Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobiety tż uczuć nie maja...

Dlaczego kobiety gardzą pracownikami fizycznymi???

Polecane posty

Gość oł mama
znam tysiące studentów o IQ taboretu, i pełno robotników bardzo inteligentnych i oczytanych. Nie każdy Drogi Wykształciuchu może jeździć sobie na kursiki, niektórzy pracują na rodzinę a nie na własne przyjemności. Ale niestety znam też pełno robotników dla których piwo jest Bogiem. Tymi robotnikami są często moi koledzy ze studiów zaocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł mama
A co do socjalizacji... to chyba zart że studia mają nas nauczyć ogłady i kultury. Chyba nigdy nie byliście na studenckiej imprezie! Wierzcie mi, że młotkowi i murarze bawią się kulturalniej ( i mnie wśród nich zachorowań wenerycznych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studiach są różni ludzie. Ci, którzy lubią się - tu cytat - \"najebać\", są niewątpliwie najbardziej widoczni. Tak się jednak składa, że większość moich znajomych woli ciche, normalne imprezy. jasne, że nie robimy wieczorków kulturalnych, ani wspólnych wyapdów do teatru na kształcące sztuki (może szkoda?), ale socjalizacja dokonuje się w inny sposób. Choćby przez rozmowy o tym, co widzieliśmy, czytaliśmy, co warto zobaczyć, co sądzimy o różnych rzeczach etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nicka- wybaczcie
Jesli lacza sie ze soba pary, to chyba jasne ze maja o czym ze soba rozmawiac, cos ich do siebie zblizylo Kiedy poznaje druga osobe, okazuje sie ze nie mamy ze soba o czym rozmawiac, to nie utrzymuje z nia wiekszych kontaktow, procz kulturalnego- czesc, na ulicy Nikt ze soba, na sile sie nie zadaje, przeciez :) A studia, kursy, niestety nie sa dla kazdego, choc to ze nie studiuje dzis nie znaczy ze nie bede mogla np za 5 lat, bo ambitna osoba dopelni w koncu formalnosci a jesli nawet nie, to uzupelnia wiedze poza uczelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł mama
a myślisz że robotnik nic nie widział , nic nie czytał i o niczym nie porozmawia , nie wymnieni poglądów? Możesz porozmawiać z moimi kolegami ze studiów: ale sie najeb.. kur... zajeb... było. możesz też z moim mężem z fabryki podyskutować o polityce, filmie, myzyce, geograficznych ciekawostkach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka85
Choćby przez rozmowy o tym, co widzieliśmy, czytaliśmy, co warto zobaczyć, co sądzimy o różnych rzeczach--> akurat Ci powiem ze ja tez z moim facetem z jego rodzina i znajomymi moge o tym pogadac, a malo kto w tym towarzystwie na wyzsze wyksztalcenie. I w druga strone-moi znajomi bardzo lubia mojego faceta i tez maja z nim wspolny jezyk, a wszyscy sa na studiach lub je pokonczyli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale ja nie z tych. Naprawdę myslisz, że nie selekcjonuję znajomych na studiach? Ale szanse, ze trafisz na kogoś, z kim można porozmawiać, jest większa na studiach niż w zawodówce. Naprawdę, tak trudno to pojać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształciuch
oł mama wiem o czym piszesz bo przez 5 lat widziałem cuda, cuda na kiju ;) a co do kursów to widzisz żeby w przyszłości moja rodzina miała lepiej i lepiej, ale to akurat mniej ważne ponieważ zależy czym sie zajmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefrytowy myslisz jak ja
Mnie sie to równiez wydaje oczywiste!!! Ale sie nie dogadamy z niektórymi . Trudno, grunt , ze swoje wiemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształciuch
każdy chwali to co ma ! a wasze wyjątki potwierdzają nasza regułe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł mama
wykształciuchu------> ja też studiuję (drogo mnie to kosztuje) żeby zaprocentowało to w przyszłości. Nie chce tylko żebyście z góry oceniali ludzi którzy nie mogą tego robić. A czy słyszeliście o różnych rodzajach inteligencji? czasami Mistrz politechniki jest aspołeczny, a robotnik bardzo emocjonalnie rozwinięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształciuch
oczywiście zgadzam sie z nefrytowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł mama
