poznalem dziewczyne w 90 w moim typie ale jest jedno ale...

jest od 2 lat z innym facetem. co nie przeszkadzalo jej swietnie sie ze mna bawic kilka dni temu na jednej imprezie. zrobilem wywiad i co tu duzo mowic koles wydaje sie wporzadku ale najwidoczniej ostatnio sie nie dogaduja. dobry moment zeby sie ze tak powiem zakrecic kolo niej :) i tu jest maly problem: zawsze bylem zdania zeby sie komus w parade nie wpieprzac :/ tego chlopaka troche szkoda, porywczy jest i pewnie bedzie chcial mi dac w pewnym momencie do zrozumienia zebym sie odp** biorac pod uwage fakt ze mieszkamy nie daleko siebie okazji zebysmy na siebie wpadli bedzie co niemiara. powtarzam ze koles spoko ale respektu przed nim nie czuje. po co pisze ten post - poniewaz chce obalic glupie przekonanie, ze dziewczyna w zwiazku jest ZAJETA i inni faceci powinni isc WON! głupota! to samo sie tyczy sytuacji jak wam dziewczyny wpadnie w oko facet zwiazany z inna. ludzie walczmy o to czego pragniemy. w najgorszym przypadku nic z tego niebedize, w najlepszym znajdziemy swoja prawdziwa druga połówke. samotność to głupota! a okreslenie SINGIEL ostatnio tak popularne to odruch obronny kogos kto niedorosl emocjonalnie do zwiazku. POZDRAWIAM ps prosze sobie oszczedzic tylko odpowiedzi w stylu co za cwaniak napisal tego posta. zaden ze mnie cwaniak! :P poprostu life is life

e to nie chodzi o to że "ktoś" powiedział że zajęta i "WON". Nie masz blokady sam w sobie ? Może ja kiedyś wyrwę twoją żonkę ?! Life is life :D

że tam gdzie para - trzeci niepotrzebny. Jeśli wchrzanisz sie jako ten trzeci, to jaką masz gwarancję (przy założeniu, ze dziewczyna zgodzi się na taki układ) że za chwile do was jako pary nie przyjdzie następny "trzeci"? Jestem zdania, ze najpierw trzeba zakończyc związek, skoro jest źle i wtedy zaczynać coś nowego. Bo będąc w jednym i zaczynać drugi jest nie fer wobec partnera i siebie samego. Dla mnie to niedopuszczalne i tyle