Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zdradzana28

Zdrada w Internecie

Polecane posty

Gość Anitta0
Moze rzeczywiscie poczekaj, przeczekaj i rozmawiaj z nim. U mnie nie bylo warto tego ciagnac, nie byl to pierwszy raz, wiec dlatego zlozylam pozew o rozwod.Dla mnie to byl koniec zycia razem. Jest mi dobrze jak jest , nie mam mezczyzny, jestem sama z synem , nie szukam nikogo.Choc minelo sporo czasu jakos nie mam ochoty na nowe zwiazki. Mysle ze powinnas rozmawiac, dac do zrozumienia ze Tobie takie zachowanie przeszkadza, moze urozmaiccie seks , coz ...Trzymaj sie jakos ....o ile to jakies pocieszenie>:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko mi myślec o rozwodzie bo dopiero co wzięliśmy ślub i wzięlismy bo chcieliśmy, nie mamy dziecka, nie było obowiązku... kocham go, jest miźle z tym żyć, bo mnie oszukał i okłamał...ale czy rozstanie to jedyna metoda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia kupuje mu ubrania duż
chyba tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamanie nerwowe to chyba własnie przechodzę.. nie chce mi się żyć, z trudem wytrzymuję w pracy, mam koszmarne myśli, że może właśnie to robi...jesteśmy razem już 5 lat.ślub był po 3 i pół roku... możliwe, że po prostu mu się znudziłam?? że już nigdy nie będę jego kochaną kobietą?? tylko żoną?-czymś zpowszedniałym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nazwalabym to
ciezka masz sytuacje, obiecal Cie ,ze juz niebedzie tego robil? jesli tak to daj mu szanse, sprobuj mu zaufac ten jeden raz.Wiem,ze watpliosci beda Ci dlugo towarzyszyly, ale sprobuj. Daj wam szanse.Ale nic na szybko. On musi odczuc ,ze przekroczyl pewna granice i narazil wasz zwiazek na rozpad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitta0
Faktycznie , powyzsza wyowiedz jest jak najbardziej do realizacji,zaufaj mu , daj szanse, w koncu jestescie mlodym malzenstwem, czasami warto , kochasz meza , on Ciebie , sprobuj, niekoniecznie od razu trzeba sie rozwodzic.Daj czas sobie i jemu , czasami naprawde warto.Juz ktos sie wypowiadal ze mu sie udalo przetrwac.Nie bedzie i nie jest Ci na pewno latwo teraz ....ale ....czas pokaze ...zobaczysz , mysle ze sie uozy.Wierze w to naprawde.>:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż też
zapewniał , że mnie kocha i że to jest tylko rozrywka. Ta kobieta też była mężatką, czego szukała w necie ? Siedziala w nocy całe godziny, młoda kobieta. To trwało kilka miesięcy i to ja musiałam się zmienic aby sobie z tym poradzić. Moje małżenstwo przetrwało bo mimo wszystko łączy nas wiele, całe lata wspolnego życia . Może i Tobie sie uda , nie mozna z góry zakładac ze to koniec , spróbuj powalczyc o swoje małżenstwo ale czeka Cie naprawde trudna walka, to jest narkotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym dać mu szansę, ale mało jakoś mnie jego słowa przekonują...nie wiem, czy to wina tego, że mnie zawiódł, czy on po prostu mówi, że żałuje ale jakoś tego nie umie pokazać... nie mam pojęcia co faceci wtedy czują... wie,że mnie z tym żyje się koszmarnie...mam takie dni kiedy jest ok, ale są takie kiedy prawie wariuję...chce uciec i zapomnieć... odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mój mąż też- jak musiałaś się zmienić?? co zrobiłaś żeby się zmienić, jak reagowałaś, jak z tym żyłaś??/ ja nie chcę go zniechęcić swoimi obawami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nazwalabym to
meczy Cie to, co jest zrozumiale, ale on musi tak jak my, o tym wiedziec, wiec takjak pisalam wyzej, daj wam szanse,ale daj mu odczuc, ze nie jest tak jak kiedys, ze cie zranil. Moze troszke chlodu w waszym, zwiazku by sie przydalo? moze wyjedz na jakis czas do rodziny.Musisz sama sobie zdac sparwe,z tego, czy nadala masz na tyle sily i checi by pomoc wam. To tyczy sie rowniez jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitta0
