Apel do rodziców.

pewnie zaraz zostanę zaatakowana i może zechcaasować mój temat bo jest podobny do pozostałych ale i tak zaapeluję. Mam dwoje dzieci. Kontakt mam z nimi dobry choć jedna córka ma dopiero 6lat i kto wie jak będzie jak dorośnie. Może nie będzie chciała mnie traktować jak kumpla i zdradzać mi swoje tajemnice. Jednak od starszej wiem, że jestem jedną z nielicznych matek, które rozmawiają ze swoimi dziećmi, nawet na tematy wstydliwe. O jak mi było głupio gdy rozmawiałam z moją 16letnią córką o sprawach łóżkowych. Ale o ile lżej mi było jak usłyszałam abym się nie obawiała bo nie ma zamiaru zrobić tego szybko i gdzieś w krzakach. I to, że ma zbyt dużo koleżanek, które mają dzieci wie jakie jest ich życie. Ale nie o tym chciałam. Chodzi mi właśnie o to aby uniknąć takich tragedii jak ta z wczoraj. Sytuacje, że jest grupa terrorystów chcących układać resztę szkoły, śą niemal w każdej szkole. Porzmawiajcie ze swoimi dzieciakami na ten temat. Może właśnie Twoje dziecko jest maltretowane a Ty nawet o tym nie wiesz. Powiedz swojemu dziecku, że jesteś w stanie je ochronić. Wyciągnij z niego wszystko na temat stosunków panujących w szkole. Jak my nie pomożemy naszym dzieciakom to nikt tego nie zrobi. Nawet Giertych. Dzieci boją się o tym mówić bo są zastraszane. Jeżeli Twoje dziecko przychodzi ze szkoły obite i tłumaczy, że wpadło na drzwi, tym bardziej postaraj się porozmawiać.