Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agusia.....

Da się sprawić żeby na nowo pokochał?

Polecane posty

Gość Agusia.....

Kochał po jakimś czasie powiedział że nie jest pewny czy kocha ale że chce być nadal razem. Że czuje bardzo dużo ale nie jest pewny czy to właśnie miłość. Dość długo wytrzymałam w takiej sytuacji choć nie było mi lekko ale już nie dam rady. Chcę normalnego związku w którym będzie też bliskość fizyczna ( sex) w którym nie będą mnie prześladowały zmartwienia i ciagłe wątpliwości. Kocham go bardzo ale myślę o rozstaniu. chciała bym sprawić zeby pokochał mnie na nowo. Albo jeśli mnie kocha to żeby był tego pewny. Jak jesteśmy razem jest ok ale jak nie to mam wrażenie że się tylko meczę, myślę że go tez to męczy choć On mówi że nie żebym nawet nie próbowała tak myśleć. Sama już nie wiem co robć... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
pokochał na nowo jak zdradził.Zrozumiał i ja zrozumiłam.Życze szczęscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikogo nie zmusisz
do pokochania. chce to kocha, chce to nie kocha. zdrada i ponowne zakochanie w tej samej osobie jest wątpliwa. szybko mu się znudzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
proponuję nie wypowiadac tak definitywnych sądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikogo nie zmusisz
proponuję nie być tak łatwowierną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
Nigdy nikogo nie zdradziłam, Mu tym bardziej tego nie zrobię. Szukam jakiegoś sensownego rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
Wiem ze zmusić sie nie da, raczej chciała bym żeby On sie upewnił w którąś stronę. DLaczego łątwowierna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
skad wiesz ze jestem łatwowierna.Przecież nie wiesz nic o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikogo nie zmusisz
nie muszę wiedzieć, poczytaj trochę forum, sama zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
czytam tak duzo ze wiecej ...byłoby niezdrowo.Ja skolei napisze ze nigdy prawdziwie nie kochałaś , zgodzisz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
Pewnie jesteś jedną z tych osób które twierdzą, że zdradza, zdradzał i będzie to robił bo wszyscy faceci są tacy sami i chodzi im o jedno. Mam nadzieję że się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikogo nie zmusisz
kochałam i kocham, i co Ty na to? jestem też kochana, ale mnie nikt nie zdradził i nie udowadniał mi jak mnie kocha poprzez zdradę, bo to śmieszne. człowiek zdradzający nic jest nie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K8
Agusia... a jak dlugo już trwa ta sytuacja? Pytam, bo jakieś półtora tygodnia temu znalazłam się w identycznej sytuacji... kocham... i czekam... on nie jest pewien, co do mnie czuje :( zachowuje sie jak by kochal, wszytskie jego gesty i spojrzenia to mowia... ale on nie wie czy to miłość, czy wieeelka przyjaźn i przywyczajenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
długo trwa, za długo bo ok 4 miesięcy Jak to się zaczęło to myślałąm że wątpliwości szybko mu minął, ale nie mineły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
A widzisz! uogólnienia niczego nie dają.Tyle wiesz o mnie co ja o Tobie a taka ...definitywność wypowiedzi tylko swiadczy o tym ze jesteś przemądrzała nic więcej. tez tak kiedys mówiłam.Nie udowadniał mi miłosci w ten sposób.Bynajmniej.miłość przetrwa wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K8
moze rozstanie byłoby dobrym rozwiązaniem.... gdyby Cie stracił, to moze dotarłoby do niego co tak naprawde czuje, kim dla niego byłaś?? sama o tym myśle... ale ja sie boje, nie chce go stracić... smama tego w ten sposob nie rozwiaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
Też myślałąm o rozstaniu. Myślałam wtedy, gdy mi o tym powiedział. DOszłam jednak do wniosku że skoro On chce być nadal ze mną, nie chce się rozstawać to że będę też o to walczyła, że gdybym to ja miała wątpliwości to chciała bym aby był przy mnie. Jednak teraz po takim okresie czasu jest co raz trudniej.. ROzstanie? Może i tob y było jakieś wyjście choć z 2 strony zawsze uważałam ( i nadal tak uważam dlatego pewnie nie zdecyduję się na ten krok) że bycie z kimś to szanowanie uczuć tej drugiej osoby (nawet jeśli się ich nie rozumie) a nie wystawianie ich na próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikogo nie zmusisz
