Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatje

3 lata bezskutecznych starań o maleństwo, kto ze mną?

Polecane posty

Ja jestem całkiem wyluzowana, bo nie mam na co czekać, oczywiście oprócz @, która jest pewnikiem. Bądź dobrej myśli, spróbuj się zająć przygotowaniami świątecznymi i nie kupuj za wcześnie testu. Nauczkę już miałyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie!!! na pewno nie kupie...zrobie 24 jak nie dostane rano @ bo chcialabym wiedzien podczs kolacji wigilijnej, jesli cud sie stanie i test wyjdzie, wloze go pod choinke mezowi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
tak bardzo chcecie mieć dziecko i nie udaje ię wam. Może za bardzo chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczeta....tak sobie was podczytalam i chetnie bym tu dolaczyla...szczegolnie,ze jutro ide na hcg i troche mam stres z tego powodu....32 lata na karku,rok staran....duphaston,pregnyl...monitoringi i nic....i wciaz jwstem pelna nadzieji....3mam za was kciuki...bega...milego mikolaja oby przyniosl dobre wiesci....:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka 002
czytam was i dochodze do wniosku, że same troche sobie na to wszystko zapracowałyście - najpierw odwlekanie ciąż, teraz trzy dychy /lub ponad/ na karku i zaczynacie panikować, że w ciążę nie możecie zajść. przypuszczam, że wcześniej przez kilka lat brałyście tabcy, żeby dziecko nie zaszkodziło w karierze, a teraz są problemy. Zastanawiam się czy parę lat wcześniej nie myślałyście o tym, że im później zaczniecie się starać o dziecko tympóźniej może byc ciężej? Nurtuje mnie to...? Mimo to życzę wam duuużych brzuszków z maluszkami w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamija
z tego co tutaj przeczytalam wynika, ze tez powinnam zmienic lekarza. btalam pigulki (logest) przez 5 lat-z malymi przerwami, rok temu odstawilam je i od tamtego czasu wszystko mi sie pozmienialo. mam nieregularne cykle (26,33), nie wystepuje u mnie sluz, ktory towarzyszy jajeczkowaniu, mam uplawy i mimo tego, ze nie zabezpieczamy sie z moim partnerem, nie zachodze w ciaze. bylam u lekarza i opowiedzialm jemu to wszystko, a on na to, ze jeszcze mloda jestem (26lat) i na pewno duzo dzieci jeszcze bede miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bega ten bol jajnika o ktorym wspominasz po owu ...tez tak mialam teraz.Tak \"rwał\" ze myslalam ze opusci moje cialo:D:D Az poszperalam w necie i znalazlam cos takiego.Ze kiedy peka pecherzyk graffa ulewa sie z niego niewielka ilosc płynu i moze on dostac sie do zatoki Douglassa(wiem wiem jak to wszystko brzmi sama robilam wielkie gały:D )i to On tam podraznia jakis nerw i dopoki sie nie wchlonie moze byc takie klucie. Ostatnio mialam tak ze jajnik klol mnie juz na dwa dni przed owu.Oraz jeszce caly dzien po...dawal tak ze kazdy krok to szpila w nerke.Ale ostalo.. Teraz czekam na efekty tego kłocia -do 22.12:) Oby poszlo pomyslanie u Ciebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek....dzieki!!!! niech mnie kluje ile lubi...zniose...byleby \"owocnie\".....no to czekamy sobie..... jak ja nie lubie tego czekania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, trochę długo się nie odzywałam, ale jakieś takie dziwne dni nastały. W sumie na nic nie czekam, niczego się nie spodziewam. No tyle tylko, że czekamy na wyniki badań kontrolnych. Moje kochanie miało pobierany wymaz z cewki moczowej. Powiedział, że więcej nie pozwoli, żeby jakaś obca baba grzebała mu w \"koledze\". hihihi. Ale przeżył to. Milenko, to nie zawsze tak jest jak piszesz. Czasami życie się tak układa i nie ma to nic wspólnego np. z karierą. Kamija, może faktycznie warto zmienić lekarza. Fachowcy mówią, że po roku bezskutecznych starań należ szukać przyczyny. A osoby, które brały tabletki powinny się zgłosić już po pól roku. Aneta, musi ci się udać, bo ty jesteś nadzieją dla mnie, że wybrałam odpowiedniego lekarza. