JACY FACECI SĄ NIEDOMYŚLNI

nieeeee no po co ma wydawać pieniadze na banzyne, a do biblioteki na wodzie pojedziesz?

Ja też bym się nie domyśliła a baba jestem :P

Do biblioteki jest blisko, on mieszka w centrum więc duzo by nie spalił! A do mnie do domu jest 30 mnut samochodem!

No tak, 30 minut to juz nie lada wyprawa :p:D

a dlaczego sie smial jak czytal twoją podróż? Bo to śmieszne. Przeczytaj sama. Tam przemieszczę, potem tam, do tej będę tu i tu, i czas stop, będziemy my :P buahahahaha, to naprawdę śieszy facetó. Myślał, że to takie gadanie śmieszne, bo przecież to śiesznejest co pisałąś. MOgałaś tak poprostu napisać. Mam dużo biegania. Podwieziesz mnie?

więcej spali w centrum jadąc po kilka metrów niż wrzucając 5 i jadąc jednostajnie :D nie, no super mu zaoszczędziałaś.

To jemu bardzo zalezy niby na spotkaniu - sam mówił że jest narwany i niecierpliwy ! Ja chcalam się spotkać za tydzień bo teraz zapracowana jestem, skoro mu zalezy i sam najpierw napisał że mnie powozi (:D) to stwierdziłam że mogę się spotkac b i tak będę w centrum!

i jeszcze weź się domyśl o co jej w tym zlewie chodzi :) Zlewka nieziemska, aż się sama pośmiałam, jak czytałam :D nawet przez myśl mi nie przyszło, że mam po ciebie jednak jechać. Też pomyślałąbym - jak będzie taka padnięta, to piwko będzie fajnym zakończeniem.

no to się z nim spotkasz, o co chodzi? co ma narwanie i niecierpliwość do twojej zamotanej gadki?

Zresztą napisałam mu że to byłby dobry pomysł z tym wożeniem po bibliotekach a pozniej jak juz napisał że przyjedzie autobusem to co mialam napisac - jednak przyjedz samochodem b nie chce mi się łazić po deszczu bo zimno (pewnie bedzie jeszcze padac)

Trudno przyjde taka zdechla i wymarznieta z ksiazkami, wypije ciapela kawe i pojade do domu a on niech sobie kupi dębowe

Co to ciapela kawa? Jakaś włoska?

dałąś do zrozumienia, dawałąś, facet włączyłopcję - KRECENIE KOBIECYM MOZGIEM W GADCE - PRAKTYKA STOSOWANA - czyli jak tak, to mam nie jechjać po nią, bo chce spacerować. Napewno napisał, pojedziemy, potem cię odwiozę, a twoja odpowiedz byla - nie to nie jest konieczne. Wiec zrozumial, ze auto nie jest konieczne, zaloze sie!!!! :D i jeszcze pretensje do faceta, a jak.

a pewnie, niech lepiej przestanie się interesować laską, któa nawet nie potrafi jasno sprecyzować o co jej chodzi.

Zgryźliwy jesteś kundlu :) To uważasz że powinnam mu napisac żeby po mnie przyjechał, podwiózł w 4 miejsca i pozniej odwiozl tak? I na pewno nie pomyślalby sbie o mnie nic złego, uhm :)

nie, poczulby sie super gosciem, ze mogl ci pomoc, to byloby o wiele przyjemniejsze dla niego niz twoja oszczednosc benzyny, bo w centrum wiecej i tak spali. Napisz mu: przemyslalam, jednak. Lepiej bedzie jak po mnie przyjedziesz, zawieziesz, odwieziesz. Na piwko skoczymy kiedy indziej, bo jak sam widzisz, mam duzo pracy.

Wem o co mi chodzi! Po prostu jestem przemęczona i mam duzo robotki bo nad czymś pracuje teraz, on doskonale o tym wie ale jest niecierpliwy i chce się spotkać więc napisałam że będę w centrum i że wtedy możey się spotkać...może zle to ujęłam, mogłma od razu napisac że mam za dużo ciężarów ale przecież nie planowałam tej rozmowy więc pozniej delikatnie mu sugerowałam a on wyskczył w koncu z tym piwkiem i teraz już nie odkręcę tego!

taaak, wreszcie :) zle by pomyslal, gdybys mu na pierwszym spotkaniu zrobila loda, ale o samochod? Popros. On nie wie, pewnie nie czyta ksiazek, jak sa ciezkie ;)

I przykro mi też że ty kundlu po czymś takim od razu dziękujesz bogu za to ze nie spotkales takiej kobiety jakbym byla jakims potworem a ja po prostu chcialam byc mila i delikatna...

zadzwon i powiedz, sory, ze mieszam, ale jestem przemeczona, bo mam duzo pracy... i dalej to co wczesniej o aucie.

gdybys chciala byc mila powiedzialabys mu: fajnie pachniesz. Gdybys chciala byc delikatna, to delikatnie opuszkami palcow porysowalabys go po plecach. A tu jest zycie. Tu trzeba prosto i wyraznie ;) ok, przesadzilem z tym stwierdzeniem.

teraz to mi się już odechcało, po prostu zobacze w czwartek - jak bedzie zimno i bede zmeczona to sama zadzwonie tak jak radzisz i go poprosze zeby chociaz w centrum podwiozl mne do biblioteki

MOJA 90 LETNIA BABCIA MÓWIŁA ŻE ONI ROZWIJAJĄ SIĘ DO TRZECIEGO ROKU ŻYCIA POTEM TYLKO ROSNĄ WIĘC CZEGO OD NICH OCZEKIWAĆ

hihi :D

moze nawet lepiej wyjdzie jak w czwartek, ze nie zmieniasz zdania jednego dnia po piec razy, tylko sytuacja cie zmusila. Jak mu zalezy to pojmie to, pod warunkiem, ze powiesz jasno. Bez delikatnosci. Powiesz: Czesc, dzwonie, bo mam prosbe. Jestem przemeczona, jest brzydko (...) podwieziesz mnie? Nawet nie wiesz z jaka radoscia to zrobi ;) a teraz idz sie poloz, bo padniesz ze zmeczenia.

a moj dziadek mowil, ze kobiety cale zycie wierza w bajki i ksieciuniow, ktorym wrozka przepowiada co jego kobieta chce :P

Oki dzięki kundlu za konstruktywne uwagi :) nie ma to jak męski punkt widzenia...w czwartek napisze czy mialam odwagę mu powiedziec i czy w ogole się spotkalismy bo jakos tak dziwnie...cos chyba mam w sobie takiego, czego wy mezczyzni strasznie nie lubicie, jakis taki syndr ksiezniczki na ziarnku grochu....złości mnie to że on się nie upierał, ze powinien się uprzec ze mnie podwiezie i juz :)

syndrom*

wiesz dlaczego tak jest? Bo to kobiety sie upieraja i podswiadomie myslisz, ze faceci tez beda. A blad facetow polega na tym, ze mysla, ze kobiety mowia jasno i precyzyjnie i ich tak to tak, a nie to nie. Odwieczny problem plci ;)

domyslilem sie, ze chodzi o syndrom :P