Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spojrzcie

Jego matka i jej problemy

Polecane posty

Gość spojrzcie

Mam wspanialego chlopaka. Jest pomocny, kochany i trudno go nie lubic. I tu pojawia sie problem. Jestesmy razem prawie rok, a jego matka, z ktora nadal mieszka, potrafi do niego zadzwonic, gdy jestesmy razem i kazac mu wracac do domu, bo jej smutno/boli ja noga i chlopak musi pomasowac/nie ma kto jej zrobic zakupow/musi napic sie z nia kawki/wyprowadzic psa na spacer itd. Dodam, ze jego mama nie jest osoba wiekowa, niedolezna ani samotna, tylko dziarska 50-latka. Jestem w szoku, bo w moim domu rodzice nie wymagali ode mnie podobnych przyslug, gdy bylam an drugim koncu miasta ani gdy bylam an randce. Czy tylko mnie sie wydaje, czy jego matce po prostu brakuje taktu? aha, moj chlopak ma 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
mam wrazenie, ze ona probuje ograniczyc nasze kontakty, bo zada od niego przyslug, kiedy ma wolna chwile i wie, ze jest ze mna. Jego tata jest zupelnie inny, rozumie, ze chcemy byc sami, spedzic troche czasu razem. Ona chyba tego nie pojmuje...rozumiem, ze moj facet kocha swoja matke, oboje bardzo kochamy i szanujemy swoich rodzicow, ale wydaje mi sie, ze ona wykorzystuje jego dobre serce! powiedzcie, czy takie zachowanie matki wobec syna jest norma czy ja jestem bezpodstawnie zazdrosna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jego rodzice są razem
Są sytaucje, kiedy trzeba biec do domu np. mama ma migrenę a psa trzeba wyprowadzić, niespodziewni goście i pilne zakupy... Ale takie sytuacje zdarzają się od casu do czasu a nie nagminnie... A mąż nie może pomasowac jej nogi...to barzdo dziwne życzenie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
jego mama ciagle ma takie problemy. Maz jest tymaczosowo za granica, ale nawet jak jest, ona dzwoni do niego w czasie naszych spotkan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niestety
mamisynek, uzalezniony od mamusi - powiem Ci cos strasznego to sie nei zmieni - przykro mi to mowic ale to nieuleczalne - matka jest uzalezniona od synka - synek od matki. Chory uklad a do tego ona jest zazdrosna o kazdego/ czytaj obojetnie czy to jestes Ty czy kolega z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuska zazdrosnica?? Zdarza sie..wazne zeby Twoj maz wiedzial kto jest jego najblizsza rodzina!! Ty - zona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam jej na to pozwala....uslugujac je..dopoki sam sie nie sprzeciwi i powie z enie przyjedzie to nigdy sie to nie zmieni..pogadaj z nim o tym,bo bedzie ci trudno przezyc......ona zawsz ebedize dla niego wazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
wlasnie tu jest problem, ja mam wielki szacunek dla rodzicow i chlopakowi tez powtarzam, jakie to wazne, tyle, ze moi rodzice nigdy tego nie naduzywali! nie chce stawiac go przed wyborem: ja albo matka, bo jednak matka nie podlega pod podobne kategorie, jest po prostu kobieta, ktora go urodzila, wychowala i dala mu milosc i opieke. Tyle, ze....ona np nie daje nam pobyc w domu w samotnosci, przychodzi pod roznymi pretekstami i siedzi z nami, albo wymysla mu (przy mnie!!!) ze za dlugo u mnie siedzi i pozni wraca do domu. Wyprowadzic mu sie tez nie pozwala (kwestie materialne). Moj chlopak ma kilka takich "pasozytow": matke, kuzynke, bliska kolezanke....czasem mysle, ze on jest po prostu zbyt dobry. Ciagel zastanawiam sie, czy to normlane, ze te kobiety ciagle czegos od niego chca i to ja jestem zazdrosnica czy on otacza sie toksycznymi osobami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
aha, jesli zaczne mu mowic, zeby przestal uslugiwac mamie/kuzynce/kumpelce, to on zapewne stwierdzi, ze to ja jestem toksyczna i probuje go odciac od ludzi! dlatego juz sama nie wiem, jak to powinno byc. Doradzcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaleznie od racji
dziwie sie ,ze mowicie,ze najblizsza rodzina to zona a nie matka , czy dzieci. Sadzac po tym, co sie w kolo dzieje to wlasnie najbardziej na matke czy dzieci mozna liczyc i ich is ma na cale zycie a nie wspolmalzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
prosze, napiszcie cos, bo jestem zalamana. oczywiscie kolejna niedziele spedzam bez niego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 82
Ja bym takiego lalusia kopnęła w dupę i tyle. Powinien zdawać sobie sprawę, że mamusi z nim do końca życia nie będzie. A Tobie się dziwię, że to tolerujesz, naprawdę chcesz się dalej męczyć i denerwować? Życie jest za krótkie, żeby je marnować przy maminsynku i jego mamusi i niestety, jak on ma już 30 lat, to nie oszukuj się, zmiany nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku... mam doslownie identyczna (kropka w kropke) sytuacje:( I tez nie mam pojecia co robic:( Moj chlopak ma 23 lata. Do wszystkiego o czym mowilas dochodzi jeszcze to, ze teraz chce z nia (z mama czyli:) ) kupic wspolnie samochod-zrzuta po polowie. Jak mu powiedzialam ze to kiepski pomysl (no bo ile on jeszcze zamierza z ta mama mieszkac) to odpowiedzial ze jak bedzie chcial sie wyprowadzic to samochod sie sprzeda i podzieli kase. Jasne juz ja to widze:( bedziel wszedzie wozil ja i jej kolezanki tak jak do tej pory:( Porazka po prostu, stracilam juz nadzieje ze cokolwiek da sie z tym zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
