Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moramor

zapuszczona zona

Polecane posty

może to przychodzi z wiekiem, ze stażem małżeńskim (chociaż ja jak na swój wiek, to mam związek chyba rekordowy :) i być może i mnie dopadnie - ale na chwilę obecną nie wyobrażam sobie (chociaż z makijażem po domu nie chodzę - bez przesady ), a może to po rostu kwestia charakteru i motywacji ze strony partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja
a masz mężą???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja
jestesmy 1,5 roku po slubie, razewm ogólnie 7,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja właśnie nie
chodzę na solarium, nie mam tapety kilogramowej, mam naturalnie kręcone włosy i nic z nimi oprócz mycia nie robię i maluję się delikatnie. A jak jestem bez makijażu, to i tak sie podobam mojemu (byłemu już:O ) chłopakowi. Nawet zawsze mówił, że nie mam się czego wstydzić, bo on dobtrze wie, jak wygląda człowiek, gdzie ma owłosienie i że bez makijazu i prosto z wyrka wyglądam cudownie- jak mały kotek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy Wy mężowie
jesteście tacy IDEALNI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, do kogo kierowane jest pytanie, ale dla ścisłości (nie zaszkodzi - dla statystyki jakby co :) ) - mam męża, 1,5 roku w małżeństwie, 8 lat w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja właśnie nie
Zawsze się myję, myję żeby przynajmniej 2-3 razy dziennie, myję codziennie włosy, a jak nie, bo cos tam, to je związuję (a nie sa jakies straszliwie brudne, tylko już się gorzej układają), chodzę w normalnych ubraniach, ale czystych, albo czasami w jakichs dresach ale i tak wyglądam tak jak ja. Jedyna różnica- nie mam ani odrobiny makijażu. Ale jak się kogoś kocha, to przeciez sie nie postrzega go jako superbohatera z komiksu:o Wiadomo, ze ktoś nie może śmierdzieć, ale jak mojemu chłopakowi zrobił sie wielki pryszcz na czole albo na plecach, albo jak mu śmierdziało z paszczy, to nie był to dla mnie specjalny problem... No w końcu jest człowiekiem, nie?:o On się tez nie dziwił, że po jakims czasie miałam szczecine na nogach czy odrastały mi włosy na cipce... No bez przesady:o Właśnie zawsze moje "domowe" wcielenie kojarzyło mu sie jak najbardziej pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowe, racjonalne podejście do sprawy to jest podstawa - nie można przeginać ani w tą, ani w tamtą stronę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś taka jedna
mnie się wydaje, ż eto też kwestia podejścia męża. boprzed slubem to wy też się staracie a potem to różnie. Ja nie chodzę wymalowana, ale zawsze staram się ładnie wyglądać. W końcu nie wiadomo kto wpadnie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WZC
Trzeba sobie poszukać takiej żony jak moja co nie musi się malować, pudrowąć itd. Wystarczy ładna fryzura i ewentualnie lekko podkreślone oczy i nawet rano wygląda ślicznie. A ty nie śmierdzisz jak przychodzisz z pracy i nie chce ci się zaraz umyć? Idziesz dopiero wieczorem pod prysznic.! Pewnie wali ci z kija jak ze starej śmieciarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wlasnie tak
jest, ze jak sie ze soba chodzi, to takie "domowe" wcielenie jest cacy - malzenstwo to co innego zone ta "domowa" ma sie na codzien a na ulicach kusza te "nieudomowione"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż...niektórym zonom już nie starcza czasu na zajmowanie się swoją urodą. W stanie małżeńskim doszło im wiele obowiązków - gotowanuie, sprzątanie, prasowanie, opieka nad dzieckiem..... Wcześniej tego nie było - to był czas na zabiegi pielęgnacyjne. Rozejrzyj się po domu autorze topiku i sprawdź - jak czysto masz, posiłki podane, odzież wyprana i uprasowana, naczynia w zlewie umyte.... większość facetów nie zdaje sobie sprawy z tego ile czasu pochłania dbałość o dom - na dbałość o siebie czasem już brakuje czasu, albo i chęci ze zmęczenia. Może np. w sobotę powiedz, ze dzis Ty robisz wszystkow domu, a żonka niech o siebie zadba - kąpiel pachnaca ze swiecą i lampką wina, niech sobiew wyjdzie do solarium, na manicure czy pedicure. Zapowiedz, że wieczorem robisz kolację przy swiecach i chciałbyś, zeby wygladała pieknie w blasku swiec.... to powinno podziałać.... Potem, w sypialni...mozesz zasugerować, ze chciałbyś, zeby na codzień tak wyglądała i była taka pociągająca..... Wiele kobiet rezygnuje z pewnych zabiegów pielęgnacyjnych, bo zwyczajnie nie czują się atrakcyjne dla partnera i nie czują tego, że ich starania przynoszą efekty..... Ale to takie moje przemyślenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się calkowicie
