Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lidka1982

praca a wykształcenie

Polecane posty

Witam Was serdecznie. Chciałam Was zapytać co o tym sądzicie- w tym roku skończyłam studia magisterskie z kierunku ekonomicznego na niezłej uczelni państwowej. Dyplom mam już w ręku, do tego zrobiłam sobie jeszcze studium pedagogiczne. Jednak od niedawna pracuję w...sklepie odzieżowym znanej marki na stanowisku sprzedawca. I tu zaczyna sie problem. Wszyscy moi znajomi, rodzina itp. śmieją się że niby takla wykształcona a pracuje w sklepie itp. Ja nie rozumiem tego, bo tutaj odpowiadają mi godziny pracy, i jest jeszcze wiele plusów choćby to że zdobywam jakieś tam doświadczenie i wkurza mnie że ludzie się śmieją. Według mnie żadna praca nie hańbi. Poza tym nie jestem pewna czy w swoim zawodzie znalazłabym pracę tak od razu nie miejąc żadnego doświadczenia, a tu mi się udało i z tego się cieszę.... Co o tym sądzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche sie mylisz. szukałam pracy rok czasu. maz sie denerwował, ze z głodu pomrzemy :) ale wiedziałam, ze nie pójde na sklepowa czy inne cuda. szukałam w zawodzie. równiez jestem po ekonomii. wkoncu zrobilam runde po biurach rachunkowych w moim miescie ( ok 50tys mieszkanców). powiedziałam ,ze przez okres próbny moge pracowac na pół eteatu, albo i bez pensji. pani oczka sie usmiechneły i przez 3 miesiace pracowałam na pełen etat za najnizsza pensje. potem juz z malutkim doswiadczeniem poszlam do innego biura i dostałam 1000 na reke. po roku złozyłam papiery do duzej firmy i wkrótce zostałam samodzielna ksiegowa i zarabiam na reke 3 tys. szukaj w zawodzie, bo potem z tego sklepu nie wyjdziesz ( mówie to na przykladzie kolezanki, ktora przez rok miala pracowac jako nauczycielka a chciała bys analitykiem jakimtam. mienły 3 lata, a ona tkwi tam niezadowolona) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę masz racji Dhunka ale też nie do końca. Bo chodzi o to że ja na razie nie mogę szukać pracy która byłaby od wczesnych godzin rannych bo mam małe dziecko które jeszcze nie chodzi do przedszkola a cała rodzina mieszka daleko. A tutaj pracuję najwcześniej od 11. Poza tym praca jest przyjemna, płaca niezła (na pół etatu mam 515 zł na rękę i płacę za nadgodziny czyli ok. 800-1000 zł miesięcznie) i mnóstwo extra ciuszków za pół darmo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krapykaa
a jaki to sklep jak dostac taka prace??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka24
to ja mam podobnie jak autorka, wyższe wykształcenie i praca w skepie jako sprzedawca sklep drogeryjny, niektórzy też pytają gdzie twoje ambicje? ale czy można je mieć w Polsce? nigdzie mnie nie chcieli...niestety takie są realia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie to co piszecie
bo my, jako pracodawcy mamy problem z rekrutacją dobrych pracowników. a wymagań nie mieliśmy sporych, jednak wiele osób skreślało się samych (brak inteligencji, bezczelność, zadufanie, anemiczne zachowanie, rozdziawione usta... po prostu rzeczy oczywiste). a płacimy dobrze, zatrudniamy ludzi z wyższym wykształceniem. naprawdę, szukajcie dobrze. nie mówię, że wszędzie jest łatwo, w małych miasteczkach itp. ale na pewno znajdziecie coś ambitniejszego. a jeśli wypadniecie z zawodu, będzie Wam trudno do niego wrócić. wszędzie szukają osób chociaż z minimalnym wykształceniem. i jeśli to ma być pracownik ekonomiczny, to z doświadczeniem w takiej pracy, a nie w pracy sprzedawcy. po pracy w sklepie bez problemu znajdziesz... pracę w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiiiilka
a mnie się czasem wydaje że lepiej było skończyć jakąś szkołe fryzjerską czy zostać krawcową, bo takich ofert jest bez liku, a nie pchać się na studia, robić certyfikaty językowe i jak cię przyjmą to jeszcze z łachą dają dyle co tej krawcowej. Polska jest chorym krajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoktoR
Aby sprzedawać w sklepie nie trzeba mieć studiów. Szkoda tych lat nauki i koszt alternatywny po 5 latach jest ogromny. Sam teraz robię studia, ale sam nie wiem po co bo i tak będę działał na własną rękę i nie marzy mi się kariera. Plusem jest to, że jestem na wydziale ekonomii, ale uczą nas raczej tego jak prowadzić korporację miedyznarodową a nie mały biznes. Osobiście mam duże wątpliwości czy informacja w CV o tkaim stanowisku pomoże Ci kiedyś w znalezieniu lepszej pracy. PRacodawca może stwierdzić, że nie udało ci się znaleść nic innego i brak ci ambicji. No chyba, że znów będzie to sprzedaż bezpośrednia ale na tym mało kto dobrze zarabia- niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoktoR
Studia teraz nic nie gwarantują, ale ja nie wyobrażam sobie żebym po studiach miał zarabiać 500zł, nawet z tymi "ciuszkami" :) nawet 1000zl można zarobić z podstawowym wyksztalceniem - takich ofert jest masa ale jak za to wyżyć ? Chyba warto mieć większe ambicje i ŻYĆ a nie PRZEżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×