Czy ze mna cos nie tak...?

Otoz, juz tlumacze, bo chyba tylko Wam tutaj sie moge zwierzyc ;) Nie co sie ze mna dzieje (chyba odwrotny skutek tabl. anty lub stala obecnosc partnera :D ) ale mam Wieczna ochote na seks...! wracam z pracy, kapie sie i wybieram bielizne z mysla o seksie z moim tygryskiem, i czekam tylko az mnie dotknie, zauwazy dekold (niby przypadkiem kawalek ramiaczka stanika , wyczuje ponczochy) prowokuje go ,lub sama inicujej seks slowem lub czyne m heheh jak on zwleka :D wystarczy 10 minut po a ja nadal mam ochote?! ba! zeby tyle, potrafie ogladac filmiki erotyczne, a po seksie sie jeszcze maturbowac, pozniej w pracy myslec na co bym miala ochotke w alkowie ....obled ;p i dodam,ze mam 24 lata, a z partnerem sex uprawiamy od 2.5 roku (nie jest moim 1ym;) ) ale mam coraz to nowa ochote by przelamywac w seksie tabu i probowac wciaz nowych rzeczy. ratunku, czy sa tacy (takie ;) ) jak ja tutaj, czy ze mna cos nie tak ..nimfomania mi sie przypaletala na strae lata ;D p.s. moj partner mnie w pelni satysfakcjonuje a czasem jakby czytal w myslach , oboje mowimy wprost czego chcemy, jak i realizujemy to, spontanicznie :) pozdrowionka dla innych spragninych non-stop seksu !;)

sorki za literowki, ale jestm po pracy i juz nie moge sie doczekac mojego loversa :D

Tabletka to na pewno nie jest. Ale zazdroszczę Twojej połowie :D

gdy partner spi to daj znac :D

Nie martw się :-) ja też tak mam :-D

nie mowcie ze tabletka to NA PWENO nie jest. skad to mozesz wiedziec, hę? skoro na niektore kobiety tabletka ma wplyw oslabiajacy libido to czy nie jest mozliwa sytuacja ze je zwiaksza? moze akurat tak na Ciebie dziala. Tygrysica :)

;) tak cos mi sie wydawalo, ze moze i tabletka(to moze zdradze nazwe kto che )...ale i po dluzszym namysle, dochodze do wniosku ,ze tez tak mialam ale partner byl zaaaa daaaleko ;D a widze,ze i nie jestem sama...:) ale jak dlugo moj partner pociagnie ;) czasem on juz ma dosc, zasypia mi wieczorem w tygodniu...w sumie da sie go rozkrecic ;) ale wiecie, woalabym,zeby on wiecznie byla taki napalony, to wtedy ja bym sobie mogla bezkarnie korzystac niczym niewinne dziewcze :D no, nic, wlasnie wrocil z pracy..hmm hm ...ponoc baaardzo zmeczony...zobaczymy ;)

dzieki za pomoc:) ale moze ktos jeszcze sie podzieli ze mna swoimi spostrzezeniami z autopsji? ;) czasem mi to troche przeszkadza i rozprasza...czuje sie jak jakis niewyzyty 14latek ;D a moze cos na obnizenie popedu ;)

a po co obnizać..poped ja tez mam ciągle ogromną ochotę... nie ukrywam że troszke zazdroszcze Twojemu mężowi...

heterofacet w sumie masz racje, ale wiesz czuje sie jakbym odkryla 3 reke i nie wiem co z nia zrobic (oczywiscie bym wiedziala,ale ...;) ) Naprawde sie boje,ze zaczne miec za zle mojemu lubemu (jeszcze nie maz) ,ze czasem nie nadaza ,hmmm... A Ty jak sobie radzisz ze swoim popedem? nie meczylaby Cie taka narzeczona? ;) och...jak ja bym chciala...pozostaje mi czytac wiadomosci na necie, poki co, by cwiczyc koncentracje, ale coraz ciezej... :D

a niby czemu? czyzby to, ze ktos lubi sex w zaciszu alkowy z jedym partnerem to juz cos zlego? :D hehe ludzie maja nakichane w glowach, panowie K robia swoje? :P