Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatje

3 lata bezskutecznych starań o maleństwo, kto ze mną?

Polecane posty

albo rzeczywiscie nie reagowac w ogóle na takie zaczepki, w końcu dlaczego mamy im ustepować tym podszywaczom, dobrze mi sie tu z wami gada:) Zostaję:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż musi iśc w poniedziałek na badanie nasienia z posiewem, myslałam że będę sie mogła umówić na wizytę do doktorka, ale kobita w recepcji mi powiedziała ze z posiewem to niewiadomo ile trzeba czekac na wynik, moze 2, moze 4, a moze 10 dni, czy wasi mężowie czy partnerzy mieli to badanie? I ile czekaliscie na wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktorka
Yola to jest seminogram...nie dziekuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktorka
heheh To bylo do Anetki:P....moje ups...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Yola mój miś robił seminogram, wyniki były w ten sam dzień. Posiew moczu- wyniki za tydzień. Bakteriologia z nasienia - wyniki po tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. W sumie macie rację dziewczyny, nie damy się stąd wykurzyć. Niech sobie pomarańczowi gadają. Ja ma przed sobą spokojny dzionek z jednym maluchem. Prawdziwy luksus po dwóch dniach z 6. Pogoda też na razie nie najgorsza i mogę spokojnie zjeść śniadanie, co mi sią prawie nigdy nie zdarza w tygodniu. I mój mąż był dzisiaj rano taki niesamowicie kochany. żyć nie umierać :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nie mogłam znależć topiku. Bega - jak się czujesz? Co u Ciebie? Ja jestem padnięta, taki senny dzień dzisiaj. Agatje, Smutasko,Yola13,... gdzie się podziałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetko...jak sie czuje??? hm..albo sobie wmawiam, albo juz nie umiem normalnie oceniac siebie, ale oprocz takich syfkow na skroniach, ktore zawsze mi sie pojawiaja cholery to nic sie nie dzieje...piersi lecisienko przy dotyku z boku, ale to jak dobrze przycisne...cisza...az sie boje myslec...tak bardzo boje sie nastawiac....martwia mnie te syfy, chociaz przeciez to estrogeny sa odpowiedzialane za ich powstawanie, a w ciazy tez one sa prawda? takze nie mozna sie tym sugerowac zupelnie!!! ale ja wole sie pozytywnie rozczarowac...ale juz i tak malo we mnei wiary..tylko nadzieja mi pozostala, ktora ostatnia umiera... zostal mi do werdyktu rowny tydzien!!!! a jak Ty anetko? co czujesz a moze czego nie czujesz? czy zawsze przed @ masz jakies objawy, ktorych np. teraz nie masz ?? pisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Bega!!! Mnie piersi raz bolą a raz nie, więc to nie jest dla mnie wyznacznikiem. Teraz nie bolą wogóle. Czasem lekko pobolewa mnie brzuch w okolicahc jajnika, ale to może być po Pregnylu jeszcze. Za to mam wzdęty brzuch , ale przyczyna też może być inna, trochę mi dziwnie w przełyku od wczoraj i mi się odbija. Mam więc bardziej objawy zgagi i zatwardzenia a nie ciąży :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A syfki też mi się pojawiają. Czytałam na innym forum, że dziewczyny robiły testy w dniu spodziewanej @ i wychodziły negatywne a po tygodniu opóźnienia - pozytywne, więc nie ma co się spieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się bardzo , bo wyjeżdżamy na weekend i w końcu będziemy mieli więcej czasu dla siebie i Tylko siebie, odpoczniemy, wyśpimy się, pospacerujemy. Już nie mogę się doczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w ten pochmurny dzień, Mój mąż musi robic spermiogram z posiewem, na zwykły spermiogram czeka sie 3h, ale właśnie ten posiew to niewiadomo kiedy, a bez tych badan do dr. G nie mam po co iść, ogolnie to mam doła, oprócz wiadomej sprawy która mi