Niepełny wzwód mojego chłopaka...

Hej! Mam problem z chłopakiem... Nie możemy sie kochac, bo mu do końca nie staje... Nawet jeśli się uda to za moment opada... Przeważnie jest w stanie takim półwzwodu,ale jest za miękki aby we mnie wszedł... Mam 22 lata... Co robić??? Jestem jego drugą partnerką, moze to stres?ale jestesmy juz rok... nawet gdy biore mu do ust... nieduzo to pomaga... Staram sie jak moge,ale on powoli mnie unika.... Seks nie jest najważniejszy,ale coraz czesciej mysle,zeby odejśc od niego, bo heh... też mi sie cos nalezy od zycia...

syndrom miekkiego czlonka, ma to podloze psychiczne, albo on po prostu zaspokaja sie w inny sposob, mietosi sobie kjiedy tylko moze a na ciebie nie ma juz sily, moze za duzo pieszczot a za malo seksu? :)

Jeśli twój chłopak ma dobrze w głowie poukładane,to pogadaj z nim i zaproponuj,że razem wybierzecie się do specjalisty bo obawiam się ,że na forum i sama nic dobrego nie wymyślisz.

może wciąga amfę..?

widzocznie jesteś dla niego za grzeczna-woli kurewki może

po prostu daj sie zniewolic, niehc ci wezmie od tylu bedzie mial pelna dominacje nad toba i bedzie czul sie wspaniale, a jego rumak jeszcze bardziej

mysle ze nie powinnas go teraz opuszczac.jesli go kochasz to wspieraj go.ja mam z moim przyjacielem ten sam problem co ty ale wsieramy sie nawzajem i to troche pomaga.on czuje ze moze na mnie liczyc. to jes taki problem ktory tkwi w psychice faceta.myslisz ze on nie cierpi z tego powodu....

chyba sie onanizuje, to normalne

moze cwiczy na silowni i cos bierze?? a jak nie to pewnie ma jakas blokade psychiczna:( z czasem przejdzie tylko nie zostawiaj go bo tym mozesz tylko dolegliwosc pogłebic:(