przyzwyczajenia seksualne naszych partnerow..kochanek ..kochankow..

hmm weszlam na uczuciowe ..no i tam o tym rozprawiaja ..moze dolaczmy i swoje przemyslenia na ten temat...moze sie wspolnie i my posmiejemy...

podniosę bo temat ciekawy ;)

pierwszy raz się kochalismy wszystko cacy dopuki nie wyskoczyła mi tyłkiem na twarz i pierdła, po czym schowała sie w szafie i tak przez 30 min

Ludzie - facet wszedł, kobieta weszła !

NIC MNIE TAK NIE BAWI JAK KAFETERIA

no to ma być na temat? :D

poczekajcie - może temat się rozkręci ale trzeba dać dobry przykład - moze tak autorka topicu rozpocznie... :P

autorka z pewnością seks uprawia ;) więc kto zacznie?

Kochani...nie zgadliscie - nie uprawiam seksu....dzis juz to robilam ...wiec wieczor zrobilam sobie light....taki tylko kompik...potem kapiel i spac....po calym tygodniu ekscesow nalezy mi sie nieco odpoczynku.... no to moze zaczne od tego ze ...kochankowie sa na prawde rozni...oj rozni ..czasem zwyczajni a czasem hmmm..dziwie sie skad oni maja pomysly na seks jaki lubia..... te przyzwyczajenia dotycza np...skarpetek ..nagminnie sie w nich kochaja....sa tacy co nawet w domu bzykaja sie w butach a spodnie maja tylko spuszczone...sa tacy co w czsie seksu ciagle pytaja czy mi dobrze ? a mnie juz 50 odpowiedz na to pytanko tak smieszy ze sie kochac nie moge...sa tacy co mrucza...no rozni rozni...i sa tez typowe zboczki..co to ich np gola dupa w ponczochach doprowadza do orgazmu nie wkladajac w zadna dziurke....

kiedyś podczas oralnego odpłynełam gdzieś daleko i mi się przypomniał dowcip... i... wybuchnełam śmiechem musiałam się tłumaczyć:P faceci w skarpetkach mnie rozwalają :D miałam kiedyś przyjemność z facetem który podczas orgazmu pierdział...

takiego pierdzacego to bym nie chciala juz chyba wiecej ogladac...hmmm ani wachac....

ale to takie raczej bezwonne było :D tylko te odgłosy :O:P