Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koneenkatu

cala prawda

Polecane posty

co do znajomych, fakt, olali mnie. Kazdy z nas w innej czesci Polski. Zostaly nam tylko kontakty netowe. I z rzadka imprezy w naszym miescie studiowania. W moim topiku, chodzilo mi o to, ze nie pisze sie o tym publicznie, ze po studiach zycie po prostu sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do autorki jasne ze kiedys trzeba dorosnac. Ale to ze niektorzy zakladaja rodziny w czasie studiow lub tuz po nich nie oznacza ze na mnie tez juz poa prawda? Mlodosc ma swoje prawa - jedni bawia sie dluzej bo tego potrzebuja, inni szybciej zagrzebuja sie w domowych pieleszach. Troche zrozumienia... Dzieki Bogu nie wszyscy dorastaja w jednakowym tempie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko spoko, kazdy dorasta w swoim tempie i bardzo dobrze ;-( tylko ja ze wzgledu na odciecie od znajomych , monotonię pracy, mieszkanie z rodzicami jestem odcieta od mozliwosc wybawienia sie . ZOstalo mi tylko powolne \"wygaszanie\", albo dorastanie, jak mowicie...po prostu myslalam, ze procz mnie bardzo wiele osob dopada nostalgia po studiach... ale albo sie to nie wypowiadaja, albo to ja tak głeboko przezywam \"zerwanie\" pepowiny ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie zmienia sie a niekonczy
Ja tez duzo imprezowałam na studiach i teraz to juz mnie raczej nie ciagnie na zadne dyskoteki i inne impry -poprostu teraz juz sie wyciszyłam, pracuje. Po studiach człowiek i jego zycie sie troche zmienia.Jednak czas studiów będe długo dobrze wspominac bo to jeden z lepszych okresów w zyciu. Niekorzystny jest natomiast własnie fakt ze po skonczeniu studiów kontakty towarzyskie sie urywaja. Ludzie rozjechali sie do swych rodzinnych stron lub wyjechali za granice z mało kim mam osobisty kontakt .Z niektórymi tylko sporadyczny przez neta. Niestety przez to ubyło znajomych. Najdziwniejsze było to ze niektórzy ograniczyli juz kontaky i tworzyli taki dystans juz na ostatnim roku bo wiedzieli ze i tak sie rozejdziemy w swoje strony :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie zmienia sie a nie konczy
z pospiechu nie oddzieliłam "nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie okres studiow to najpieknieszy okres w zyciu i nie wiem, czy kiedykolwiek moze byc piekniejszy ;-) co do znajomych to masz calkowita racje - u mnie to wyglada podobnie - porozjezdzali sie w swoje strony, za granice, do swoich miasteczek i gadamy sobie tylko poprzez neta. pozostaje mi wierzyc, ze kiedys zmienie prace i trafie w srodowisko gdzie poznam znajomych w swoim wieku i jeszcze bedzie fajnie. Chociaz wiadomo, ze relacje miedzy kolegami z pracy sa rozne od relacji z kolegami ze studiow. No ale jakos to bedzie ;-) Tak tylko chcialam sie wyżalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie okres studiów to też była super jazda...Świetni ludzie, super klimaty! Niestety studia się skończyły a ja pracuję od 4 lat w miejscu, którego nie trawię z ludzmi w moim wieku ale ... niestety nie są to osoby, z ktorymi można się zaprzyjaźnić a ja jestem raczej kumpelską osobą i wypalam się w takim towarzystwie.Nigdy nie sądziłam, że tak będzie wyglądało moje życie. Miałam zupełnie inne plany i marzenia a została z tego tylko szarówa dnia codziennego...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aarica ?! a jak sobie radzisz?? masz jakies pomysly, zeby rzucic prace i szukac innej ? mam nadzieje, ze nie tracisz hartu ducha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikuje na rykowisku
zycie to nie bajka, niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och ja tez
bardzo tesknie za studiami, doskonale Cie rozumiem tyle ze ja utrzymuje kontakty, zawiązalam tez po studiach nowe... i czasem nie wiem ktora impreze wybrac i jak znalesc czas na utrzymywanie tych znajomosci...:) tak mi sie jakos udalo... chociaz to nie ta beztroska...impreza we wtorek? czemu nie;) te czasy odeszly bezpowrotnie... aha, i wcale NIE TRZEBA dorosnac... pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam nadzieje, ze tez sobie znajde nowych znajomych i przestane sie zadreczac tym, co bylo...mimo, ze bylo piekne juz nie wroci ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blauuuu
co wy tam wiecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zycie to nie bajka.
A Ja cie rozumiem Kicha ze ludzie sie odcinaja, zaszywaja w szarosci, bez imprez, znajomych ... Kazdy dorasta ale to nie znaczy ze trzeba zrezygnowac z zabawy, mi np spotkania ze znajomymi, imprezy, wyjazdy nawet na glupie 2 dni wiele daja, nie chodzi o to zeby upic sie na smierc i robic z siebie durnia, ale jak mozna miec dosc ludzi i dobrej zabawy, w swoim gronie Ja chce miec paczke ludzi na zawsze, wychodzic nawet 1 raz w ms na dobra zabawe, potanczyc, posmiac sie, pogadac, napic sie Marze o tym zeby zawsze miec z kims wyjsc na imprezke, czy jakas wycieczke, do kina, teatru, pozniej cos zjesc, w gronie a nie kurwa sama ze swoim facetem wiecznie, pfle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycie to nie bajka !!! Wyjęłaś to z moich ust !:) wreszcie dziewczyna, ktora rozumie o co kaman. Ale zaraz odezwą się oburzone kochające swoich mezczyzn panienki, ktore oznajmią, ze przeciez ich \"kochac\",\"misiu\" to najwspanialsza i najcuowniejsza istota na ziemi i znią tylko by chcialy spedzic kazda chwilę. A te ktore uwazaja ze mozna spedzac gdzies czas POZA facetem i z kimś innym, to juz sa wyrodne, głupie i nie rozumieją szczescia, ktore ich spotkalo. A chodzi o to by zachowac zdrowy rozsadek !!! najwet najukochansza osobe mozna znienawidzic jesli sie z nia spedza caly czas! trzeba bywac z innymi ludzmi, otaczac sie roznymi ludzmi i roznie spedzac czas, zeby miec z kim spedzac czas !!! a ja sobie po cichu licze, ze wreszcie odnajde sie w tym moim zyciu po studiach... znjade nowych znajomych i na nowo bede sie bawic:) chociaz juz pewnie bardziej umiarkowanie:) i teraz z głowa:) a chlopaka kocham, ale co za duzo to niezdrowo:) pozzdrawiam wszystkie rozumiejące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zycie to nie bajka.
Dokładnie, też mam chłopaka, kocham nad życie, ale czy to znaczy że ciągle razem, wszędzie, wolny czas razem, sami, sami, nie, to nie dla mnie, swoje grono znajomych trzeba mieć, innych ludzi też poznawać nie zaszywać się i sprowadzać swoje życie do- pracy, rodziny i niedzielnych obiadków u babci, nie, nie, nie Lubię wyjść do ludzi, zawsze na to znajdzie sie czas !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosiek sam w dolinie
co innego sie wyszalec za mlodu a potem szara rzeczywistosc a co innego z szarej rzeczywistosci w kolejna szara rzeczywistosc to sie dopiero nazywa zycie do dupy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×