Zapach.

Ile razy wymigałem się z ..zobowiązań.., na sam zapach ciało niedomyte.. lub specyficzne woń skóry. Nawet najpiękniejsza Dziewczyna nie zdoła mnie nakłonić hołd oddawać, kiedy nos mi odmawia. Kobiety pachną, miodem, kwiatów, cytryną, gałka muszkatową, kakao, i zależny gdzie się całuje ten zapach się zmienia, sprawia o zatracenia. Zmienia się w uniesienia, sam rozkosz doda swoje. Niestety, perfumują się tu tam aby własny ciało zmylić. Nie o to chodzi. Najpiękniejszej perfum jest zapach kobiecość. Nie gardzę perfumy, ale jak makijażu, musi być adekwatny dozowany. Zaduch jest wrogiem zmysłu. Smuga musi być lekką, świeżą, i żaden przypadku tłamczyć własnego, unikalnego osobistości. Myjcie się Dziewczyny! Nie znaczy dnia ani godzinne! He..he..