życzę Ci tego, ale znam takie pary jak Twoja. rozpadają się wcześniej czy później. i nie pisz tu o miłości bo miłość przede wszystkim nie pozwala na zdradę. to są fakty. a co Ci udowodnił tym, że wrócił? jak się z tym czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
Nic nie udowodnił-głupie pytanie.Nie wócił bo nigdy nie odszedł >zrobił bląd fatalny. Jak ja się z tym czuję?Okropnie.On jeszcze gorzej. Ja znam takie pary którym sie udało np z tego forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie da sie tego zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K8
zgadzam sie z Tobą, Agusia... myslalam o rozstaniu, ale za badzo Go kocham... chce Go wspierac i byc przy Nim ale potworne czuje rozgoryczenie, zyje ostatnio z dnia na dzien, nie moge byc juz niczego pewna, przestalam marzyc o wspolnej przyszlosci bo nie jestem pewna nawet jutra... to tak boli, gdy kocham a nie moge sie czuc kochana.... zyje tylko nadzieja, ze tak naprawde to tylko niepewnosc, ze kiedys wszytsko sie wyjasni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
widzisz ja ostatnie miesiące też żyłam taką nadzieją.. podobno nadzieja umiera osttnia i chyba właśnie tak się teraz dzieje u mnie. Życzę Ci aby w Twojej historii wszystko ułożyło się inaczej Przeczytaj jeśli masz ochotę http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3259991&start=60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K8
zastanawiam sie skąd ta niepewność... nie umiem wyobrazic sobie, co On czuje w tym momencie... nie potrafie zrozumiec, choc mocno sie staram... mowi mi, ze potrzebuje mnie, ze chce ze mna spedzac czas, kochac sie... ze nie chce nikogo innego, ze nie wyobraza sobie beze mnie nic, nie wyobraza sobie zycia.... wiec skąd ta niepewność????.. On chce zeby wszytsko zostalo jak dawniej, ale nie wie czy kocha.... ale skad ma sie tego dowiedziec? co ja mam zrobic zeby Mu pomoc sie tego dowiedziec?? nie umiem zyc w takiej niepewnosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak chciałam
k8-trudno pisac .Ale no ja -w żadnym momencie-mimo niewątpliwych złych doświadczeń -nie miałam wątpliowsci ze mnie kocha.Ani cienia.Może dlatego żyję.... Mam mnóstwo czasu spędzonego z nim za sobą -wiele lat.Doświadczeń.Moze pisze to tylko intuicyjnie- ale takie wahania jak piszesz -na poczatku wspólnej drogi .....to nie wróży dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K8
Agusia... przeraza mnie ze u Ciebie to tyle trwa... podziwiam Cie ze tyle wytrwalas... nie wiem czy ja tyle wytrzymam... ale przeciez Twoj Mezczyzna nie powiedzial ze nie kocha... a jak odczytujesz jego codzienne gesty w Twoja strone? ja goraco wierze ze wszytsko ulozy sie po Twojej mysli i ze bedziesz jeszcze najszczesliwsza... to takie trudne jest... czego on tak naprawde szuka? chyba czegos co ma na wyciagniecie reki.... albo jakiegos znaku, ktory nie istnieje.... skad mozna sie dowiedziec czy sie kocha czy nie? jak moge Mu pomoc w odnalezieniu odpowiedzi? czy to w ogole mozliwe? On chyba chce objąć rozumem to, czego sie nie da.... to co powienien tylko i wylacznie czuc i nie zastanawiac sie nad tym... dziekuje za temat, juz zaczynam czytac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
Nie powiedział ale teraz po tych miesiącach nie wiem czy kocham i nie kocham to dla mnie już chyba to samo. Podziwiasz? Wiesz nie wiem czy tu jest co podziwiać bo gdybym była odważniejsza odeszłą bym i może wtedy prezkonała się co do jego uczucia, ale jestem zbyt tchórzliwa. Wolę czekać i wierzyć że jeszcze bedzie tak jak kiedyś. Tyle że przez takie czekanie mogę zmarnować wiele lat życia. A może akurat nie zmarnować tylko na koniec okaże się że warto było czekać? Powiem Ci że ten związek nie wygląda już jak wcześniej. Mam z tego co raz mniej radości. Kiedy On jest przy mnie jest ok, ale jak Go nie ma... lepiej nie mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
Jego gesty na codzień... W jego zachowaniu w stosunku do mnie chyba nic się nie zmieniło,traktuje mnie tak jak przed tą rozmową, nawet lepiej. Ale ciężko jest co wieczór kłaść się i myśleć że go kocham a nie słyszeć tego od niego miesiącami. Czekać i nie wiadomo czy się doczekam... Ważna, zależy uwielbia, przyjaźń... ważny to jest paszport a uwielbiać można czekoladki.. mi po 4 miesiącach już prawie 5 chyba przestaje to wystarczać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K8
czy moge spytac jak dlugo jestescie razem i ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
21, 23 razem od prawie 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia.....
A Wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×