalezniajac to od moich plodnych i nieplodnych dni)? i jeszcze jedno pytanie. czy tak musi byc? czy tak zawsze jest i ebdzie ze to wszytsko wyplynie? czego mam sie spodzieewac? wiem ze moje pytania brzmia troche jak bym mialam 10 lat ale... nie wiem jka je zadac w normalny sposob... Po prostu na prawde nie mam z kim o tym pogadac i od kogo sie dowiedziec, jak widzac wzbudza to szydere, wiec wole pozzostac przynajmniej troche anonimowa. po za tym nie lubie sie z takich rzeczy zwierzac kolezanka ...szczegolnie ze ich nie mam . wiec na prawde jeszcze raz prosze o wyrozumialosc.... dzieki za poprzednia odpowiedz:)

Nie jestem w stanie powiedziec Ci czy tak zawsze będzie. Dzieje się tak zwykle chyba kazdej kobiecie. I oczywiscie TAK- szansa ze zajdziesz w ciąze jest tak samo duza! To nie jest tak ze kazdy jeden plemnik wypływa. Po prostu facet mając wytrysk w Tobie nadaje plemnikom jakiejs prędkosci początkowej. Częśc z nich zostaje głęboko w Tobie, część wypływa, część poruszając się w śluzie szuka Twojej komórki jajowej :) Wiec to wypływanie spermy to na pewno nie zabezpieczenie przed ciążą.

a nie mogłam "wpaść" przez ejakulat,tzn.płyn który wypływa z penisa przed wytryskiem?

:(

nawet cię nie przebił a ty już postinor bierzesz? ciekawe co będzie później... paranoja

Wiem,może przesadzam ... już nie wiem co mam robić :(

przerazona, niestey plyn wyplywajacy przed wytryskiem owszem zawiera plemniki i moze dojsc do zaplodnienia ale jest mniejsza szansa...:)

prostuje przez przypadek napisalam przerazona oczywiscie wypowiedz byla do PRZESTRASZONEJ...:)

czyli lepiej iść po postinor?

Nie przesadzaj !!! Zachowujesz się jak nieodpowiedzialne dziecko! Weź daj sobie spokój z seksem, bo to jest zwyczajnie chore. Postinor to nie jakies witaminki, które dawkujesz sobie za kazdym razem gdy nie chciało ci sie pomyslec o zabezpieczeniu. No żenujące :o A tak na marginesie- nie sadzę by postinor był potrzebny. Co nie zmienia faktu że- włącz MYŚLENIE

Zapytam wprost - nienormalna jesteś?! Będziesz się faszerowała Postinorem po każdym współżyciu, bo a nóż widelec łyżka stołowa, zajdziesz w ciążę? Na mózg Ci się, dziewczyno, rzuciło?! Rozumiem raz się zapomnieć, ale Twoje zachowanie przechodzi wszelkie granice. Proponuję usiąść do książek, a seksem zająć się, jak już trochę dojrzejesz...

no i jak 'juz nie wiesz co masz robic' to jest jedno bardzo sensowne rozwiązanie- zaraz po włączeniu myślenia- zastanów się czy dzieci powinny brac sie za seks Bo mnie się bardzo mocno wydaje, że jednak nie :O

Michalina,wiem,że popełniłam straszne głupstwo!Wiem o tym!!!!ale nie wiem co mam teraz robić ...

Nic nie masz robić ! W ciążę wbrew pozorom nie zachodzi sie tak łatwo, wiec nie sadze by tobie , w twojej sytuacji to groziło. Facet nie miał wytrysku, a prawdopodobienstwo ze zaszłas ,jesli z niego cos wypłynęło, jest małe. Postinor to głupota w tym wypadku. Ale na przyszłość- albo zapomnij o seksie albo MYŚL

Przestraszona słuchaj starszych. Postinor jest bardzo silnym środkiem i szkodzi bardziej niż ciągłe branie pigułek. NIGDY WIĘCEJ NIE BIERZ POSTINORU!!! Jeśli nie chcesz zajść w ciążę to udaj się do ginekologa po Yasmin albo stosuj prezerwatywy. Postinor to już jest totalna ostateczność! Jeśli jesteś przy kasie to możesz zainwestować w Evrę (antykoncepcyjne plastry). Ma mniejszy wpływ na wątrobę. Pozostaje jeszcze jedno wyjście: Szklanka wody. P.S. No i taka jedna uwaga: pigułek nie można brać co drugi dzień. \"Przed użyciem zapoznaj się z ulotką bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą\".

wiem że powinnam sie zabezpieczyć .... ale teraz już na to za poźno,jestem zestresowana,ciągle mi się chce płakać,tak wiec nie wiem czy nie lepiej zażyć ten postinor i przynajmniej nie odchodzić od zmysłów

Nie... Nie Nie O postinorze zapomnij. Po pierwsze lekarz i tak pewnie Ci go nie przepisze, bo z tego co piszesz, dopiero co juz go przyjęłaś. Uwierz, ze szansa ze jestes w ciazy jest bardzo mała. Uspokój się i porozmawiaj ze swoim chłopakiem o tym jak uniknąć takich sytuacji na przyszłość oraz czy na pewno to czas na inicjację seksualną

zapomniałam o 'po drugie' A wiec -po drugie- to bardzo bardzo szkodzi Twojemu zdrowiu

;)

no właśnie zażyłam go nie tak dawno... jakieś dwa tygodnie temu,choć uwazam ze wtedy zrobiłam to zupełnie niepotrzebnie.Po prostu spanikowałam... teraz załuję troche że go zażyłam,ale przynajmniej przestałam sie bać,spałam spokojnie....

W tym rzecz dziecko drogie- postinor nie ma byc sposobem na to bys spała spokojnie !

wiem ...nie chcę go brać!Nie chce biegać po lekarzach,nie chcę wydawać pieniędzy ... Ale nie chcę się bać :/