Nienawidze swojej matki!!!!!!!!!!!!!!!

Wiem,ze moze temat jest napisany w nerwach ale w tym momencie serdecznie jej nie nawidze.To co mi dzis zrobiła to nie zapomne jej do konca zycia. Zginął nam pies 3 tyg temu.Pojechałam z nim i z moim chlopakiem nad jezioro zeby sobie pobiegał i on uciekł.Oczywiscie przez te 3 tyg słyszałam ze wywiozłam psa,ze specjalnie to zrobiłam,za zle go szukałam,ze pewnie zrobiłam mu jakas krzywde.Oczywiscie mojego chlopaka tez to nie omineło.Ale dzis przegieła. Cos jej odbiło i znowu zaczeła sie czepiac najpierw do mnie pozniej do mojego chlopaka.Ja jej sie nie dałam i sie broniłam ale dla mojego chlopaka nie wypadało cos odpowiedziec wiec milczał.Jak ona cos do niego mowiła to ja jego broniłam,bo wiem ze robił wszystko zeby jej pomoc.Ale w koncu powiedziała ze jest glupi,ze w niczym jej nie pomogł...Było mi dzis za nią poprostu wstyd jak nigdy dotad... Moj chlopak nie chce jej w tym momencie znac ja zreszta tak samo. Zachowała sie jak pieprzona egoistka ktora myslała tylko i wyłacznie o swoich uczuciach...Wiem ze moze wsrod tych problemow tutaj dla innych to jest błachy problem ale po prostu chciałam sie wyzalic... Pozdrawiam