Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sbinki

co mam zrobić? - zerwać czy zostać z nim i się męczyć?

Polecane posty

mam ogromny dylemat.jestem z chłopakiem już 10 miesiąc, ale od ostatnich 3 miesiecy on bardzo się zmienił. jest zupełnie inny niż był na początku i po prostu przeszkadza mi to. kiedy jest u mnie, to tylko myśle, kiedy sobie już pójdzie. nie umiem z nim być już tak blisko, jak byłam na poczatku, nie potrafie się zmusić, żeby sama od siebie go pocałować. chciałabym z nim zerwać, ale się boję. wiem, że on mnie bardzo kocha. boje się, że sobie coś zrobi. szkoda mi też rozstawać się z jego rodziną. bardzo ich polubiłam i wiem, że wtedy mnie znienawidzą. ale czy mam się nadal męczyć i być z kimś, kogo nie kocham? już tyle razy próbowałam go zmienić, dawałam mu tyle szans na to... ja nie wiem, co mam zrobić. poradźcie proszę! może jakieś rady, jak zerwać, by go aż tak nie zabolało? proszę o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko boska
zostaw go! nie ma wiekszej żenady i wiekszego zła dla tego kolesia jak zostac z nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym dodać, że nie mam nikogo innego i powodem tego zerwanie nie byłaby jakakolwiek zdrada czy nowa znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze to ty sie zmienilas?? i on to czuje??zastanow sie nad tym?? a moze ma jakies problemy o ktorych nie chce mowic??i to one powoduja zmiane zachowania?/ poza tym poczatek znajomsci zwykle bywa najciekawszy pod kazdym wzgledem ....to wlasnie pozniejsze miesiace, lata pozwalaja nam sie lepiej poznac, dotrzec....i ocenic czy warto?W kazdy zwiazek musi przejsc przez pewne etapy i to od nas samych zalezy czy przetrwamy... Pomysl prze chwile czy to nie ty sie zmieniasz?? obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu noawet noe chodzi i fakt , kto zmienił się w tym związku. Najważniejsze ejst to,że nie jesteś w nim szczęśliwa. A jaki sens ma zwiazke utrzymywany na siłę. Im dłużej będziesz to ciągnac tym będzie gorzej, a on będzie po rozstaniu miał większe pretensje. Że go okłamywałaś i oszukiwałaś. Żadne rozstanie nie jest latwe i przyjmne ,ale czasem trzeba. Ja bym to zrobiła jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o zmianę, to zmieniłam się, ale tylko na jego życzenie. to on nie chciał, żebym jak to zawsze w piątki spotykała się z kumpelami,więc się nie spotykam, to on nie chciał jeżdzić na dyskoteki i zabawy, więc nie jeździliśmy. jestem bardzo rozrywkową osóbką i lubię się bawić, tańczyć, a ze względu na niego, odmawiałam sobie tych przyjemności. dlatego może stałam się spokojniejsza i bardziej przygnębiona, ale jemu to nie przeszkadzało, wręcz odwrotnie, było na rękę, bo nie musiał słuchac narzekań, że chce jechac się pobawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //rafaelka//
Moim zdaniem nie powinnas sie zastanawiac i zakonczyc ten zwiazek. Tez bylam kiedys z facetem, ktory mowil ze jak z nim zerwe to sobie cos zrobi.Ale to bylo calkiem mozliwe bo mial slaba psychike i balam sie bardzo o niego, ale nasz zwiazek nie mial sensu i musialam go zakonczyc.Ale nic sobie nie zrobil, tylko chcial mnie wziasc na litosc, ale to jest bez sensu bo nie chcialam spedzac z kims reszty zycia, tylko dlatego ze on tak chcial. Meczylam sie z nim i teraz sie ciesze ze jestem z kims innym. Jezeli chodzi o zakonczenie zwiazku po dlugim okresie, to wiem ze to jest ciezkie. Ja chodzilam z facetem 5 lat, ale totalnie zoral mi psyche i chociaz na poczatku bylo ciezko, bo wiadomo - to bylo 5 lat. ALe poznalam fantastycznego faceta, z ktorym jestem obecnie i wiem ze zrobilam dobrze. niedlugo zamieszkamy razem i jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce być z kimś wbrew swoim uczuciom, nie chce się męczyć. ja zaraz zwariuje... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, byłam kiedyś z kimś tylko dlatego ,ze byłam tak jakby \"szantażowana\" Rok był całkiem niezły po czy skapnęłam się ,że jest alkocholikiem. jesli chodzi o szantaż to był on ze strony jego rodziny.Rozmawiałam z jego siostrą o tym ,że już nie daje rady i jedyne co usłyzałam to bylo jak go zostawisz to zacznie pic jeszcze wiecej.Nie kochałam go ale nie chcialam byc odpowiedzialna za czyjes zycie.trwalam tak jeszcze 2 lata(w sumie 3)dopuki nie spotkalam sie z moja pierwsza miloscia(jedyna)zrozumialam wtedy ze nie mge dla kogos matnowac swojego zycia.Chyba zawdzieczam mu to ze teraz jestem szczesliwa ,jestesmy malzenstwem ,mamy wspaniale dziecko.czasem potrzeba jakiegos kopa aby zmienic swije zycie ale warto. nie czuj sie odpowiedziala za jego uczucia,nie marnuj zycia bo kiedys moze byc za puzno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj z nim na spokojnie i powiedz mu to samo co nam....jesli Cie kocha, zrobi wszystko zebys go nie zostawila,wiec powinien sie zmienic....wiem ze to trudne dla Ciebie.mozesz tez zaproponowac tzw \"seperacje\",odpoczniecie od siebie na jakies pare tygodni i stwierdzicie czy bedzie Wam lepiej bez Was czy nie....jego rodzicami sie nie przejmuj.oni napewnie nie znienawidza Cie.to dorosli ludzie i wiedza ze czasem w zwiazkach sie nie uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam dodac ze kiedys bylam w podobnej sytuacji...facet byl okropny, nie szanowal mnie,ze wszystkich sobie kpil.nawet z wlasnych rodzicow.mial mnustwo problemow,a ja nie umialam od niego odejsc bo mi go zal bylo.meczylam sie strasznie.Jego mame bardzo lubialam.w koncu na spokojnie powiedzialam mu ze nie mozemy byc razem.teraz sie czasem spotykami, jestem jego kolezanka.nie kocham go,on chyba mnie troche.z jego mama nadal pije kawe.ona rozumie dlaczego z nim nie jestem :) a ja mu momagam z wyjsciem z jego problemow.teraz jestem szczesliwa:) nie powiem ze od razu zostalam jego kolezanka,na poczatku bolalo go to.to przyszlo z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu teraz mi sie wydaje, że to było zauroczenie i z czasem myślałam, że sie zakocham, a teraz uświadomiłam sobie, że ja do niego już nic nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble bla
ja przeprowadziłąm dzisiaj powazną rozmowe i stwierdzam ,ze tak kochac mnie juz chyba nikt nie bedzie potrafił , ten człowiek akceptuje wszytkie foszki stara je zrozumiec i wyciaga z dołow,pokazuje co jest zle ,pozytywnie otwiera oczy na swiat !! boze skarb!! dziewczyny próbujcie!! warto :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tutaj tam
//rafaelka// a od razu byłaś z tym nowym? Długo trzeba odczekać żeby być z kimś nowym? Ma to jakiś wpływ ja się odrazu z związku do związku przechodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×