Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kolejna panna nikt

do wszyskich kobiet

Polecane posty

Chciałabym poruszyć problem \"koleżanki\" i \"przyjaciółki\" naszego faceta. Jakie zachowania są Waszym zdaniem do przyjęcia,a jakie przekraczają granice?? Czy buzi- buzi z ich strony jest juz złe??? czy zaangazowanie chłopaka w znajomość z inną??. Czy lepiej bać sie kolezanki faceta czy jakiejs obcej laski??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m_k
ja z byłym mężem witam się w sposób - buzi-buzi i mojemu obecnemu to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej to sie nie bac ani jednej ani drugiej :-) a tak powaznie, to moim zdaniem, to dla faceta najwazniejsza powinna byc jego dziewczyna i jesli np jej przeszkadza buzi-buzi z przyjaciolka, to powinien tego zaniechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od roku na odwyku
O fuck. Moj facet ma caly tabun, co ja mowie! HAREM kolezanek! Wkurza mnie to, ale on ma dobry kontakt z facetami. Tyle tylko, ze mu nie ufam za bardzo. Ale mowie mu o tym non stop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufałybyście facetom wiedząc ze np. ida na spotkanie z inna dziewczyną?? mnie sie wydaje ze takie cos moze miec miejsce raz na dlugi czas... a ja i tak umieralabym w tym czasie na zawał...Pytam sie dziewczyn, moich kolezanek, czy ufaja swoim facetom.... wszystkie mowia \" staram sie ufac\" zadna nie powie jasno i wyraźnie \"ufam\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od roku na odwyku
Jak chcesz to zmienic? Potem on Ci powie, ze to koniec bo ograniczas jego wolnosc. Facet chce byc niezalezny :O Ja niczego nie ukrywam, mowie mu o tym co czuje, czyli np. spotka sie ze swoja kolezanka, a ja wiem, ze ta kolezanka na niego leci, wiec przed spotkaniem mowie mu, ze ja wiem, ze ona cos do niego czuje, bo to widac. i mowie mu, ze staram sie mu ufac, ale z racji calej serii niefortunnych zdarzen z przeszlosci nie moge mu zaufac do konca, wiec pozostaje mi liczyc na jego rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczernilam sie bo jakas menda sie pode mnie podszywa na innym topiku :) Jestesmy razem dwa lata ale tak wiesz, z przebojami. Czuje sie dla niego najwazniejsza, on mnie o tym zapewnia, ale mu nie ufam bo jest cholernym bawidamkiem i za duzo bab sie wokol niego kreci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak będzie chciał
cię zdradzić to i tak to zrobi. nawet pewnie się nie dowiesz, teraz tylko niepotrzebnie się denerwujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje cos takiego jak kobieca intuicja jeszcze:) ilekroc dochodzilo do wyskokow z jego strony wiedzialam to szybciej od niego i zawsze moglam w pore zainterweniowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od roku na odwyku- czyli nie jest tragicznie:) czasem nasza wyobraźnia podpowiada nam wiecej niz jest w rzeczywistosci- ja tak mam. Niemniej jednak nigdy nie zaakceptuje kiedy jakiejsc dziewczynie zdarzy sie powiedziec do niego \" Kochanie\" i puszczac za duzo buziakow na gg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do niedawna myslalam ze jestem tredowata z moja zazdroscia, ale kolezanka powiedziala mi ze nie wolno mi sie tym przejmowac...ze po dwoch latach znajomosci mam prawo czegos od niego wymagac i ma prawo mi sie cos nie podobac. I to jak najbardziej normalne ze czasem zloscimy sie na facetow, ze suszymy im glowe przez ich kolezanki ktore czasem oczywiscie posuwaja sie za daleko. Jakos ta moja przypadlosc... ( ciekawe skąd) dotarła do mojej byc moze przyszlej tesciowej i ona mi na to: ze kiedys byla na weselu a jej maz byl starosta wiec ona sie z nim nie bawila i ze poznala innego goscia i sie z nim bawila... nad ranem owy facet przypadkiem dowiedzial sie ze tesciowa ma juz meza.... wszyscy sie usmiali z jej opowiesci.... moim zdaniem- ale zenada...:/ a potem dodala ze ona nigdy nie byla zazdrosna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×