tylko że to Wy uogólniacie, ja piszę o tym, że głupole zdarzają się wszędzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształciuch
to nie czytałaś co wcześniej napisałem !!! cofnij się a myślę że zakończymy ten bój !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefrytowy myslisz jak ja
Ech, kocham cie nefrytowy chociaz mam meza . Ale maz by tez cia pokochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Osobiście wolałabym raczej aspołecznego mistrza politechniki niż bardzo rozwiniętego emocjonalnie robotnika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nicka- wybaczcie
Ja mam na mysli ludzi ktorych spotykam na swojej drodze, i guzik mnie obchodzi czy to na uczelni, w klubie, sklepie, wycieczce krajoznawczej, miejsce nie gra tu roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka85
sluchajcie, a moze po prostu przestaniemy sie 'licytowac' kto ma racje?? Wy macie swoje pogdaly, my nasze. I tak juz chyba zostanie z tego co widze bo nie przekonamy siebie nawzajem co do swoich pogdalow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie powinni byc
na podobnym poziomie intelektualnym w przeciwnym razie to se ne da zawsze w ktoryms momencie zacznie byc odległość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gardzę wolę lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna fizyczna
No dobrze, tylko czemu Ci wspaniali młodzi ludzie, pracujący na budowie, nie zainteresuja sie pannami sprzątaczkami, pannami ekspedyjentkami, krawcowymi, pracującymi przy taśmach produkcyjnych, tylko zezują n a te durne puste wypacykowane studentki. Któe nic nie robia bo wszystko funduja im rodzice. Przeciez my młode pracownice fizyczne tez jesteśmy fajne, a morze i fajniejsze, dlaczego nas nikt nie dostrzega? Przeciez my jestesmy wartościowe i godne szacunku, przeciez tez chcemy miec partnera , meża, dzieci. Acha my nie uczymy sie bo nam sie nie chce, nie! My wybrałyśmy taki model życia, przeciez biura tez ktos musi sprzątac, ktoś musi sprzedawac w biedrone , ktos musi obsługiwac automaty taśmowe. dlaczego NAS nie chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nicka- wybaczcie
Ale zazwyczaj tak jest ze ludzie sa na podobnym poziomie intelektualnym ! Twoja druga polowa, przyjaciele, znajomi, srodowisko w ktorym sie obracasz, nikt na sile nie bedzie trzymal sie ludzi z ktorymi nie moze znalezc wspolnego jezyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształciuch
sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie !!! nic dodać nic ująć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kijanka: tyle, że ja miałem w rodzinie mały \"eksperyment\". Mama poszła na studia, jej siostra nie. Mama wyszła za chłopaka po politechnice, jej siostra za chłopaka po zawodówce. Jedno pokolenie wystarczyło, żeby ścieżki życiowe jej dzieci i dzieci jej siostry potoczyły się zupełnie inaczej. My i nasi kuzyni mamy inne wartości, inne spojrzenie na świat, inaczej planujemy życie. I nie chodzi tylko o edukację, ale o stresy, układy w rodzinie, zaufanie etc. etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka85
To dobrze ze macie inne spojrzenia, a czy musza byc takie same? czy to ze Twoi kuzyni maja inne to znaczy ze zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem. Bo jeśli o ojcu mówisz per \"skurwysyn\" (i to nie bez powodu) to chyba nie jest dobrze. To akurat kwestia - w pewnej mierze - pecha. Ale są i inne rzeczy: podejście do prawa na przykład, stosunek do partnerstwa etc. etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka85
no tak ale wy wydaje mi sie ze nie rozumiecie ze takie odzywki do ojca moga sie zdarzac w kazdej rodzinie!! i tej mniej wyksztalconej i tej bardziej. to wszystko sa dla mnie przyklady ktore dzieja sie losowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształciuch
tez mam koleżankę która po pierwszym semestrze zrezygnowała z uczelni bo jej facet był zazdrosny :) dla mnie to paranoja :) facet skończył technikum ale nie miał matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
to tak jak ta moja koleżanka (patrz wyżej), którą mąż stara się zniechęcić do dokształcania się :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×