pocałunek w policzek

Mam chłopaka od dwóch lat. Wśród naszej grupy znajomych jest pewna \"koleżanka\" z którą rzadko się widujemy ale jak już dochodzi do spotkania, mój chłopak przelewa na nią cale swoje zainteresowanie ( moim zdaniem należne mi). Co wiecej - na powitanie, na pozegnanie obsciskuja sie i ona całuje go w policzek.. nie jeden, nie dwa razy... On lubi czasem przypadkiem jej dotknąć- głównie lubi \" tarmosić\" jej włosy. Dodam ze tak wlasnie zachowywal sie kiedy sie poznawalismy... Ta \" kolezanka\" ma chłopaka ale jakos nigdy go nie poznalismy... Moj chlopak ogolnie ma \"słabość\" do innych kobiet, lubi byc dla nich uroczy i miły... lubi flirtowac i nie zaprzecza temu. Uwaza jednak ze to ja mam problem bo sie tym przejmuje. A ja bardzo cierpie... kiedy widze go z inna mam ochote uciec i schowac sie do kata i rozplakac...ale zawsze zostaje bo wiem ze musze pokazac innej ze on jest moj... ( ale jesli on sie broni to wychodze przeciez na idiotke..). Powiedzial mi w koncu zebym mowila innym dziewczynom ze nie lubie tego jak go caluja.. tylko jak to im powiedziec?? i dlaczego on sam nie moze tego zrobic?? dodam ze planujemy razem mieszkac, ze razem oplanujemy urządzenie mieszkania... czasem mysle ze potrzebuje mnie tylko jako gosposi..a do zabawy zawsze znajdzie sie inna, bardziej wyluzowana dziewczyna... smutno mi z tym...

to potarmoś jego kumpla w czym problem

takie tarmoszenie to nie w moim stylu :D

no i co chodzi,zeby lubemu pokazać,jak mozesz się czuć ja bym tam potarmosiła ,,jego najlepszego kumpla dla sprawy oczywiście

jeszcze nie dojerzałaś do zwiazku. Wyluzuj.

zrob to samo w stosunku do jego kolegi... przystojnego kolegi hhehehe

Widocznie jesteś za mało wyuzdana w łózku!!

no niewiem czy niedojrzala ? przyjaciel mojego faceta jest taki sam :) kiedy przychodzilismy do niegi na kawe np. to jak sie ze mna wital lizal mi reke albo szyje...calowal w usta... w koncu pewnego dnia sie go zapytalam zcemu tak robi bo jakby nie bylo to witajac sie tak z pannami robi im nadzieje i wszytskie za nim lataja a on na to ze zdawala sobie z tego sprawy!!!! poprostu jak jakas lubi to tak to okazuje..... na szczescie moj facet nie byl zazdrosny a ja sie tym nie zachwycalam:) dzis on ma zone i jest spoko.

jego to tak nie boli, olewa to. Tak jakby sie nie przejmował tym ze ktos inny mnie pocałuje

rzuć go

no co robisz takie oczyo ci zycie zniszczy

niemniej jednak zyc z takim czlowiekiem jest ciezko:(

albo pewnie jesteś z tych co myślą ,ze po ślubie się zmieni p o w o d z e n i a

skoro tak bardzo nie moge tego zniesc.. powinnam odejsc??

nie zamierzam brac z nim slubu, po nim i tak sie nic by nie zmienilo

zadziała zobaczysz, niech poczuje nutkę zazdrości i niepewności...

chyba jednak powiem tej kolezance co mysle o jej obsciskiwaniu..:D

po pierwsze i ostatnie kobiety powinny się szanować jeśli ciebie to boli i on.. o tym wie to wybacz ale czegoś tu nie rozumiem

lepiej powiedz o tym jemu, nie jej

hmm tylko jak zeby nie wyjsc na idiotke przy innych??

on wie, nie widzi w tym nic dziwnego ze takie sa relacje z kolezankami.

wiesz bo to dziwne troszkę. Twój chłopak chce abys tym dziewczynom mówiła, że ci to całowanie nie odpowiada, dobrze zrozumiałam?

POROZMAWIAJ Z NIM jestes z nim juz dwa lata wiem są mężczyźni,którzy mają taką nature flirciarza a kochają swoją kobiete ale są tez tacy ,którzy sie nudzą i potem zdradzają i tez kochają...swoją kobiete porozmawiaj z nim a nie z nią -tu bym się ze wstydu spaliła nie ona bedzie inna

no właśnie, ale skoro on tez ma jakis w tym udział tzn mam na mysli te "tarmoszenie" czy chocby to że nie jest to 1 całus to ja bym pomyślała, że on chce zwalić winę na ciebie. Rozumiesz? Po prostu nie będzie witał i żegnał się z koleżnakami bo mu "dziewczyna nie pozwala"

my dziewczyny powinnysmy sobie uswiadomic jedno zanim zwiazemy sie z jakim kolwiek facetem.... oni sa inni, dziwni, maja swoje zachowania ktorych my nierozumiemy, ktore dla nich sa normalne, moj facet traktuje mnie jak kumpla, irytowalo mnie to ale teraz po 1,5 roku zdalam sobie sprawe z tego ze on taki jest i tego nic nie zmieni, i mam do wyboru... rzucic go i zalowac ze niedalam sobie rady... czy zacisnac zeby i walczyc o szczescie z facetem ktorego przeciez kocham... MOJE ZDANIE- dziewczyny zaciskamy zeby i walczymy o nasze szczescia, bo facetow niezmienimy... a przeciez swiat bez naszych mezczyzn bylby taki smutny!

Mam nadzieję, że nie jesteś z 3miasta, bo znam takiego jednego, który podobnie postępuje:-/ Przypomniałaś mi koszmar przeszłości właśnie...

jesteście dwa lata, masz prawo nie lubić jak twój chłopak cmoka jakąś koleżnakę, pogadaj z nim :-)

Zostaw gościa - potem będzie gorzej - szczególnie jak zamieszkacie razem i pojawią się obowiązki.

CATYA sorki to ja mam innego faceta który nie tarmosi innych kurcze dziwny jakiś :O

twierdzi ze nie bedzie uciekal kiedy jakas leci do niego z otwartymi rekami...:/ wiem kobiete powinno sie szanowac... ale do niego to nie dociera...