nie dopuszczam do siebie facetów - czy ktoś z Was tak ma?

chce ktos popisać na ten temat?:)

Ale w jakim sensie nie dopuszczasz? Emocjonalnie czy fizycznie?

i tak i tak...

wiesz chociaż dlaczego?

wiem dlaczego, ale prawie nicz tym nie moge zrobić mogę jedynie czekać

dlaczego? to zabrzmialo dosc zlowrogo...

mam uraz i nie mam czasu, zeby umawiać się z wieloma facetami...

wiec bardzo duzo mozesz z tym zrobic. przeciez to zalezy od Ciebie. czy nie?

to jest sprawa tez mojej sytuacji finansowej nie wiem co mogę zrobić - kiedy w końcu spotkałam faceta, który mi się podobal, malo tego, ze okazał się zajęty to od samego poczatku się do mnie dobierał ....

z kobietą się spotkać ? http://e-mp3s.eu/miriam_secret/miriam3.html

zmęczona znikam, dzięki za rozmowę

moze wystarczy dystans do siebie albo zobojetnienie? moze to kwestia podejscia? wiesz, w zyciu trzeba korzystac z zycia. probuje z teorii w praktyke przejsc wlasnie i nie jest to wcale takie niemozliwe. powodzenia!

ja musialem przez caly oboz sie bronic :)