że tak powiem chamski sms

Wczoraj wieczorem dostałam od kolegi bardzo obrazliwego smsa, z podtekstem sexualnym. Nie wiem dlaczego, bo zawsze bardzo sie lubilismy. Ja wychodze niedługo za mąż i on o tym wie. Zawsze bylam szanującą sie dziewczyną, wiec nie rozumiem, dlaczego. Na poczatku myslalam że to żart, wiec mu odpisałam w zartach, że niestety, ale mam narzeczonego, a on na to "to sie pierd...". I co ja powinnam zrobic w tej sytuacji? Zgłosic cos takiego na policję? czy zwyczajnie kazac natłuc go po ryju? bardoz prosze nie robic sobie z tego żartów i nie jechac mi.

mimo wszytsko. Jadę po tobie :-o

Na pewno był pod wpływem i uwolniły się w nim skrywane emocje. Ma na Ciebie ochotę i się wscieka, że wychodzisz za mąż. kto wie, jak długo sie już w Tobie podkochuje. Pewnie jak wytrzźwiał to albo nie pamieta, albo zrobiło mu się kurewnie głupio.

:O

i stąd te jego super tekściki. Co ci policja pomoże. Po prostu olej kolegę, uznaj, że smsa nie było i staraj się go unikać, albo udawać, że nigdy sie nie znaliście...

a ja nie będę wcale jechac po Tobie :P

glupia :o trzeba bylo skorzystac :o

bardzo dziekuje japonko, ale bez takich tekstów, ok? ale ten kolega nigdy sie we mnie nie podkochiwał! co do tego mam 100% pewnosc. Chodzilismy razem do LO i kiedy bylam wolna, to nic a nic nigdy nie bylo. Teraz bardzo zadko sie widujemy i kiedy juz, to bardzo milo nam sie gada. Mam wrazenie, że albo rzeczywiscie byl pod wpływem i pomylił nr, albko koledzy mu zrobili kawał.

Pewnie miał doła przedślubnego i puściły mu nerwy. Jeśli to jakiś dobry znajomy, daj mu szansę. Jeśli nie - to chyba nie warto.

jeszcze raz prosze nie robcie sobie jaj, bo mnie to nie bawi :o jestem szanującą sie dziewczyną

chciałabys takie cos zgłaszac na policja?:) prosze cie... niech oni zajma sie wazniejszymi sprawami:) daj sobie luz...po mnie spłynełoby jak po kaczce...:O i pomysł z nasyłaniem kogos zeby go natłukł po ryju tez nie jest chyba za fajny...:O w ogole co to za topik:)

dobra, to jak radzicie: najpierw wysle mu wiadomosc, ale nie na tel. I zapytam, czy to bylo na serio. Jesli tak, to nie moge tego tak zostawic :( a skzoda bo tak go lubilam :(

To, że nie skorzystał z okazji kiedy byłas wolna, nie znaczy, że nic do ciebie nie ma. Może niesmiały jest biedak :) Najlepiej napisz do niego esa jak będziesz miała pewność że mu promile wyszły, z zapytaniem o co mu tak naprawdę chodzi, bo to było żenujące.

Tzn. \"daj mu szansę wyjasnienia sprawy\" miało być. A na policję nie warto, chyba że jesteś bardzo zdeterminowana.

a wy wszyscy tak mowicie, bo nie jestescie w mojej sytuacji... Sorry ale jakby wam ktos napisał cos takiego jak mi, to na pewno byscie tego nie olali, załoze sie

Ja nie wysłałbym esemesa. Albo rozmowa telefoniczna - raczej w ostrym tonie - albo zerwanie kontaktów.

Nie wysyłaj wiadomości tylko lepiej zadzwoń.

dzieki za rady Nefrytowy_Krab i stan desperacko poszukiwawczy

Boże dziewczyno,czy ty niemasz innych problemów?Jak zrobisz z tego sensację to z ciebie będą się śmiać a nie z kolesia.

jasne ,ze sie wkurzyl ..Bo myslał ,ze cos miedzy wami bedzie ,a ty slub bierzesz.

głupia jesyteś - szanujesz się - no to świetnie, ale to nie zachowanie "szanującej" sie ytylko paranoiczki. Ludzie ci tu radzą, a ty ich nie słyszysz - rób sobie co chcesz !

Fakt, zadzwonić lkepiej. Ale nie z postawy roszczeniowej, a pytającej. Jeśli on będzie dalej chamski - dopiero się najeż :) Może faktycznie, albo pomylił numer, albo to nie on pisał- mimo że z jego komory, albo wogóle tego nie pamięta.

"czy zwyczajnie kazac natłuc go po ryju" szanujaca sie dziewczyna

mowie wam, że on na pewno nic do mnie nie czuje oprocz sympatii z czasów szkolnych! wiem co mowie przeciez. dzieki za rady

Faceci sa prości jak obsługa cepa, moja droga. Niczego nie można być pewnym.

prosci w obsludze..wlasnie, podobno jak naciszniesz na suta to mu sie was prostuje

Nie, nie - jak złapiesz za jajka to pała staje :D

chcialam tak kurwa z finezja :D

z finezją Ci nie do twarzy, gwiazda :D

tfu...z frezja chcialam napisac :D:P