Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anuszka24

Kiedy najlepiej urodzic? Na wiosne, lato jesień czy zime?

Polecane posty

Gość anuszka24

Mam pytanie do wszystkich Pań które juz urodziły, urodza a nawet do tych co planuja dzicie :-) Które miesiące czy pory roku są dla was najlepsze na urodzenie dziecka i dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ciezko bylo w ciazy w te upaly. wiec teraz preferowalabym okres sierpien-maj ;) 1 ciaza- maj-styczen 2 ciaza marzec-listopad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zima jest najlepsza na urodzenie dziecka (mam termin na koniec stycznia), ale na pewno jest dobra do bycia w ciąży. Przynajmniej dla mnie. Lato spedziłam normalnie, czyli wyjeżdżałam sobie – góry, morze, rowery, kajaki..... Czulam sie fantastycznie, jakbym w ciąży nie była... Teraz w ostatniej fazie ciąży nie grożą mi upały, poza tym łatwiej jest skomponowac zimowy stroj ciązowy, tak przynajmniej uważam. No a jak juz przyjdzie wiosna i dlugie dni , to mam nadzieje zdążę już wrócic do poprzedniej formy a dzidziuś będzie troszkę podrośnięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie wiosna:-) Latem można z niemowlakiem normalnie korzystać z uroków tej pory roku, a roczne dziecko zabierać na wczasy, w góry. Dwuletnie uczyć siusiania na nocnik puszczając na golasa po trawce i nie obawiając się, że jak się zsiusia w majtki, to się przeziębi. U dziecka z jesieni nauka siusiania jest zwykle opóźniona o pół roku. Mam córkę z maja, a drugą z listopada. W ten czwartek kończy roczek. Jest na etapie nauki chodzenia i niestety ma dużo trudniej niż jej starsza siostra. Nic łatwego ćwiczyć chodzenie w kozaczkach i kombinezonie. Poza tym wyprawianie urodzin w jesiennej aurze zwykle jest w domu. Starsza córka ma urodziny zawsze w plenerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
Czyli najlepiej zajsc w ciąze tak by z brzuszkiem chodzic w zime tak?? a na wiosne urodzic?? Domyslam sie ze w lipcu i sierpniu to naprawde musi byc uciążliwe chodzenie w 8-9 miesiacu ciąży w upały :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja preferuję chodzenie z brzuszkiem zimą. Nie wyobrazam sobie koncowki ciazy w takie upaly, jakie mialy miejsce w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
Jeszcze nie jestem w ciąży ale planuje i wiem ze jak teraz zajde to akurat wypadaja ostatnie miesiace ciaży w lato :-( i tez tak mysle ze jak urodzi sie mała fasolka na jesieni albo na zime to bedzie cieżko ze spacerkami. I tak samo zastanawiałam sie nad nauką chodzenie. Tez przypadła by na okres zimowy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
Jeszcze nie jestem w ciąży ale planuje i wiem ze jak teraz zajde to akurat wypadaja ostatnie miesiace ciaży w lato :-( i tez tak mysle ze jak urodzi sie mała fasolka na jesieni albo na zime to bedzie cieżko ze spacerkami. Tak samo zastanawiałam sie nad nauką chodzenie. Tez przypadła by na okres zimowy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Matylda
Na pewno nie poleciłabym porodu na zimę czyli od listopada do stycznia, to chyba 3 najgorsze miesiące. Jest zimno, pada śnieg, w styczniu mamy mrozy i nijak nie można wyjść z dzieckiem na spacer. Ja zeszłej zimy wyszłam z wózkiem na spacer i w efekcie czego sama miałam ostrą anginę, grypę- nie mogłam karmić piersią, a synek również był przeziębiony mimo, że zaróno ja i dziecko byliśmy ciepło ubrani. Poza tym kiedy śnieg topnieje jest niezła plucha, bardzo deszczowo i mokro. Nie polecam też wychodzenia z dzieckiem w mrozy, ponieważ jest bardzo ślisko i można sobie złamać nogę (moja siostra złamała). Drugie dziecko staram się zaplanować na maj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie nie jest istotne to która pora roku jest najleprza.Mój syn urodził się we wrześniu i nie moge powiedzieć ,że było straszne chodzić w upały.Teraz jestem drugi raz w ciąży i urodze w kwietniu.........Syn zaczynał robić siusiu na nocnik jak miał rok i 5 miesięcy.Była zima.......nauczył się bardzo szybko.Myśle,że pora roku nie ma wpływu na to czy dziecko nauczy się szybciej chodzić,sikać do nocnika itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że najlepiej urodzic w zimę :) Jak już dojdziesz do siebie po porodzie i miarę odzyskasz swój dawny wygląd to będzie już lato i bez problemu możesz już wyjśc z maluszkiem na dłuuugie spacerki :) A poza tym wydaje mi się że taki duży brzuszek może przeszkadzac w upalne dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
