Moja dziewczyna potraktowała mnie jak szmatławca

I tak to juz nie mialo sensu (tzn ten związek).. Dzwoni do mnie na komórke i płacze jaka beznadziejna, ze chce ze mna spotkac sie, pogadać, i sie rozplakala jeszcze bardziej i powiedziala,ze ma "coś waznego do powiedzenia, ale to nie na telefon"... Powiedzialem, ze zawsze sprobuje jej pomoc, moze mi sie wyzalic itp... Dzwoni za 3 godziny, pytam sie czy mi powie na zywo co to za wazna sprawa, i czy jakos moge pomoc a ona "a nic waznego, tak pierdolilam sobie". Zero szacunku, bluźni czesto przeklina,zarzuca mi to, że "używam mądrych słów i sie wymądrzam" i nie rozumie tego ze lubie poezje i filozofie (aczkolwiek mam techniczny zawód). Zerwałem. Nie pozwole sobie robić z siebie szmaty. Dziewczyna 22 lata miala, studentka a poziom jak z gimnazjum.

poezje i psychologie... moze sie poznamy... dodam tylko ze mam 21 lat, a kierunek studiów zwiazany jest z turystyką.

zapraszam na moj topik...przeczytaj jelsi chcesz..podobne ale odwrotna sytuacja..moze jakos mi doradzisz..jestes facetem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3346557

Hmmmm mysle ze kierunek studiow nie ma nic do tego... :-) A skąd jesteś?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3346557

Powiem krótko- trzeba wiać od takich ludzi. Mieć szacunek dla siebie.Dziewczyny zacznijcie sie szanować...Trzeba uwierzyc w siebie,ze zasluguje sie na kogoś wartościowego...

nie wierze..:( ale nie wierze tez ze moge zyc bez Niego..ciagle czekam az sie zmieni

ja jestem z małopolska-podkarpacie.... a ty zamyslony..??

Bo pewnie Twoja studentka 15 lat temu miałaby problem skończyć dobra zawodówkę

Docent cos w tym jest.... A ja lubie... :) jestem z woj lubelskiego

Gdyby ktoś płakała mi do słuchawki a ja była tak wrażliwą osobą za jaką się podaję, uznałabym że pierwsza wiadomość była prawdziwa. To że ktoś później zaprzecza i udaje że jest wszystko w porządku a nawet mówi o sobie (O SOBIE) z lekceważeniem (np "tak sobie p...liłam") nie oznacza wcale że żaląc się mówił nieprawdę, że nie cierpiał. Podejrzewam że ona bardzo chce abyś udowodnił że interesujesz się tym co ona przeżywa i to pomimo tego że ona teraz pokazuje co innego. A może też coś się zmieniło... np nie miała okresu, martwiła się że jest w ciąży, chciała ci to powiedzieć, potem pojawiło się krwawienie, ona odpowiedziała że "tak sobie p...liła" ale ciągle czeka że ją dopytasz o przyczyny tamtej rozpaczy. No cóż, nie każdy potrafi zrozumiec drugą osobę. Szkoda że nie rozumiejąc innych, sami domagamy się pełnej akceptacji.

takie wulagarne laski ktore wiedza czego chca natomiast wkurzaja mnie panienki ciche spokojne i niewiedzace czego chca :o takie niemoty

a ja myślę, że chciała sprawdzić czy polecisz do niej na jej zawołanie.

to by raczej nie odstawiła takiego teatru, wygodniej jest wymyślić coś normalnego niż tak udawać

oj, nie takie teatry sie odstawia

---------> Zamyślony jeśli masz ochote to zapraszam na mail... wariatka1985@op.pl pozdrawiam

m+k+m: w sumie niewykluczone do podjaranych dziewczyn... co wy widzicie w neurotycznym facecie który tak łatwo się obraża??

W ciąży nie jest...Nie uprawialismy seksu,jest dziewica... Nie obrażam sie za byle co, nie pierwszy raz tak zrobiła... Zresztą np czepiała się jak się ubieram (a ubieram sie elegancko), często było tak, że co 10 minut zmieniała zdanie... Zbywała mnie z domu bo nagle kolezanka przychodzila,i mialem zdazyc wyjsc za nim jej kumpeleczka przyjdzie... Przepraszam-jest różnica między szacunkiem do samego siebie,a tym że olewam dziewczynę... Nie olewałem jej, ale nie moge sie dawac ponizac i byc na kazde zawolanie.

Prześpij się z nią, a jej stosunek do życie zmieni się diametralnie. Sama jestem kobietą i wiem coś o tym! ;)

Ona nie chce...Próbowałem już..Co najwyzej petting.Ma chyba coś nie tak z hormonami...Wogole ma problemy ze swoja seksualnoscia.Poza tym jestesmy 2 miesiace,moze jeszcze za wczesnie dla niej na seks...Tzn bylismy dwa miesiące...

kobiety! :p

hmmm... to co piszesz zmienia postać rzeczy, to ja już siedzę cicho

jebać ją-ja też lubię filozofię a nikt mi z tym nie pojedzie bo po prostu wstydem je nie lubić filozofie ale byc plackiem lubiącym filozofię; pamiętaj o tej róznicy i jeb ja