Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podstepna kreatura

trudna decyzja ! jak ją podjąć ?

Polecane posty

Gość podstepna kreatura

jestem kobietą nie da sie ukryc. tak sobie myśle jak podjąc decyzje o ciąży, to nie łatwe w dodatku na dzisiejsze "antykobiece" czasy. nie umiem podjąc jej racjonalnie, świadomie, bo jak tak dalej sie sie bede zastanawiac to jakktos napisał"obudze sie z reką w nocniku" wiem wiem ze wiele kobiet rodzi po 30, ale ja nie chce do 30 mam ok 4 lat, czas płynie a ja myśle o tym od czasu do czasu tzn, moje mysli skupiaja sie raczej na tym ze nie mam jeszcze dziecka, a nie ze chciałabym je miec, a to jest zasadnicza róznica. jestem roczną mezatką wiec zycie we 2 mi jak najbardziej odpowiada. w chwilach zmeczenia, gdy padam na pysk myśle co za szczescie ze nie mam małego dziecka, bo taraz marze o śnie a nie zajmowaniem sie dzieckiem. naprawde doceniam to co mam, ten wolny czas, jest mi z tym jak najbardziej dobrze. chyba nie dorosłam do tego, choc wiem ze jak by sie zdarzyła ciaza to byłabym szczesliwa, ale swiadomie nie umiem podjac teh decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz - bylo tu kilka podobnych tematow i dla kobiet zawsze byla to trudna decyzja. ja tego nie znam, bo moja ciaza byla planowana na duuuzo pozniej niz zaraz po slubie ;) na poczatku sie balam, ale teaz zaczynam przyzwyczajac i nawet cieszyc z tego. ale swiadoma decyzja po postu jest tudna. na pewno bym sie nie zdecydowala teraz na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Persymona Salak
ja arazie tez nie mam i tez cieszę się w moementach gdy razem odpoczywamy ze nie musze zajmowac sie dzieckiem. jednak mam swoje lata i czy podoba mi sie czy bede musiała sie na nie zdecydowac za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajajajajjj
no to poczekaj jeszcze. Miałam identycznie jak Ty. Dojrzałam do decyzji by zostać mamą w wieku 31 lat. Nic na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajajajajjj
net-ar - Dzień Świra: bleeeeeee! Nuuuuuuuda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktora z kolei
doskonale Cie rozumiem- decyzja o zajsciu w ciaze- swiadomym zajsciu byla najtrudniejsza decyzja w moim zyciu... ale tu Cie nie zrozumieja bo najwiecej jest i tach kobiet ktore nie musialy wybierac.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nikt nie powiedział ze kazdy musi miec dziecko ty mozesz go nigdy nie miec nie musisz skoro nie chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajajajajjj
no i się pomyliłaś "która z kolei"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w oogle to wszystkie wazne decyzje sa trudne :) nawet kiedy mowilam narzeczonemu \"tak\" - bylam pelna obaw! az do slubu zastanawialam sie, czy dobrze zrobilam. a teraz co? mam mala sielanke w zyciu :) wybor kirunku studiow tez byl dla mnie cholernie trudny. i jest okej dzisiaj :) tak samo bedzie z dzieckiem. kolejne juz zaplanowalam... za 4 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ale powiedzcie same, czy dla was to była trudna decyzja, czy poprostu hop-siup i do dzieła. bez zbednego zastanawiania sie bo im dłuzej sie zastanawiamy to wiecej stwarzamy sobie problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podstepna kreaturo - czy gdybys zastanawiala sie nad zmiana pracy - rzucilabys obecna tak - hop-siup? na pewno nie przespalabys z tego powodu kilku nocek... podejmowanie decyzji (zwlaszcza takich, ktore maja zmienic w jakikolwiek sposob twoje zycie) z definicji wiaże sie z przemysleniami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wolałabym zadac sie na los w zyciu, pod warunkiem ze mnie potraktuje łaskawie, ślubu sie nie bała wogóle to była przemyslana decyzja, studia przypadkowy kierunek wybrany przez polecenie, wiem dzis ze dobry i nie załuje, a ciaza, no mam chwile ze chciałabym byc, a czasami jak jestem zła na cały swiat ciesze sie ze nie jestem bo dziecko by cierpało. trudna sprawa, najlepiej nie rozmylac, ytylko poddac sie chwili, kurcze i kto to mowi ta co pyta ...no nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"slubu nie balam sie w ogole to byla przemyslana decyzja\" no wlasnie o to mi chodzi! przemyslisz kwestie