nie wychodzi, mam problemy w pracy(szef nie chce mi dac urlopu, który mam w planie urlopów) i w rodzinie(mam bardzo chorą teściową- komplikacje po chemioterapii), jak sie wali to wszystko naraz, normalnie musiałam sie wczoraj zrelaksowac i zrobiłam sobie nowe paznokcie u mojej manikiurzystki, odrazu lepiej sie poczułam:) Aneta30----kiedy będziesz testować? Do wszystkich dziewczyn--- w jakich dniach robiłyscie badania hormonalne(Estradiol, FSH, LH, prolaktyna i progesteron)? No i na czczo czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yola 13 - przykro mi, że tyle Ci się zwaliło na raz. Ja ten rok uważam za ogólnie trudny i chciałabym aby się już skończył. Co chwilę pojawiają się nowe problemy u mnie i najbliższych. Testować już bym chciała ale się powstrzymuję. Może uda mi się wytrzymać do weekendu chociaż, najwyżej powtórzętest później. Bardzo dawno robiłam te badania i nie pamiętam ,ale chyba nie trzeba być na czczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny Ja dzisiaj zribilam test i wyszedl negatywny :( Juz stracilam nadzieje ze zobacze dwie kreski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lea, zobaczysz jeszcze 2 krechy - przed Tobą kokjeny cykl i kolejkna szansa!!!! Trzymaj się dzielnie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Anetka. CZy Ty tez masz 30 lat? Ja niedawno zaczelam starania ale powiem Ci ze mam stracha, bo widze ze nie jest lekko. A i czasu na ewentualne leczenie nie za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mi się tak wydawało ze do badań hormonalnych nie trzeba byc na czczo, ale w mojej klinice twierdza co innego, ze to jednak ma znaczenie i trzeba robic na czczo, jezeli chodzi o ciężkie przezycia to w zeszłym roku zmarł mój ojciec, wiec to co się dzieje teraz to naprawde pikuś, ale jestem jednak optymistką i wierze ze los się w końcu odmieni i sie uda, będę się modlic za nas wszystkie zeby nam sie udało zajść w upragnioną ciążę, trzymajcie sie kobitki Aneta30-- poczekaj do dnia spodziewanej @ albo nawet z tydzień więcej i zrób sobie beta HCG, naprawdę jest wiarygodniejszy niz te wszystkie testy z moczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dziewczyny, dajcie sobie i swojemz organizmowi na luz. Jak się zacząć nad swymi odczuciami zastanawiać to można wszystko sobie wmówić. Spróbujcie kiedyś, nie przed okresem posłuchać swojego ciała. Wyczujecie masę dziwnych sygnałów. Ja sobie tak kiedyś spróbowałam. Oduczyło mnie to skutecznie zastanawiania się czy tym razem może jest inaczej, bo.... Zawsze jest inaczej. Problem w tym, że nigdy się nad tym nei zastanawiamy jeśli nie zbliża się okres, no chyba że coś nam na prawdę dolega. Sorry, jeśli zabrzmiało to nieprzyjemnie, ale taka jest prawda. Co ma być to będzie. Trzymam za was wszystkie kciuki, ale spokojnie. Uwierzcie mi, proszę. My z mężem zaczynamy główkować, co kupić mojej rodzince pod choinkę. Nie żebym nie lubiła dawać prezentów, ale ponieważ dawno już tam nie byłam nie mom zielonego pojęcia co mają a czego im brak. A jak pytam, to odpowiadają - wystarczy, że przyjedziecie. Fajnie usłyszeć, ale w niczym to nie pomaga. Ciekawa jestem jaka byłaby ich reakcja, gdybym faktycznie tak zrobiła i tylko przyjechała. Wszyscy się by pewnie obrazili. W tej kwestii wolę podejście belgijskie - zapytać co kupić i dostać odpowiedź, a jakąś drobną niespodziankę zawsze można dorzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wynikami badać tutaj jest jeszcze inaczej - przesyłają je do lekarza i dopiero podczas wizyty się człowiek dowiaduje co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatje to moze o te prezenty sprobuj podpytac nie wprost, jesli masz rodzenstwo to niech ci