Co mam zrobic? Pomocy

Czesc! Pomocie mi prosze, doradzcie. Jestem z chlopakiem poltora roku, mamy po 20 lat. Wczoraj wracalismy razem jego samochodem, sam prosil mnie, zeby wyjela ze schowka panel do radia, wyjelam go, ale w tym schowku lezal stary tel. komorkowy z ladowarka. Zapytalam, czemu on ta \"cegłę\" wozi. Tak poprostu. Na to on, ze to od kolegi pozyczyk, potem, ze to jego, potem, ze jemu sie tel. zepsul, potem, ze bedzie go ladowal, potem, ze od siostry wzial, a na koniec krzynal, ze to nie moja sprawa, zebym sie tak go nie dopytywala. A ja naprawde tak z ciekawosci zdalam to pytanie i wcale pozniej nie bylam dociekliwa. Poszlismy do niego, wyszedl na chwile z pokoju, a ja wzielam jego komorke, zajrzalam (nigdy tego nie robilam) w sms-y, a tam byly wyslane do takiej kolezanki\"ze bede o 10 tu i tu, chwilke sie spoznie\", a ona do niego zdrobniale \"jasne, nie ma sprawy, bede czekac\". Zapytalam go, czemu mnie oklamal. Przeciez nie chodzi o to, ze pozyczyl tel. kolezance, tylko czemu mnie oklamał?!?!?!?!?!! Potem wywalil mnie z domu i powiedzial, ze zagladam mu do tel. Co tam ten temat uwazacie? Chyba mialam prawo, skoro cos podejrzewalam! Co mam zrobic?