Rozumiem Cie , mialam podobne wrazenia, hustawki nastrojow, od zlosci ...po ryk , bo tylko tak to mozna nazwac, ktos powiedzialby : WARIATKA . Tak sie wtedy czulam jaakbym byla oblakana... Nie ukrywam ze bedzie trudno ,,,,, ale probuj... Tez sie wyprowdzalam ...kilka razy , zapewnial ze to koniec , ale nadal byl z tamta 2 i pol roku , jeszcze dzis jak sobie wspomne to ...ciarki mi po plecach przechodza....To byl koszmar ...ale decyzja byla moja ...nie moglam tak zyc , czulam sie oszukana , ponizona i zdeptana ...wybralam moze latwiejsza droge , ale wiem ze warto bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, u nas było zimno parę miesięcy.. zamieszkaliśmy z teściami , przestaliśmy się kochać..rzomawiać i on znalazł sobie zajęcie. Chłód nie jest tu chyba dobrym rozwiązaniem...odsunę go od siebie znowu..on chyba wie, że źle zrobił...a mnie wydawało się że teraz tylko moje ciepło może go przy mnie zatrzymać...długo byłam chłodna...więc teraz ja też staram się naprawić to co zepsułam... chyba po części też jestem winna, gdybym była inna, to niczego by nie szukał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nazwalabym to
a to zmienia zupelnie posatc rzeczy , musisz niestety dac szanse wam . Jak piszesz ty tez masz w tym swoj wklad, wiec postaraja sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, może to tylko wyrzuty sumienia...może czuję się współwinna..przecież gdyby był szczęśliwy nie szukałby innej, nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrobiłam to samo
Może nie do końca to samo, ale on o tym nie wie. Siadłam przy drugim komputerze w tym samym pokoju i ostro klikałam. Trwało to kilka dni, wreszcie zainteresował sie co ja robię . Powiedziałam, że ciekawa jestem tych doznań i robię to co on, nawet z dobrym rezultatem ale to przecież tylko rozrywka przecież go kocham. To był zimny prysznic , tak jak on siedziałam nocami przy komputerze i to on zaczał mnie zaganiać do łożka. Zrobiłam jeszcze parę innych rzeczy i on już wie jak się wtedy człowiek czuje. Nie zdradziłam i do tego nie namawiam ale musisz cos zrobić bo się wykonczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nazwalabym to
popieram przedmowczynie,ale z drugiej strony, autorka tez wczesniej w jakis sposb przyczynila sie do chlodu w zwiazkui, co doprowadzilo faceta do takich poczynian. Wydaje mi sie, ze musicie rozliczyc sie przed soba. Ty ze swoich bledow i on ze swoich.Jesli sie kochacie, to wybvaczycie sobie , wiec sprobujecie zbudowac nowy zwiazek.Bedzie ciezko, juz jest, ale sprobowac trzeba. Kochasz go przeciez, bo inaczej bys sie tak nie meczyla teraz. W sumie jestem ciekawa jak on to widzi, teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przedwczoraj założyłam taki sam profil jak on..tylko po to żeby z tą kobietą porozmawiać( to jedyny sposób) Nakrył mnie.. przeszukał cały mój profil.. mial niezbyt wyrażną minę.. za 2 dni znalazło się 6 facetów którzy gotowi byli mi \"poszeptać do uszka\", chyba był zaskoczony, nie wytrzymałam i powiedziałam, że zrobiłam to po to by z nią pogadać....popłakałam się... powiedział, że myślał, że mamy to za sobą i że już nie będę do tego wracać, a tu znowu... usunął mój profil... ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wydaje mi się
Ze odepchniecie go teraz to dobry pomysł. Ja okazuję bardzo duzo ciepła i uczucia , bo to nadal czuję . Tez mi sie wydaję , że zaczał czegoś szukać bo mielismy mały kryzys, jak to bywa w długoletnim związku i on wybrał najprostsze rozwiązanie- rozmowy i uzalanie sie tej drugiej, a potem już poszło bo chcesz czy nie to jednak ludzi ze soba jakos wiąze, te rozmowy i internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzmy sobie jedno...zrobiło się chłodno bo zmusił mnie do przeprowadzki do teściów, gdzie jestem nieszczęśliwa bo ninawidzę tego domu... to przełozyło się na nasz związek... po drugie, on ma swoją firmę i pracuje 24 na dobę, często go nie ma, nia ma kiedy pogadać, pobyć ze sobą...to też wpływa na relację w związku... ja byłam zła że on nie ma dla mnie czasu, a on że ja byłam zła.... błędne koło/.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To błedne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaloz sobie profil na randkach
i spedzaj wieczory przed kompem, i pamietja, zeby przez przypadekzaostawiac otwarte okientko goracej rozmowy z jakiems seksownym facetem. zobacz jego reakcje - ne pewno sie wkurzy!!! wtedy mu odpowiedz jego wlasnymi slowami " przeciez to nic takiego" dlaczego sie denerwujesz???? do facetiow slowa , blaganie i placz nie docieraja. odplac mu pieknym za nadobne , wetdy jest sznasa zae zrozumie, albo sie wscieknie, ze ta ktora do niego nalezy tez moze miec zycie poza nim!!! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boję się, że teraz kiedy on wie, że ja umiem już wszytsko znaleźć, będzie się tak skutecznie maskował, że niczego nie zauważę...wiem, wiem, teraz powinnam zaufać i przestać sprawdzać, ale narazie nie umiem..może z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nazwalabym to
