nie moge spotykac sie z kolegami. on nie spotyka sie z kolezankami. czy to norma

normalne? powiedzial ze razem mozemy, ale osobno nie.. czuje sie uwieziona :/

Hmm...

nie...to jak najbardziej nienormalne.To jedna z przyczyn rozpadania się związków zamykanie się i odcinanie od świata,niepoznawanie nowych ludzi spowoduje,że w końcu będziecie mieli siebie dość jeżeli on z wyboru nie spotyka się z koleżankami,to niech uszanuje to,że ty masz może taką potrzebę radzę zastanowić się bardzo nad przyszłością tego związku :(

i nie wychodźcie :o żadnych znajomych! :o

tak jest najczęściej, ale radzę walczyć. Mój Misz tez miał obiekcje kiedy chciałam się spotykać z kumplami. Kończy się to teraz nawet jeszcze dąsami, ale ja mam to gdzieś. Musi zrozumieć, że tez mam swoje życie oprócz tego, które prowadze z nim. Ja mu nie zabraniam spotykac się z koleżankami o ile wiem z kim i gdzie.

ale my nie zamykamy sie w 4 scianach! mamy sporo znajomych. on ma sporo kolegow, ja mam duzo kolezanek. spotykamy sie z nimi sami, ok. spotykamy sie z parami - wspolnie. ale ja nie moge sama spotkac sie z kolega (chyba ze w 3) ani on z kolezankami. troche zle sie tak czuje, ale wiem ze bede zazdrosna jak nagle on bedzie spotykal sie z kolezankami, bo on kolezanek nie ma... i nigdy nie mial... wlasciwie...

Osobiście jak wychodze z kumplami to siedzimy w knajpie na piwie. Zaczyna i kończy sie na plotkach (bo przeciez wbrew pozorom wy też plotkujecie). Próbujemy sobie doradzać i świetnie spędzamy ze soba czas żeby właśnie nie zamknąc się w 4 ścianach. Nie zawsze kobietę i mężczyzne łączy seks.

i bardzo dobrze chlopak robi. Ma racje. Ja tez bym nie chciala zeby moj facet spotykal sie z kolezankami. A czemu nie razem? W czym Ci przeszkadza Twoj chlopak? Rozumiem poplotkowac z babami. Ale jak sie spotykasz sam na sam z kolega to on ma prawo byc zazdrosny.