Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaudia_mi

DZIEWCZYNA CZY CHŁOPAK??

Polecane posty

Gość iluyply
to dziewczyna ma dać 1 buziak w policzek na pozegnanie,czy chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobała mi się kiedyś wysoka, szczupła blondynka. Spotkaliśmy się kilka razy na stopie koleżeńskiej. Odwiedziłem ją też kilka razy w domu. Zawsze wtedy rozmawialiśmy. Miałem ochotę ją pocałować, ale bałem się odrzucenia. Po pewnym czasie mój kolega powiedział że rozmawiali z blondynką o mnie. Ona mu powiedziała, że nie potrzebuje chłopaka do gadania, a potrzebuję chłopaka do całowanie. Głupio mi się zrobiło. Przestałem do niej chodzić. Po kilku miesiącach -podczas wakacji ona się odezwała. Kontynuwaliśmy znajomość na stopie koleżeńskiej. Byłem jednak ostrożny gdyż jej słowa mnie wtedy uraziłyci wciąż tkwiły w mojej pamięci. Pojechaliśmy w czwórkę na biwak. Oprócz mnie, mojej siostry i blondynki na biwaku była jeszcze nasza koleżanka. Pewnego wieczoru poszedłem z blondynką na spacer. I tu doszło do dziwnej i niezręcznej sytuacji. Otóż mój obiekt westchnień czyli blondynka zaczęła się do mnie przytulać i jednoznacznie dawała mi do zrozumienia,że oczekuje czułości i pocałunków. Miałem na to ochotę ale jakaś niewytłumaczalna siła nakazywała mi się powstrzymać. Czułem też skrępowanie i niepewność mimo tego, że dziewczyna wysyłała jednoznacznie pozytywne sygnały, więc nie musiałem obawiać się odrzucenia. Wróciliśmy do namiotu. Spaliśmy wszyscy razem. Blondynka leżała obok mnie. W nocy się do mnie przytulała, ale ja udawałem, że śpię. Zachowywałem się jak skończony frajer. Taka okazja, a ja nic. Po biwaku rozamiętywałem te sytuacje. Już nigdy później nie byłem tak blisko blondynki jak na tym biwaku. Ona jesienią poznała chłopaka, który został jej mężem. Ja tej samej jesieni, ale kilka tygodni później, poznałem moją żonę. Jesteśmy już 28 lat po ślubie. Moja żona to mój ideał. Natomiast blondynka od kilku lat żyje w separacji z mężem. Gdy poznałem moją żonę, zrozumiałem jaka to siła powstrzymywała mnie przed pocałowaniem i pieszczeniem blondynki. Otóż tą siłą było przeznaczenie. To pewne, że gdybym zbliżył się wtedy do blondynki, zostali byśmy parą czego konsekwencją byłoby to, że ja nie poznałbym mojej żony. Przyszłość potoczyła by się zupełnie inaczej. Nie chciałbym tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×