Z przyjemnością poznam Pana po 40-tce...

No cóż... zakładam topik wierząc iż zabładzi tu jakiś interesujący mężczyzna po 40-tce... Nie wiem w jakich celach.... Okaże się później. O naiwności ludzka...:) A na poważnie mówiąc, żadne portale randkowe czy czaty nie daja gwarancji poznania kogos fajnego. To mrzonki. Byc może tutaj też nikt sie nie pojawi, jednak warto spróbować. Topik oczywiście otwarty dla wszystkich, którzy chca pogawedzić, z poczuciem humoru oraz kulturą osobistą. Złosliwe gnomy będa ignorowane.:)

up

Czy jestem interesujący? NIe wiem. Ale jedno jest pewne-jestem po 40tce.Pozdrawiam na dobry początek.

ja jestem interesujący pokemon. Pytanie tylko: czy po 40-stce? ;) I czy Pan? ;)

I tak trafi tu pewnie Pan z randki! To "emocjonalni popaprańcy".Idą na ilość zaliczonych! Mam wstręt do internetu z tego powodu.

O jak miło...:) diablidar.,... dziękuję za miłe słowa na dobry początek... ;) pokemonie.... nie określiłeś się jeszcze? :D isadora... prawie każdy ma takie doświadczenia, pytanie tylko czy warto tak w sobie pielęgnować złość? :)

.... tak się zastanawiam nad słowami Isadory.... Pan z randki.... Myślę, że panie mają podobne problemy... Też chwilami potrafią być okrutne.... choć przecież wszyscy szukają przecież miłości, prawda? Problem w tym, że w randkach stajemy się uczestnikami licytacji... To taki targ, na którym dominuje przede wszystkim próżność... Też tam kiedyś byłam... Już nie jestem...;)

i masz rację...zbłądziłem tu do kafeterii z powodu wnuczki.A to było tak. Nagle zauważyliśmy, ze nasza wnuczka uwielbia masło w każdej ilości. I znalazłem taki topik, gdzie mamy się rozpisują... A jak już tu bylem na Kafeterii - bo to przecież żeński portal - ukradkiem spojrzałem na Twój topik... Teraz już wiesz dlaczego tu jestem. Teraz co do poznania interesującego Pana...czyżbyś szukała pseudo męża czy przyjaciela? Na tego drugiego się pisze! A co do tych z Randek wydarzeń to faktycznie bywają tam osoby potrzebujące doznań w postaci adoracji czy zaspokojenia chwilowych potrzeb erotycznych. A przecież w życiu ludzi dojrzałych są inne drogi do osiągnięcia stanu zadowolenia i radości. Ale się rozpisałem...przepraszam

półwieczny..... pisz ile dusza zapragnie...:) Dziekuję, że wszedłeś...;) A co do mojego szukania.... kiedyś szukałam towarzysza zycia, przyjaciela, człowieka, z którym połączyłoby mnie uczucie... Różnie z tym bywało, więc teraz po prostu chcę poznać fajnego faceta... Może być przyjaciel.... ;) O ile mi się to uda, niech to miejsce będzie takim kącikiem, gdzie spotykają się bratnie dusze, by wracać to z przyjemnością i czasem z niecierpliwością czekać na następny post...:) Znalazłeś odpowiedź związaną z wnuczką?

Skoro jesteś tak zdesperowana, to oferuję Ci mojego męża. Uwolnij mnie od niego!!!!Jest domatorem, lubi słuchać muzyki, czasem nawet zmywa gary i myje podłogę w kuchni. Wady przemilczę, bo nie chcę Cię zrazić. :O

:D:D:D:D:D Też bym się pozbyła.

Takatamsobie :D Dasz radę Kobieto!

Takatamsobie.... przepraszam, ale towar z właścicielem nie podlega sprzedaży...;) Zadam niedyskretne pytanie... Po kiego licha z nim jesteś? Gdyby tak ludzie mogli się dobrać polecając nawzajem, jakie by wszystko łatwe było. ;)

Sekundantko...:) Masz podobny problem? :D

Ależ ja go oddam wraz z prawem wlasności. I nawet nie będę sprawdzać, jak go traktujesz. Umowa zawarta - kobyłka (tfu...., mężuś) u płota. Co co nie mają z nim za blisko do czynienia mówią, że fajny z niego facet. Zastanów się. Oferta wciąż aktualna.

Czyli ma się rozumieć, że kota w worku mam kupić-nabyć? ;) Wiesz co... zanim bym go do domu wpuściła musiałby przejśc próbę przez 3 dni na wycieraczce przed drzwiami......:D Jeśli jest zdolny do poświęceń, to ja się mogę ewentualnie zastanowić... ;)

:)

Jak widać znajdziesz napewno tylko jak zwykle znudzonego żona kochasia ktory będzie nazywal się "Przyjacielem":P Ale powodzenia ja znalazlam i to na czatach tlenu jesteśmy rok ze sobą ostatnio przeszla burza z grzmotami przez nasz związek ale ............no wlasnie dalam szanse nam obojgu a wszystkiemu winna monogamia ktorą niewiadomo kto wymyślił

mężczyzni to urodzeni mormonie nie lubią byc przy jednej kobiecie i ciągle oglądaja się za innymi szlag mnie trafia a może jestem chorobliwie zazdrosna musze przemyslec albo leczyć:P

No cóż...... nie nastawiam się specjalnie na jakieś cuda.... jeśli utne sobie czasem miłą pogawędkę z fajnymi ludźmi, także będzie mi miło..:) Co do monogamii... Chyba zaczyna odchodzić do lamusa...:D

Myślę, że czujesz oddech konkurencji na plecach... i chyba mało wierzysz swojemu facetowi...;)

Alteo, to bardzo miłe, co napisałaś. Czytając jednak odpowiedzi zmęczonych życiem małżeńskim kobiet nie sądzę abym mógł swobodnie i szczerze pisać. Te propozycje odstąpienia mężów albo są w celach humorystycznych albo sytuacja jest tragiczna. To nie mój zakres przeżyć . Przepraszam, być może nie dorosłem do publicznej rozmowy na ten temat. Pozdrawiam

Ja odebrałam humorystycznie ale tragizujesz

półwieczny... no cóż.... to forum publiczne, a posty sa jak najbardziej humorystyczne......;) Również pozdrawiam :)

ja uważam że zarowno mężczyzna jak i kobieta ma problem z zaakceptowaniem całokształtu swojego partnera zyciowego tak z piatki ulpił by sie jeden Adaś taki co to nie pije nie pali wszystko potrafi a najlepiej żeby w locie wiedział co na dany moment potrzeba jego kobiecie czyli w skrocie odczytywał jej myśli:P ojjjjjjjjjjjjjjjjjjj ale sie rozmarzylam

po tej czterdziestce ?

no zapewne od 1 do 9 potem to juz inny przedział niestety:(

Tak jak napisała monogamistka...:) Skala od 1 do 9.

i co z panami