podpowiedza co dla rodzicow, a mama niech ci podpowie co dla rodzenstwa, bo na ojcow to zadko mozna liczyc w takich sprawach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nie wiem co było, ale dopiero teraz udało mi się wejść na forum. W przeciwieństwie do forum u mnei dziesiaj były niesamowite hałasy. Jeden z malców dostaje pierwsze ząbki i wiadomo. Przydałby mi się tygodniowy weekend. Odliczam dosłownie minuty do czasu, kiedy pojawią się rodzice. Zgłupieć można. Odkryłam za to doskonały sposób na uspokajanie malców. Zaczynam mówić po polsku. Są tak zadziwione tymi dźwiękami jakie wydaję, że robi się tu cichutko. Przynajmniej na chwilę :) Co do prezentów to tak zrobię, spróbuję popytać. Może mi to w czymś pomoże. Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, oj cos widze ze topik podupada, trzeba podnieść do góry, za tydzien juz będę znała wynik swojej cytologii, boje się bardzo, w poniedziałek jedziemy z mężem na badanie nasienia, no i nie wiadomo jak długo trzeba czekać na wynik, nie wiem czy mój pęcherzyk pękł czy nie , bo temperatura mi przedwczoraj spadła a powinna byc wyższa(od srody biore Duphaston), pomimo tego że właściwie jestem na poczatku drogi leczenia niepłodności to powiem ze psycha zaczyna wysiadać, nie wiem czy dotrwam do końca, nie wiem czy będę w stanie przejść przez te wszystkie obrzydliwe badania jakie mnie czekają:( Kurcze za miesiac juz święta, jak ten czas leci.........Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yola odwagi i wytrwalosci dasz rade , same nie wiemy jakie potrafimy byc uparte i nie mysl o tym jak o koszmarze ja wlasnie wczoraj zobaczylam upragnione dwie kreski prawie po roku staran i pol roku leczenia;-) jeszcze nie do konca w to wierze i sie troche boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluszka-----> najszczersze gratulacje:) ja niestety nie potrafię juz myslec pozytywnie, dzisiaj w nocy moja tesciowa straciła przytomność i lezy pod respiratorem, w dalszym ciagu nikt nie postawił diagnozy(prawie tydzień temu straciła częściowo słuch), prawdopodobnie jest to skutek uboczny długiego przyjmowania chemioterapii, tomografia nie wykazała jednak zadnych przerzutów, laryngologicznych zmian równiez nie ma, ale wydaje mi się ze lekarze nie mówia nam wszystkiego, pozatym mój mąz dzis powiedział ze te starania chyba nie maja sensu, bo zycie nie ma sensu, po co mamy starac się o dzieci jesli np. maja zostac sierotami w wieku np.12 czy 15 lat, niestety ale taka atmosfera w domu nie sprzyja staraniom o potomstwo, chyba zamówimy sobie rodzinną terapię u psychologa, ja juz wysiadam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pluszka, serdeczne gratulacje! Yola,nie wiem jak się wasza sytuacja potoczy, ale to na pewno nie czas na terapię. Twój mąż ma pełne prawo patrzeć na wszystko pesymistycznie, ale to nie znaczy, że na prawdę tak myśli. Każdy ma chwile zwątpienia, wtedy mówi się wiele rzeczy, których tak naprawdę się nie myśli. Teraz musisz być silna i wspierać męża i faktycznie chwilowo nie myśleć o powiększeniu rodziny. To moje zdanie. Bądź silna i dzielna i nie daj się. Dasz sobie radę. Na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pluszko - najszczersze gratulacje!!!!! I troszkę zazdrości... Ja zrobiłam w piątek test 21 d.c. - jedna kreska. Dziś jest 10 dzień zażywania luteiny , ale dopiero 23 dc. i nie wiem czy brać ją dalej czy przerwać. Powtórzę test dopiero ok. 30, bo wtedy powinna przyjść @. Piersi już mnie zaczęły boleć. Pewnie się znowu nie udało. Niech ten rok już się skończy bo jest strasznie obfity w problemy i mam go już dosyć. Bega - co u Ciebie? Kolorowych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×