Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce mnie boli

nie chcę iśc do przedszkola, nudzi mi sie, koleżanki się nie bawią ze mna

Polecane posty

Gość serce mnie boli

słyszę to do 2 tygodni codziennie. Przedtem było wszystko dobrze. Może to za sprawą przedstawienia? Wszystkie inne dziewczynki dostały jakieś role, a moja córka - nie. Wtedy to jakoś tak się stało, że koleżanki, które mają role, bawią się ze sobą i odsuwaja od niej. A moze powód jest inny? Nie wiem. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojo
nie wiesz ze dzieci sa podłe ? najpodlejszymi ludzmi sa dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradnadlonka
nie puszczaj jej juz wiecej do przedszkola..musi tam chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ja
Nie dziwię się, że jest ci przykro. Może porozmawiaj z wychowawczynią, aby jednak twojej córeczce dała jakąś rolę, nawet gdyby miała powiedzieć jedno zdanie lub byś statystą. Wydaje mi się, że ta wychowawczyni jest strasznie bezmyślna, skoro dała rolę wszystkim dziewczynkom oprócz twojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mnie boli
rozmawiałam i nic to nie pomogło. Pani powiedziała gładko: "każdy ma jakąś rolę" tzn. moja córka będzie niby fizycznie obecna ale bez roli. Ta pani jest taka "złotousta", zę jak z nią rozmaiwam, to żal d* ściska. Córka musi chodzić. Dziś zadzwonię do przedszkola, jak będzie ta druga, sensowniejsza pani przedszkolanka i poproszę, żeby obserwowała moją córkę, co tak na prawdę się tam dzieje. Dziś też po południu jest to przedstawienie. Może skończą się próby i wszystko wróci do normy? Jak sprawić, żeby w oczach innych przedszkolaków notowania mojej córki nie spadły, ale też żeby nie przegiąć? Macie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satine...
Jeśli dzieci nosza zabawki do przedszkola, a pewnie nosza, to daj córce jakaś fajna lalkę, nich weźmie, zaraz znajdą sie koleżanki. Dzieci takie niestety :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satine...
Dzieci takie są niestety - miało być :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojo
ja bym poszła do dyrektora co to ma byc ?dyskryminacja? czego ona ich uczy tam dziecko ma sie dowartosciowac a nie odwrotnie!!!! kurwa mac!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z pania
ze dzicku wczesniej sie podobalo w przedszkolu a teraz nie i jakie sa tego powody jak pani nie chce sluchac to pogadaj z dyrektorka. jesli nadal bedzie zle to zmien grupe alboe przedszkole na takie gdzie dzeicka nie beda odsuwac od rol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ze swoja corka to samo, chodzi do przedszkola juz 4 rok i wciąż jest problem, jak ma kolezanke to jest dobrze a jak sie którejś odmieni i mała nei ma sie z kim bawic to marudzi i nie chce chodzić, widzę ze ona sie tam źle czuje, ze coś jest nei tak, ale rozmowy z panią i z cprka nic nei dały, zostalo nam jeszce pół roku, może pierwsza klasa coś zmieni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anad
Jestem emerytowana nauczycielka przedszkola.Zbulwersowala mnie wprost sprawa nauczycielki, ktora nie przydzielila dziecku zadnej roli w przedstawieniu.Jaka szkole ta pani konczyla skoro popelnila tak kardynalny blad?W iadomo ze dzieci sa rozne ,niektore bardziej nadaja sie do odtworzenia roli np. zlej macochy ,inne krolewny itp. ale nie ma dzieci ktore nic nie potrafia.Wlasnie te ciche ,spokojne dzieci nalezy odnalezc wsrod rozkrzyczanej i rozpychajacej sie lokciami gromadki i pokazac innym ze i one cos potrafia . Teraz dziecku musi byc przykro bo poczulo sie gorsze od innych.Mamo,powiedz wprost nauczycielce ,ze popelnila wielki blad i niech sie zastanowi nad tym co zrobila Pozdrawiam Cie i badz czujna ,gdy malej dzieje sie krzywda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce mnie boli
dziękuję Wam. Niestety, z tą Panią to już drugi błąd. Miesiąc temu ta Pani powiedziała do mojej córki, że nie wolno Jej iśc na gimnastykę, bo mama Jej nie zapisała. Córka mi to powtórzyła i prosiła, żebym Ja zapisała. To jest gimnastyka korekcyjna i nie ma potrzeby, żeby córka tam chodziła. Ale wystarczyło czymś zająć dziecko (zostały we dwójkę, z jeszcze jedną dziewczynką) , może właśnie udać, że tu też jest gimnastyka ale inna, albo po prostu dać kolcki czy coś i nie komentować. Każdy popełnia jakies błędy, ale najgorsze jest to, że z tą Panią nie umiem wejść w dialog.Kiedy zwróciłam Jej grzecznie uwagę, żeby może inaczej mówić, kiedy inne dzieci idą - to Ona zmieniała konsekwentnie temat rozmowy, czułam się bezradna. Teraz dzwoniłam do przedszkola i faktycznie, ta druga Pani mówi, że córka nie jest włączona do tego przedstawienia i że rzeczywiście siedzi sama i się bawi, "Ale wie Pani, Pani córka to jest taka indywidualistka". Strasznei mi przykro, to nie jest żadna indywidualstka , tylko osamotnione dziecko wyłączone z zabaw. Dodam, ze cały czas chodzi do przedszkola, na 9 godzin dziennie, 4-letnie dziecko, zna całe przedstawienie na pamięć, bo wieczorami każe mi się w to bawić. Dziś chyba się rozpłaczę w tym przedszkolu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ja
Może byś jednak pomyslała nad zmianą przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dyrektorki w celu omowienia postawy przedszkolanki. przeciez to jakas paranoja, durna baba. jak mozna tak male dziecko potraktowac? normalnie podcinanie skrzydelek i .... no nie mam słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszlabym do dyrektora(ki) i zwrocila uwage na postawe przedszkolanki, to nie w porzadku, ze izoluje dziecko. Dobrze pamietam moje czasy przedszkolne, choc to bylo dawno. Dzieci skupialy sie wokol dziewczynki, ktora jako jedyna miala lalki Barbie i przynosila je do przedszola (a to byly czasy komunizmu, Barbie mozna bylo dostac tylko za granica albo za horrendalne ceny w Peweksach). Stworzylo sie takie kolko wzajemnej adoracji, tamte dziewczynki zawsze pierwsze zajmowaly najlepsze miejsce do zabaw na sali, zabieraly najlepsze zabawki, a reszta snula sie smetnie z boku i bawila tym, co zostalo. Przykre to bylo, a jeszcze bardziej przykre, ze przedszkolanki nie zwracaly na to uwagi. Chyba tylko interwencja rodzica u opiekunki moze cos zmienic.Czasem mam wrazenie, ze te panie traktuja dzieci jako kukielki do wlasnej zabawy w teatrzyk, a nie jak zywych czujacych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem zbulwersowana. Moja córka ma 6 lat, również chodzi do przedszkola- integracyjnego, ale pani nigdy nie pominęła żadnego dziecka w przedstawieniu, nawet chłopca z autyzmem. Kiedy był występ, każde dziecko dostało rolę. A już szczytem wszystkiego jest pominąć tylko jedno dziecko. Jakaś idiotka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×