latwo powiedziec mu "za soba". To nie byla zwykla klotnia , to byla klotnia , ktora nadszarpnela zaufanie w waszym zwiazku. Nie sadze aby pomysl z odwdzieczeniem mu sie byl dobry. Mscisz sie na osobie, ktora kochasz? Tzn ja rozumiem o co wam chodzi, chcecie ,zeby mu pokazac, jak to boli , zeby zrozumial Twoj punkt widzenia, ale moim zdaniem, skoro to sie zdarzylo raz, skoro on obiecal,ze tego wiecej nie zrobi, powinnas dac mu szanse, tymbardziej,ze jak wczesniej mowilas, chlod w waszym zwiazku powstal nijako tez z twojej winy. Owszem on nie powinien byl cie namawiac do mieszkania z tesciami ksoro ty tego nie chcialas, Ale stalo sie jak sie stalo.Ty sie zamknelacs przez to w sobie a on "odreagowywal" sobie ten chlod. Raz mozna wybaczyc i starac sie zaufac ponownie. Zastanow sieile masz do starcenia, i miejmy nadzieje,ze on tezjest tego swiadom , co moze stracic przez takie zachowanie.Odbuduj cieplo w zwiazku, bo kiedys na pewno ono w nim istanilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz coś zrobić
samo zaufanie nic nie zmieni. Moj mąz kiedy się dowiedział , że wiem zmienił tylko to ze zaczal sie bardziej kryć . Ta kobieta chyba się juz rozwiodła i on juz teraz wie ,że to nie była zabawa. Szkoda byłoby rozpadu Twojego małżenstwa, musisz działać . Ja też ryzykowałam ale powiedziałam sobie, że gorzej już byc nie może i albo albo bo tak nie da się zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaufanie nic nie zmieni?? to co zmieni? sprawdzanie go dalej??? podejrzewam, że już się maskuje fantastycznie jeśli dalej to robi.. narazie nic nie znajduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To co się dzieje
przy zdradzie internetowej to cos zupełnie innego niż zdrada jeden raz po alkoholu. To co się zaczyna - dalej się rozkręca. Lzy i prosby nic nie pomagają. Moj mąz twierdził, że nic złego nie robi ale zmieniał się w oczach. Kiedy zaczęłam z nim rozmowę byli na etapie rozmów telef. , przyrzekł ze jej nie zna i że z tym skonczy bo nie chce mi sprawiać przykrości - ale nie skończył, zaczął się z nią spotykać i było coraz gorzej.Te spotkania były sporadyczne ale były. On zaczął ograniczać kontakty nawet ze swoimi znajomymi i z rodziną, rozumiesz? Ona coraz bardziej wypełniała jego świat , powoli nikt mu nie był juz potrzebny, latał tylko od komputera do telefonu i ona robiła to samo. Tak napędzali się obydwoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciełam ten kontakt... napisałam do niej że zniszczyła moje małżeństwo i chyba wie co to ból bo sama jest w separacji i odeszła z dzieckiem od męża... on nie ma do niej tel, bo mu go skasowałam, choć wiem, że jak będzie chciał to go zdobędzie...to jest jak koszmar, jak zły sen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też zauważyłam, że się zmienił...odizolował... byl mu tylko potrzebny komputer, nic więcej... do poprzedniczki- jak mógł Cię kłamać, skoro łapałas go na gorącym uczynku??? i mówić, że Cię kocha i dalej robić to samo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagrożeniem
dla Twojego małżenstwa jest to ,że wsród wielu kontaktów przez internet spotka ten , który go zainteresuje bardziej i u Ciebie chyba juz tak się stało. Wierz mi , to nie kończy się z dnia na dzień i jeśli czegoś nie zrobisz to Cie pograzy. Jak sobie to wszystko przypomnę to aż mnie ciarki przechodzą , momentami wydawało mi się ze zwariowałam , że to nie może byc prawda. Myślałam o samobojstwie, aż przeszedł największy ból i nadeszła złośc na niego o to że zamienił moje życie w koszmar. Na razie obserwuj jego zachowanie ale staraj się też więcej myślec o sobie , o swoich przyjemnosciach i o tym że Twoje zycie nie może zależeć od jednego mężczyzny. Zaufaj jeszcze raz ale rozmawiaj z nim. Ja byłam w gorszej sytuacji bo mój mąż cały czas zaprzeczał wszystkiemu i nie chciał na ten temat rozmawiać, twierdził ze nic sie nie dzieje i ze to moja chora zazdrośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×