ciazy to tez nie bedziesz sie bala :) skoro slub przemyslalas - ciaze tez mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko, wiesz co z ciaza jest tak ze jak sie juz stanie to jest nie do odwołania, i wszystkie nasze dalsze plany podporzadkowujemy ciazy i wszystko dopasoujemy a zmiana pracy uwazam to cos za zupełnie innego. ciaza to specyficzna i niepowtarzalna decyzja w zyciu kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo tak: 3 lata temu nie chcialam miec dzieci przez najblizsze 10 lat. Poznalam zajebistego faceta i od razu wiedzialam, ze chce byc matka! Dodam, ze oboje mimo dwudziestu paru lat nie musielismy martwic sie o pieniadze. Moze nam to pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak - ciaza jest nie do dowolania - tak jak wybor meza, czy kierunku studiow i wszystkiego innego. Teraz pewnie mi powiesz - zawsze mozna wziasc rozwod i zmienic kirunek studiow (nie chce poruszac dyskusji o bezsensownosci wychodzenia za maz jezeli sie zaklada ewentuanosc rozwodu, bo nie o to tu chodzi, ale to tez fakt ;) ), ale zmiana meza, czy przekwalifikowanie sie wymaga czasu i to sporo. tak samo po jakims czasie dziecko staje sie samodzielne i jezeli stwierdzisz, ze nie nadajesz sie na matke - wyobraz sobie, ze masz tylko 18 lat i to nie calych, bo im starsze dziecko tym mniej wymaga czasu, ktore mozesz poswiecic na wychowanie, a potem dziecko juz sie usamodzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny, mam 27 lat 8 mies temu zdecydowaliśmy sie na dzidzie, nie była to łatwa decyzja, bo praca, pieniędzy zawsze za mało ale doszłam do wniosku, że jeśli chcę urodzić dwójke dzieci przed 30 to trzeba wziąc sie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, wiem ale to nie takie łatwe, do slubu dojrzałam a do dziecka nie, mam wiele obaw, kurcze nie chce sie decydowac bo musze, bo powinnam\"juz\" bo zblizam sie fdo magicznej 30stki. ale czytałam tez ze wiele kobiet decydujac sie na dziecko nie były gotowe podczas ciazy nie miały instynktu i dopiero po urodzeniu cos zaiskrzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie druga kwestia maz chce miec 2 dzieci, ja tez , ale tak myslac racjonalnie ze jak bede zwlekała i urodze ok 27 czy 28 at to na pewno nie bede miała zaraz 2go, i chyba pozostaniemy przy jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny kończąc moją wypowiedź, zaszłam bez problemu ale po 13 tyg okazało sie że płód umarł, w 10 tyg, teraz badania, leczenie i czas sie wydłuża, dlatego radzę wam nie zwlekać! wiem, to co mnie spotkało nie musi i mam nadzieję że was nie spotka, ale postanowiłam ostrzec kogo tylko będę mogła, ze takie czekanie niesie za sobą pewne ryzyko, pomyślcie i o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielegniarka
komu dziecki temu czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja
skoro zycie we 2 jak najbardziej odpowiada tobie to nie miej dzieci proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna 35
Ja wyszłam za mąż w wieku 26 lat, na początku układaliśmy sobie wspólne życie, wykańczaliśmy budowę domu, dorabialiśmy się. Sporo pracowałam, odkładałam pieniądze. Mieliśmy czas na spotkania ze znajomymi, wyjścia do kina itp. Na dziecko zdecydowałam się mając 32 lata i do dzisiaj nie żałuję tej decyzji. Moja mama urodziła mnie kiedy miała 33 lata i do dzisiejszego dnia tryska energią i młodością. Nie spiesz się jeśli nie czujesz się na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam taki dylemat..mam jeszcze 4 lata do 30stki i choc nie mam slubu z moim facetem bo jestem rok po rozwodzie i nie bardzo pale sie do kolejnego slubu po zdradzie mojego bylego mezulka, to i tak mysle ze mimo tego ze moj obecny facet chce miec ze mna dziecko to ja sie nie czuje jeszcze gotowa..wracam z pracyu zrabana..w domu tez pelno pracy..chyba jeszcze nie dojrzalam do dziecka dlatego nie robie z tego problemu tylko cierpliwie czekam az najdzie mnie ta\"ochota\" po prostu\"instynkt maciezynski\"..wiem tylko ze nie ma co decydowac sie na dziecko jesli facet tego chce a ja nie bo potem beda same problemy..musze najpierw dojrzec i dorosnac do takiej odpowiedzialnosci..i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×