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Do nowego lekarza idę w przyszłą środę. NA razie czekam na okres. Bez stresu, bo wiem że będę teraz miała fachową pomoc. Do milenki. Nie masz czego nas żałować dziewczyno. Ja wcale nie żałuję że nie urodziłam wcześniej dziecka. Być może byłabzm wtedy z kimś innzm, albo samotna. Tak się składa, że mojego męża poznałam 5 lat temu od 4 mieszkamy razem. Po roku nasz związek był na tyle silny, że zabraliśmy się za powiększanie rodziny. I tak to już trwa. Nie oceniaj więc dziewczyno jak nie wiesz dlaczego jesteśmy w takiej sytuacji. Za wszystkie czekajace mocno trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macro
Witam dziewuszki,ja od 3 mieisecy staram sie o dzidzie,mam 26 latek,ale jakoś pesymistka jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, u mnie póki co 37dc i dalej nic, tempka dzis 37\'3, jak do piatku nie dostanę @ to ide robic betę, przynajmniej będę wiedziec na 100% Macro ---> 3 miesiace to jest nic, jak po roku regularnego współzycia nie bedzie ci sie nic udawać to wtedy do lekarza i badania robić, a póki co to nie martwiłabym sie tym na twoim miejscu, my tu na tym topiku po 3 lata sie staramy, tego chyba nie da sie porównać milenka 002-----> Nigdy nie brałam antykoncepcyjnych tabletek, a Duphaston jest jak dotad jedynym hormonalnym lekiem który włozyłam do ust, jak wiadomo nie majacy nic wspolnego z antykoncepcją, pozatym mężatka jestem dopiero od 4 lat, a od 3 sie staram, co miałam się starac duzo wczesniej, z kim? Z pierwszym lepszym pijakiem, zeby sobie spierdolic zycie? A trudno zeby związek z partnerem zaczynać od ciąży, przedewszystkim trzeba byc szczęśliwym, ułozyc sobie zycie, miec zaplecze a potem płodzic potomka, nie czuje sie gorsza od tych co maja coprawda dzieci, ale sa np. samotnymi matkami, albo musza codziennie kłocic sie po urzedach o jakies byle zasiłki i nie maja co do gara włozyc, ja im nie mam czego zazdrościć, pomimo tego ze oni maja cos czego ja nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka 002
Do Joli, Smutaski, Agatje i Małolepszej Dziewczyny ja was nie oceniam, mówie tylko jak często jest. Same napewno wiecie, że często tak jest , że decyzję o ciąży odwleka się. Czasem za długo... I potem są kłopoty z zajściem w ciążę. Nie wiem jak było u Was. Nie wiem kiedy wyszłyście za mąż i kiedy zaczęłyście się starać o dziecko. Może rzeczywiście zaraz po ślubie. Wiadomo też, że jak zacznie się starać o dziecko po trzydziestce to może być trudniej niż dwudziestolatce. Niestety jest jakiś procent par u których stwierdzo się niepłodność. Na szczęście można ją leczyć. Zgadzam się też, żę lepiej jest urodzic dziecko poźniej, niż decydować się na nie nie mając np. środków do życia albo mając męża alkoholika. To bardzo ważna decyzja, którą nie powinno podejmować się pochopnie. Jeśli Was uraziłam to przepraszam, nie miałam takiego zamiaru. Może akurat was nie dotyczę te powody o których pisałam wcześniej. Życzę powodzenia w staraniach :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Smutasko - ja do naszej gin. trafiłam z polecenia ... kolegi, który miał koleżankę z jakimś