Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

besia

czy jestem zaborcza?

Polecane posty

hmm, od czego tu zacząć?? moze od tego że jestem strasznie zazdrosna.. jakiekolwiek sms lub rozmowy na gg a ja mam już paranoje :( ciągle widzę swojego męża jak mnie zdradza a wiem ze tego nie zrobił nigdy, ale wiem że czasem nie mówi mi ze kogoś spotkał, z kimś rozmawiał itp bo po co? to tylko głupia rozmowa, ale ... no właśnie, spotykam tą \"drugą\" osobę i mam wrażenie że specjalnie mi opowiada jak to spotkała mojego męża i bla, bla, gdy się pytam: dlaczego mi nie powiedziałeś że się spotkałeś z tą czy tamtą? a on: po co? żebyś sie denerwowała? nie wiem co robić? jak mam sobie pomóc??? doszło do tego że nie moze sie spotykać ze swoimi koleżankami beze mnie? głupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaborcza nie jesteś bo go nie zamykasz w domu czy coś takiego. pogadaj z nim o tym, bo pewnie tego nie robiłaś. zazdrość to dobry objaw, ale do pewnego stopnia. czy ktoś cię w życiu oszukał? jeśli tak to też powiedz mężowi, powinien cię zrozumieć. on pewnie myśli że wszystko jest w porządku, bo nie ma nic na sumieniu i do głowy mu nie przyjdzie że masz jakieś powody do strachu. jakby coś przeskrobał to by się krył, tłumaczył ze wszystkiego itd. a tak w ogóle to znam jedną zaborczą kobietę i jej nieszczesnęgo męża. ona to głupia bezrobotna, on pracuje i ją utzrymuje, są ze 30 lat po ślubie a on nie może kroku zrobić z domu -do kolegi, na piwo czy coś takiego. jest na jej każde zawołanie mimo że to ona jest od niego zależna. nie rozumiem takic ludzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie o to chodzi ze rozmawiałm nie raz.. on uważa ze przesadzam, ale ja nie rozumiem tego chyba... nie zabraniam mu się spotykać z kumplami, moze kiedy chce, tu chodzi o koleżanki... nie potrafię znieść tego nawet jak dzwonią czy piszą do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, podniosłeś mnie na duchu... moze sądziłam ze ktoś odpisze ze to normalne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest normalne i sama o tym wiesz... prędzej czy później mąż Cie po prostu zdradzi, żebys wreszcie miała powód do oskarżeń... czego Ci oczywiście nie zyczę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wiem.. ale jak mam sobie pomóc?? juz chyba sama nie wiem co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze powinnas udac sie z tym do psychologa, jakies musi byc tego podloze, to co opisujesz w koncu odbije sie na twoim zwiazku jesli tego nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
to przede wszystkim chorobliwa zazdrość połączona z jakąś manią + zaborczość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko większość jego koleżanek to jego \"eks\" cieżko żyć z taką swiadomością..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
do tego może dochodzić Twoja niska samoocena, jeśli taka masz lub coś, co powoduje Twoje obawy, że jakaś jego koleżanka czy przyjaciółka mogłaby sie okazać lepsza od Ciebie, może to brak dowartościowania ze strony Twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak czasem myślę nad tym ze w sumie to zostałam \"wybrana spośród tych wszystkich\" heheheh lecz za chwilę pojawia sie obawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
może są eks'ami, bo same tego chciały, a nie że on chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy mam niska samoocenę, wiem ze jestem niegłupia (może.. trochę :P ) faceci się z amną oglądają, i to ja zawsze ich wybierałam itp pozatym mój mąż czekał na mnie 10 lat.. kurcze, ak to pisze to lepiej do mnie dociera.. ale miał cierpliwość..... ihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym ze na pierwszy rzut brzmi to jak chorobliwa zazdrosc, ale czy cos wiecej to raczej nie mozna powiedziec na tym etapie, tak samo nie mozna sie wypowiedziec na temat co lezy u podstaw tej zadrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
:) więc może zacznij więcej myśleć o tych wszystkich plusach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
oczywiscie, ze nie mozna nic powiedziec na pewno, ja tylko snuje przupuszczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tu też chodzi o to że on jest mało wylewny w słowach.. o wszem gestami, spojrzeniem widzę to ze mnie kocha, ale byłoby miło chociaż raz na miesią usłyszeć \"kocham cię\" a nie \"ja ciebie tez\" nie wspominając juz o kwiatkach, raz do roku to trochę mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
czyli jednak miałem trochę nosa ;) brak dowartościowania i zapewnień o uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jemu to powiedz w pierwszym rzedzie :) chlopom trzeba czasami kawe na lawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puknij się w głowę
Widzisz czule gesty, czyny, które świadczą, że Cię kocha i jeszcze Ci mało. Słowa są mniej ważne, byle kto wyciera sobie gębę tymi "kochamciami". Ty masz coś dużo cenniejszego, O miłości nie trzeba mówić. Powinno się ją okazywać. Ty to masz, więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jak wrócę z pracy i mówię ze jest mi źle żeby przyszedł i prztulił to słyszę \"za chwilę\" \"zaraz\" i atk przez 2h aż w końcu kłótnia a ja po 14h nieobecności chciałabym być ważniejsza niż net czy gra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwot....
słowa są mniej ważne, ale jednak ważne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz mam nad czym myśleć zanim zasnę.. dziękuje wam i dobranocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puknij się w głowę--> ale to jednak jest miłe keidy wraca się po całym dniu a ta druga połówka otwiera Ci drzwi przytula i podgrzewa obiad mówiąc przy tym że się stęskniła i że bardzo kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×