Kiedy wszystko zawodzi...

Moglbym zapytac: dlaczego wlasnie mnie to spotkalo? Ale tak zaczyna kazdy kto ma problem... Sytuacja pewnie podobna jak milion innych - chlopak walczy o byla dziewczyne. Dziewczyna jest z nowym, ale robi nadzieje w postaci milych slowek o bliskosci i waznosci mojej osoby, piszac mi wieczorami, ze za mna teskni. Dzisiaj powiedziala mi, ze momentami czuej jakby mialo byc juz miedzy nami dobrze. A jednoczesnie caly czas jest z tamtym...

Dziwaczka...gowniara i nie wie czego chce. Ja bym jej kazala nie wypisywac takich bzdur i sie odczepic...caluje sie z tamtym a Tobie takie rzeczy...brak mi slow.

nie badz ciota kopnij ja w dupe

Ona z nim sie widuje maksymalnie raz na tydzien, a czasami nawet raz na dwa tygodnie. Mowila mi juz, ze nigdy nie bedziemy ze soba, ale nie mowi tego na tyle przekonywujaco... Co stoi jej na przeszkodzie? Glowny argument - nigdy nie bedziemy ze soba szczesliwi. A mimo wszystko pisze mi rozne rzeczy, ona pierwsza zaczyna. A pozniej twierdzi, ze pisala to pod wplywem impulsu, pisala o tym co czula. A czy to ma jakies przelozenie na rzeczywistosc?

może i ma. najlepiej będzie jak z nią o tym porozmawiasz :)

hm... a powiedz mi po ile macie lat? i jak długo byliście razem?

Moja kolezanka byla z chlopakiem 3 lata, zerwala z nim, bo poznala innego... Po zerwaniu dzwonila nawet do jego mamy i mowila ze nie moze bez niego zyc, caly czas przychodzila do bylego, bedac juz z tym drugim... Po5 miesiacach zaszla w ciaze ze swoim obecnym chlopakiem, ale po zerwaniu jakies 3 miesiace macila w glowie bylemu, choc sama z nim zerwala. Najgorsze jest to ze on ja na prawde kochal...

a dlaczego się rozstaliście? nie układało się Wam? czy jak?