poważnym problemem. Nasza gin. pomogła jej. Ja mam do niej pełne zaufanie. Co prawda, ja nie czekałam roku , aby zacząć się denerwować, że nie ma ciąży. Starania rozpoczęliśmy w sierpniu ubiegłego roku. Lekarka od razu jak usłyszała o planowanej ciąży wzięła mnie pod skrzydła i od razu były monitoringi, leki na stymulację, a potem badania jak się nie udawało. O przyczynie dowiedziałam się już po 6 miesiącach starań.Jestem szczęśliwa, że nie czekałam roku bez opieki lekarza, bo dopiero teraz pewnie zaczęłabym poszukiwania przyczyny. Zaoszczędziłam czas, który jest dla nas tak cenny. Wierzę, że nam wszystkim się uda, ale wiem, że trafić na dobrego lekarza, który jest specjalistą w niepłodności, nie wyłudza pieniędzy i ma serce - jest ciężko. Yola 13- ja chyba już zrobiłabym betę. Nie jestem tak cierpliwa jak Ty, zwłaszca że temp. jest dalej powyżej 37. Agatje - ja też czekam na @. W tym cyklu tak bolał mnie jajnik, że wytrzymać nie mogłam. Nigdy tak nie bolało, czułam ten ból nawet w szyjce.Ciężko byłoby się starać w sposób naturalny wtedy kiedy z bólu nie da się wytrzymać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj dostałam chyba prezent od losu, zrobiłam test z moczu na którym wyszły mi 2 tłuste krechy, popłakałam sie z wrażenia, bo nie moge w to uwierzyć, chciałam z wami podzielić się tą wiadomoscią, w poniedziałek ide zrobić betę, a we wtorek do mojej ginki bo chyba będę musiała dalej brac Duphaston, odzyskałam wiarę w Boga, cuda jednak sie zdarzają, pozdrawiam wszystkich:D Agatje miałas rację w okresie Bozonarodzeniowym zdarzają się cuda , czego i wam bardzo zyczę❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yola13 - bardzo się cieszę i GRATULUJĘ!!! yola - Ty miałaś wrogość śluzu, prawda? W Twoim śluzie plemniki nie ruszały się? I po mimi tego udało się?! To może mi też się uda w sposób naturalny, a niekoniecznie przez inseminację?! Dałaś mi nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta30------>> wrogość śluzu, podwyższona prolaktyna(33ng/ml), u męża tylko 35% żywych plemników z czego 85% patologiczne formy a tylko 15% prawidłowe.....itp, itd jak dla mnie cud, mój organizm chyba sie przestraszył tych wszystkich badań i dał mi ciążę w prezencie, niech żyje świat! Wierzę ze wam tez sie uda, po tych wszystkich nieszczęsciach które spotkały mnie i moja rodzinę ta wiadomość pozwoli nam żyć, jestem taka szczęśliwa, a mąż to jest w 7 niebie, żal mi tylko ze ani mój ojciec ani tesciowa nie doczekali tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yola - nie wiem co powiedzieć. Utrata bliskich to potworne przeżycie. Ja Bogu dziękuję, że na razie mnie to nie spotkało. Przykro mi jak widzę, że jednak rodzice są coraz bardziej schorowani i boję się nawet myśleć o najgorszym. Tata ciągle dopytuje się o wnuka, choć siostra ma już dzieci. Boi się , że się nie doczeka, wie że mamy problemy. Ja też się tego boję. Yola czy cykl w którym robiłaś PCT to właśnie ten w którym zaszłaś w ciążę? Jakie miałaś objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka 002