To teraz zeby urodzic na koniec zimy poczatek wiosny to musze poczekac ze staraniami az do czerwca :-( Nie ukrywam ze bardzo chciałabym miec juz szkrabika ale boje sie ze jak teraz zajde to w upały sie bardzo wymecze z brzuszkiem a po za tym miesiace (np od 2-3 miesiaca) szkrabik spedzi siedzac w domu bo bedzie juz prawie zima. Tak mi sie wydaje ze tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, każda pora ma swoje plusy i minusy. Jeżeli zależy mi na dziecku, nie zastanawiam się, kiedy się urodzi. Ja pierwszą córkę urodziłam w maju, drugie dziecko też tak planowałam. Zaszłam w ciążę zgodnie z planami w sierpniu, dziecko miało się urodzić na początku maja. Nie wyszło:-( Nie czekałam z kolejną ciążą do następnego sierpnia i stąd mam córkę z listopada. I najważniejsze, że jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwsze dziecko urodziłam pod koniec październiku, a drugie na początku sierpnia. Zdecydowanie lepiej było w sierpniu. Więcej można z dzieckiem spacerować, a na dworze jak wiadomo dziecko lepiej śpi, więc i ja mogłam sobie odsapnąć od noszenia płaczącego noworodka;)poza tym już po zimie dziecko samo umiało twardo siedzieć, a latem już chodzić i godzinami spędzaliśmy czas w piaskownicy, co moje dziecko kochało;) ale chyba najlepiej zdać się na naturę, gdyż nie zawsze można sobie zaplanować poród;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
jackpot79 ja wiem ze pora roku nie ma wływu na uczenie sie przez małego szkrabika chodzenia czy siusiania bo wiem ze szybko sie ucza i tak czy inaczej sie naucza bez wzgledu na utrudnienia ale chodzi mi o to ze kiedy zaczyna sie uczyc chodzic to wypada okres zimowy i tedy zamiast biegac na swiezym powietrzu po trawce musza biegac po domu albo po sniegu i to tez nie cocdzienie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
Kroma a do którego miesiaca wychodziłas z dzieckiem zanim uznałas ze juz pogada nie za bardzo na spacey??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
zielna ja wiem ze pragnienie dziecka jest bardzo sile i spedza prawie ze sen z powiek i nie ma dnia by o tym nie myslec ale w tej sytuacji kieruje sie teraz tym by jak przyjdzie skrabik to zeby mógł jak najwiecej i jak najszybciej kozystac z pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
Daletgo poki co planuje ale w zyciu róznie bywa. Moja mama urodziła mojego brata w niedziele i robiła wszystko ze bym ja sie urodziła w srodku tygodnia i jak na złosc urodziła mnie w wielka niedziele wiec wiem ze w zyciu róznie bywa i nie zwsze idzie po naszej mysli ale poki nie jestem w ciąży moge rozwazyc pare za i przeciw a jak bedzie to sie okaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuszka ja z takich co ostro hartują dzieci:p także ja w ogóle nie przestałam wychodzić na spacery, no chyba, ze temperatura zeszła do -20 ;) co już dla każdego spacer staje sie torturą;) Planowałam córkę urodzić w maju lub w czerwcu, wyszedł sierpień, chyba te 2, 3 miesiące szybciej byłoby lepiej, ale tak miało być;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omeska
Pewnie,że mrozy dla noworodka sa nie koniecznie wskazane,ale przecież z dzieckiem wychodzi się cały rok na dwór a nie tylko wtedy gdy jest 21 stopni i nie wieje.Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwiec
witam! ja mojego synusia urodzilam w 14 czerwca mysle ze dobrze jest zajsc w ciaze we wrzesniu....co prawda w maju bylo goraco niemniej jednak nie bylo najgorzej :) baczek ma 16 miesiecy chodzic uczyl sie na wakcjach nad morzem.. co do osdstawiania pampersow tez nie bedzie zle bo bedzie cieplo:) poza tym fajnie bylo wyjsc z 10 dniowym bablem na spacer :) nie musialam go hartowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze ile ludzi i doswiadczen tyle zdan. No ja jednak preferuje zimowa pore na narodziny dzidzi. Nastepne dziecko bede planowala tak na okolice stycznia-marca. Zobaczymy czy sie uda, bo pierwsze ustrzelilismy od razu. No ale niech sie ono najpierw szczesliwie urodzi i podrosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka24
Styczeń marzec to tez bardzo ładny czas bo zaraz zaczyna sie wiosna, a pózniej jest całe lato i jeszcze jesien. Pozdejrzewam ze jak urodze np. koniec jesieni pocztek zimy to tez bede chodzic ze szkrabikiem ile sie da aby sie zaharował itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poród miałam na połowe września-urodziłam tydizeń wcześniej.Dla mnie było koszmarnie bo te ostatnie misiące przypadały na całe lato,strasznie puchłam i się męczyłam.Jeśli chodzi o dziecko to myśle że nie była taka zła pora bo jeszcze długo wychodziliśmy na spacery bo było ładnie,przez zime odchowałam dziecko a na wiosne to sama radośc ze spacerów. Ale wydaje mi się że najlepiej urodzić na wiosne bo z brzuchem w czasie jesieni i zimy lepiej się chodzi a i lepsza jest pogoda dla takiego szkraba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do spacerow to nie widze problemu. Synka urodzilam w styczniu- po miesiacu zaczelismy wychodzic(planowalismy po 2-3 tyg ale trafilismy do szpitala). a jak juz zaczelismy wychodzic to dzienni ok 2 godzinek - zima, a latem kolo 3-6;) wiec pogoda nie byla dla mnie problemem. Kuba jest zahartowany. Jogurty je prosto z lodowki, biega na boso po mieszkaniu- przegrzany byl moze ze 3 razy tylko. znajomi sie smieja ze zimny chow:D pilnuje tylko zeby w nocy mial zakrtyte plecy. na dworzu sam kontroluje czy jest mu cieplo czy zimno- jesli zdejmnie czake , nie zakladam mu tylko pytam czy nie jest mu zimno. Ale nie mam problemow z ubieraniem go, lubi czapki, rekawiczki , szalik- wiec jak jest mu zimno to sam wola zeby mu zalozyc, jak goraco to sam sie rozbiera:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×