z powyższą opinią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz już kobiety nie musza sp
ątać,. mogą ruszyc dupsko do pracy zamiast siedzieć na głowie mężulka i w jego kieszeni i se zatrudnić sprzątaczkę:o Bez przesady... Za 70zł to cały dom wam posprzata, dwupiętrowy... A mieszkanko to trzy godziny roboty, dajecie pannie 50zł i macie luzik. Mozecie skoczyc do kosmetyczki czy na zakupy. Poza tym ja jakoś uczęs się, sprzątam, gotuję, piorę a paznokcie zawsze mam krótkie i pomalowane w ciemnym kolorze, idelany lakier na nich, żadnych odprysków, włosy uyte, wszystko inne tym abrdziej. Ile czasu potrzeba na umycie się dokłądne i makijaż?:O 1,5 godziny MAX, jak ktos ma włosy do pasa... Więc można wstac troszkę wcześniej przed wyjściem, ogarnąc się i ładnie wyglądać, zamiast siedzieć spiczniała przy garach i narzekać:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do założyciela topicu!! Kobiety się nie zapuszczają. Jedne po prostu mają nawyk dbania o siebie i higienę osobistą, a drugie nie. Jak sobie wziąłeś flejtucha,to taką masz :P Dopero teraz Ci się oczy otworzyły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz już kobiety nie muszą sp ----->No cóż, podejrzewam, ze jesli kobieta zajęłaby łazienkę na półtorej godziny to zaraz posypałyby sie opinie, ze żona jest próżna i spędza za duzo czasu w łazience :-o. Taaaa, a jak zatrudni sprzątaczkę, to okaże sie, ze żonka leniwa i wywala niepotrzebnie kasę na sprzątaczkę, a powinna umieć sama zadbać o dom. Niestety - ile zwiazków - tyle opinii, różnic, przywar i kompromisów. Narzekać każdy potrafi, owszem, ale czasem druga strona moze pewnych rzeczy nie widzieć, bądź nie zdawać sobie sprawy z pewnych sytuacji. To właśnie jest rola partnera, aby uświadomić swoją połówkę w sposób, który nie obraża, ani nie dyskredytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy
upupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli żona sama zarabia na tą
sprzątaczkę, to czemu nie ma wydac 50zł tygodniowo, żeby było czysto?:o Jak siedzi w domu i nic nie robi, to co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallus ogromus
u mnie tylko zapuścił się mąż! ja jestem laska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoleoleo
chyba to wlasnie po tych zonach, ktore siedza w domach najbardziej widac roznice przed i po ze tak powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty zapewne zadbany mężulek
:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona,która siedzi w domu jako kura i nie realizuje siebie w żaden sposób,nie ma chęci do życia,a co dopiero dbania o siebie:P Oczywiście nie mówię tu o tych paniach,dla których siedzenie w domu i gotowanie mężowi jest spełnieniem marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoleoleo
nie, nie mam zony i nie mowie, ze jestem super zadbany, to takie luzne spostrzezenie wsrod moich znajomych, ze to najczesciej kobiety pozostajace w domu sa mniej atrakcyjne od aktywnych zawodowo ot tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Main kamp
jak ci taka aktywna odjebie numer z twoim kolegą to zara ci się odechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie main kamp
faceci są zaniedbani, nawet jak pracują :p męzowie szczególnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoleoleo
to wg. ciebie lepsza taka na ktora nikt nie popatrzy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys Icek przyszedł do Rabiego z pytaniem: - Rebe, ty mnie powiedz, co lepsze? Podoba mi się jedna kobieta, jest piękna, zadbana i wspaniała, ale każdy ją może mieć na zawołanie...No ale jest jeszcze druga: skromna, czysta, dziewica, w sam raz na żonę, bo gotuje, umie zadbać o dom, ale jest okrutnie brzydka... I co ja mam wybrać Rebe?????? Żony potrzebuję, a nie wiem jaką bym chciał??? Na to Rebe mu odpowiada: - Icek ty masz sobie postawic jedno pytanie i na nie odpowiedzieć: Co wolisz: jeść tort z kolegami czy gówno w samotnosci???? :-D :-D :-D To tak na poprawę humoru :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leoleoleo-masz całkowitą rację mężczyźni rewelacyjnie postrzegają kobiety-tyle,że my tego nie widzimy,lub nie chcemy zobaczyć dużo płci pięknej rzeczywiście jest zaniedbanej-wynika to ze zwykłego lenistwa,niechlujstwa i przyzwyczajeń wyniesionych z domu hmmm-sądzę,że nie mogę sobie nic zarzucić-ostatnio mój mąż mi powiedział po kąpieli[nie chciało już mi sie smarować ciała balsamem] -nareszcie pachniesz sobą.........zadziwił mnie bardzo-pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobre
:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×