Yola gratuluję:) i bardzo się cieszę, że Ci się udało :) Wszystkim Wam życzę dziewczynki, żeby się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yola ❤️ ❤️ ❤️ bardzo sie ciesze!!!!! widzisz udalo sie!!!!!!!!!!!!!11 gartulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i ja nabralam wiary? a jak sie czujesz? ja znow sie troszke smuce bo do okresu jeszcze ponad tydzien a brzuch mnie dzis tak boli jakbym jutro miala dostac @.....znow nadzieje odchodza, tylko ten brzuch za wczesnie mnie boli, ale co zrobic..nawet spokoju zaznac nie moge!!!! RAZ JESZCZE 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie w tym cyklu robiłam test PCT, w 11dc, i na badaniu wyszło ze plemniki nie ruszały sie w sluzie, ale to badanie było zrobione 11h po stosunku, wiec mysle że te bardziej zywe zadziałały parę godzin wcześniej, od ok. 2 tygodni mam podwyższona temperaturę do poziomu 37,2-37,4, bardzo często oddaje mocz, jestem bardzo senna, bardziej niz zwykle, bóle podbrzusza takie jakbym miała dostać @ ale o wiele bardziej łagodne, no i w zeszłym tygodniu byłam na L4 z powodu niby zatrucia żołądka, na szczęście nie dostałam zadnych antybiotyków, najgorzej że zazyłam wtedy Fervex bo miałam gorączkę 38st i dostałam lek osłonowy na żołądek, mam nadzieje ze to nie zaszkodzi, nie miałam w ogóle apetytu i mdliło mnie jak diabli, na szczęście juz mi to przeszło, mam też strasznie drażliwe sutki, więcej objawów narazie nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, Yola gratulacje. Grudzień to jednak jest miesiąc cudów. Napawasz mnie optymizmem. Jeszcze raz gratuluje. Aneta, ja bardzo żałuje, że tak późno zdecydowałam się na wizytę u specjalisty. Ale trudno. Lepiej późno niż wcale. Po prostu myślałam, że wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yola - Serdeczne gratulacje! Nowy dzień, nowa nadzieja, nowy cud. Po wszystkich przykrych przejściach masz prezent od losu. Cieszę się. Ja już po okresie, tym razem znowu jakimś dziwnym, bardzo skąpym. Czasem tak mam. W środę do specjalisty. Na razie nie przejmuję się za bardzo, myślami jestem przy przygotowaniach do wyjazdu i narodzinach drugiego maleństwa brata, bo się okazało, że nieco się pomylili w wyliczeniach i maluszek może się w każdej chwili pojawić. Moje dzieciaki chorują więc mam kolejny spokojny, bardzo przyjemny tydzień. Bardzo lubię z nimi być jak jest ich niewiele. Wszystko jest wtedy spokojniejsze i przyjemniejsze. żeby jeszcze tylko święta się zrobiły białe :) Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj byłam robic beta HCG z tym ze wynik dopiero jutro, ale ja i tak czuję ze jestem w ciąży, chciałabym wam przesłać moc magicznych fluidków, wiara czyni cuda, uwierzcie a będzie wam dane❤️❤️❤️❤️❤️, będę trzymac kciuki za was wszystkie, napewno wam tez sie uda. Trzymajcie się ciepło❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, odebrałam dziś wynik beta HCG i wyszedł 11213 czyli jestem w ciązy na 100%, według norm laboratorium jest to 6-7 tydzień, ale ja i tak wiem ze jest to początek 5 tygodnia, wiec będę się żegnać pomału z tym topikiem, i mam nadzieję że się wkrótce spotkamy na topikach ciążowych, czego wam wszystkim serdecznie i z całego serca zyczę, USG będę miała w niedzielę w szpitalu, bo moja lekarka ma wtedy dyzur, trzymajcie sie wszystkie ciepło i przyjmijcie zyczenia zdrowych i spokojnych świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yola, jak sie czujesz? wszystko w porzadku? masz jakies objawy? pisz kochana, dajesz nam wiare, ktora znow trace...4 dni do okresu, a wszystkie gwiazdy na niebie wskazuja, ze @ nadejdzie, bola tradycyjnie cycuchy, pobolewa brzuszek...wiec tylko czekac niedzieli...pod cholinke dostane znienawidzony prezent-@ moglaby nadejsc juz w sobote, zaoszczedzila by mi zalu w ten piekny dzien...ale i tak w niedziele rano jak jej nie bedzie zrobie test, bo moze jakis cud naprawde sie stanie? to wtedy ..ach rozmarzylam sie...a trzeba byc realista....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×