latwo powiedziec "kopnij w dupe", kiedy ja go kocham, bo on naprawde jest wspanialym facetem z ogromnym sercem. Tylko, ze jesli po kolei bede mu mowila, zeby odcial sie od mamy, kuzynki, kolezanek, to on sie poczuje sterowany, pomysli, ze chce mu zmienic cale zycie!! i efekt bedzie taki, ze to ze mna sie rozstanie, a nie z nimi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
anka 011, przykro mi, bo rozumiem jak sie czujesz. faceci sa tak nauczeni, ze rodzina najwazniejsza, i dobrze. Tyle, ze potem zakladaja wlasna rodzine, a mamuska nadal najwazniejsza. Nie wiem, co z tym zrobic, moj chlopak ma poczucie obowiazku, pomaga rodzicom, a ja nie chce wyjsc na egosityczna suke, ktora najchetniej trzymalaby go w zlotej klatce, bo od takich osob sie ucieka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 82
No chyba wcale nie jest taki wspaniały, skoro nie potrafi się przeciwstawić matce i zamiast spędzić z Tobą kilka chwil, jedzie jej masować łydki. To oczywiście bardzo szlachetne z jego strony, kontakty z rodziną są ważne, ale trzeba zachować umiar! I co to znaczy, że on ma 30 lat i mieszka z mamą, ale ona mu się nie pozwala wyprowadzić? Dziewczyno, wiej czym prędzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i fajnie przynajmniej ma
ogromne serce. Z mamusia bedziesz konkurowac? Gdyby chodził do panienki? Moze razem jedzcie masowac te nogi czy psa wyprowadzac. Mamusia jest ciut rozpieszczona, wykaz jej tez zaiteresowanie,zobacz jak zareaguje . moze bedziesz wtedy jej ukochana córeczka i wszyscy beda szczesliwi. Jak sie nadmie, to juz gorsza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
nie chce byc jej ukochana coreczka. mam swoich rodzicow, ktorych kocham i to mi w zupelnosci wystarczy! nie moze sie wyprowadzic ze wzgledu na sytuacje materialna (tu tez potrzeby matki sa na pierwszym planie). sluchajcie nie wiem, cz to ja jestem chora z zazdrosci o kazda osobe wkol niego czy tez otaczaja go sepy? zatracilam trzezwosc oceny, czy ktos moze mi pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
nie wiem, co sie ze mna dzieje, chyba skumulowal sie we mnie zal za ostatnie miesiace i nie moge przestac plakac. czy to ja jestem dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otaczaja go sepy:( i to nie jest zazdrosc - jak mozna byc zazdrosna o czyjas matke. To wscieklosc na to, ze Tobie umie powiedziec \"nie\", a matce, siostrze czy tam jakiejs kuzynce nie potrafi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 82
Ty jesteś normalna, to on nie jest do końca normalny. I to nawet nie jest kwestia tego, że otaczają go sępy, tylko bardziej tego, że on się umie (a może nie chce) temu przeciwstawić. Taka dupa z niego po prostu. Ja wszystko rozumiem, matce czasem pomóc trzeba, ale żeby jechać jak do pożaru po to, żeby jej wymasować nogę, no to proszę Cię! Na Twoim miejscu postawiłabym sprawę jasno, krótka piłka, dla mnie szkoda by było czasu na takie zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
problem polega na tym, ze ja go kocham za to, ze jest opiekunczy, mozna na niego liczyc, czyli dokladnie za te cechy, ktore wykorzystuje jego mama i kuzynka! jak moge kazac mu sie zmienic, jak moge wymagac by n i e udzielil pomocy swojej wlasnej matce?! nie wiem, co robic....... moze ja jestem po prostu kolejnym sepem w jego zyciu, ktory chce go wyszarpnac dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co... jak robie mojemu chlopakowi jakies uwagi na temat tego ze znowu leci do mamy to on mi odpowiada \"przeciez to moja matka, matke ma sie jedna\". Ja mu wtedy mowie \"a dziewczyn to ile masz do cholery\"... I dalej nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
ciekawe, czy tamte kobiety tez o mnie mysla, ze jestem sepem, ktory niepotrzebnie zajmuje czas kochanemu synkowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
najlepsze jest to, ze jego matka ciagle ma do niego o cos pretensje, ze malo zarabia, ze "gdzies sie szlaja" (to o mnie), ze brzydko sie ubiera, zle odzywia, nie posprzata... teraz ja bede kolejna baba, ktora bedzie miala jakies pretensje, a mialam byc dla niego odskocznia, osoba, ktora go kocha i rozumie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie
chyba smece, ale jest mi tak zle, jak dawno nie bylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz moj maz w kazdej wolnej
chwili leci do swojej matki, roznica taka,ze ona tego nie wymaga , jest cichutka, juz mocno starsza i schorowana, nam jej zal, I sie ciesze,ze on ma taki charakter. Wiec musisz obiektywnie ocenic, jacy oni sa naprawde - syn imatka i czy mozesz sie z nimi zaiazac ( no bo tak to jest) do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sprawa
może spróbuj chociaż wymyślac jakieś przyjemności dla niego:-p żeby wybrał ciebie i chciał z tobą zostać i powiedział mamie że np . teraz nie może wrócić o domu bo w czymś ci pomaga , pozatym organizuj tak czas żeby z tobą było ciekawiej i żeby nie na kazde skinienie leciał do mamusi. Ja rozumiem że on jest opiekuńczy to może zagraj przednim że ty potrzebujesz opieki, lub pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×