Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ladysabre

facet potrzebuje troche wolnosci - co to wlasciwie znaczy??

Polecane posty

Gość ladysabre

Jestem osoba bardzo zaborcza i zazdrosna, dowiedzialam sie o tym dopiero wtedy jak zdalam sobie sprawe ze jestem w powaznym zwiazku, zwiazku ktory ma przyszlosc, teraz juz jestesmy prawie rodzina bo w drodze jest nasze dzieciatko. On jest super facetem i wiem ze mnie kocha.Na poczatku troche przeszkadzala mi jego przeszlosc, jest tak zwanym wolnym duchem, lubil kobiety, piwo, kolegow, imprezy nic wiecej go nie interesowalo. Odkad jestesmy razem bardzo sie zmienil ale jawiem ze on teskni za tamtym zyciem za wonoscia. Jak idzie z kolegami na piwo nie potrafie usiedziec wtedy w miejscu, nosi mnie plakac mi sie chce, jestem wsciekla ze poszedl, potrafie isc i tylko patrzec jak tam siedzi, boje sie ze zakosztuje i nie bedzie chcial do mnie juz wrocic. Nienawidze tych momentow i wiem ze to ja jestem nienormalana, ze to ze mna jest cos nie tak, to chyba moje niskie poczucie wlasnej wartosci, tak bardzo chcialabym sie zmienic ale nie wiem od czego zaczac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Na poczatku troche przeszkadzala mi jego przeszlosc, jest tak zwanym wolnym duchem, lubil kobiety, piwo, kolegow, imprezy nic wiecej go nie interesowalo.\" Widziałaś co brałaś więc nie narzekaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznę od tego, że nikt nie jest niczyją WŁASNOŚCIĄ, nikt nie znosi trzymania kogoś na uwięzi, nikt nie ma prawa ograniczać niczyjej wolności. związek to nie siedzenie w klatce i zagłaskiwanie kogoś na śmierć, to raczej wspólne cele. swoboda jednak w działaniu i zaufanie to najważniejsze! zacznij od siebie: czy chciałabyś być w związku ubezwłasnowolniona ? tzn.nie móc być kim chcesz, i robić co chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
nie narzekam na niego tylko na siebie, naucz sie czytac a pozniej komentuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja mowie na siebie też nie narzekaj. Spotykaj sie z koleżankami, wychodź też gdzieś itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
sisi ja naprawde to wszystko wiem i bardzo chcialabym zeby moj zwiazek tak wygladal staram sie tak myslec problem w tym ze jak on zaczyna zyc swoim zyciem we mnie w srodku sie gotuje niepotrafie zapanowac nad myslami i nerwami, czasami az nie moge oddychac poprostu tak czuje i nic natonie moge poradzic. chcialabym czuc i myslec tak jak ty ale nie wiem jak sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
wlasnie stwierdzilam ze zasadze sobie wielka pupeczke na moje cycuszki i poczerpie troche przyjemnosci z jej rozmazywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
aha i chcialam dodac ze jestem 12 letnim onanista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
moje koleznaki so do dupy, by tylko w domu dupy grzaly i z kurami spac chodzily,za chiny nie da sie wyciagnac, wierzcie mi probowalam nie raz. A On? mieszkamy razem(obecnie w Anglii) a oprocz niego jeszcze jego brat i kumpel czyli ja i 3 facetow -do glowy mozna dostac,on ma zawsze towarzystwo a ja wiecznie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty nie masz kolezanek z ktorymi moglabys spedzac wolny czas? fajnie jest czasem \"oderwac sie\" od osoby z ktora sie dzieli zycie, zajac sie troche wlasnymi sprawami, pospedzac luzno czas ze znajomymi nie ma nic gorszego jak bycie uwieszonym na drugiej osobie. przemyl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
moj lekarz powiedzial mi ze mam rozdwojenie jazni, fajnie podjelam wiele ciekawych tematow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladysabre
a co wy prostaki z biednej polski mi mozecie doradzic... ide pobujac sie po Londynie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro to wiesz ?...;) zazdrość w związku [to pewnie też wiesz ;)] nie wzmacnia go lecz gubi. nikt nie lubi chorej zazdrości. polecam stronę: http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=strony&op=spis&id=6536 porozmawiaj tam o swoim zachowaniu. jestem za tym, żeby rozmawiać z partnerem, a nie wymyślać sobie chore sytuacje, które nie mają miejsca. myśli przepełnione zazdrością doprowadzą Cię do końca związku. a tego chyba nie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Jestem osoba bardzo zaborcza i zazdrosna, dowiedzialam sie o tym dopiero wtedy jak zdalam sobie sprawe ze jestem w powaznym zwiazku, zwiazku ktory ma przyszlosc, teraz juz jestesmy prawie rodzina bo w drodze jest nasze dzieciatko. On jest super facetem i wiem ze mnie kocha.Na poczatku troche przeszkadzala mi jego przeszlosc, jest tak zwanym wolnym duchem, lubil kobiety, piwo, kolegow, imprezy nic wiecej go nie interesowalo. Odkad jestesmy razem bardzo sie zmienil ale jawiem ze on teskni za tamtym zyciem za wonoscia. Jak idzie z kolegami na piwo nie potrafie usiedziec wtedy w miejscu, nosi mnie plakac mi sie chce, jestem wsciekla ze poszedl, potrafie isc i tylko patrzec jak tam siedzi, boje sie ze zakosztuje i nie bedzie chcial do mnie juz wrocic. Nienawidze tych momentow i wiem ze to ja jestem nienormalana, ze to ze mna jest cos nie tak, to chyba moje niskie poczucie wlasnej wartosci, tak bardzo chcialabym sie zmienic ale nie wiem od czego zaczac??? \" Czyli ma CIEBIE gdzieś:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjaaaaaaaaajaaa
ladysabre mam to samo jak czytalam twoja wypowiedz czulam sie jakbym to ja mowila.jest tak samo........jestem bardzo zazdrosna i najlepiej bym go w klatce zamknela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×